Powszechnie wiadomo, co zostało zresztą potwierdzone w wielu badaniach naukowych, że karmienie konia niewielką ilością dużych posiłków paszy treściwej powoduje podrażnienie przewodu pokarmowego. Co ciekawe, u koni karmionych w taki sposób, głównie koni wyścigowych i pokazowych, najczęściej dochodzi do objawiania się problemów behawioralnych. Za nadmierną pobudliwość jest zazwyczaj obwiniana dieta wysoko węglowodanowa, chociaż teza ta nie została potwierdzona w żadnych liczących się badaniach naukowych. Zmniejszeniu nadmiernej pobudliwości koni służy więc nierzadko zwiększenie ilości tłuszczu w paszy (jako źródła energii w diecie), najczęściej kosztem wysokiej zawartości skrobi. Suplementujemy także konie starając się ujarzmić ich nadpobudliwe temperamenty – wybieramy zazwyczaj produkty zawierające w swoim składzie wyższą zawartość aminokwasów (zwłaszcza tryptofanu), witaminy z grupy B i składniki ziołowe. Liczymy na uspokojenie konia, choć teza o skuteczności tych dodatków, szczególnie w świetle konkretnych preparatów, nie doczekała się twardych dowodów naukowych.
Poniżej przedstawiamy kilka tez i faktów związanych z relacją żywienie versus zachowanie konia.
Ogólnie rzecz ujmując zachowania stereotypowe są uważane za „nienormalne” i często określa się je mianem wad. Zdefiniowane ponad czterdzieści lat temu są powtarzalnymi, stosunkowo niezmiennymi i pozornie bezczynnymi zachowaniami, do których zaliczamy całą gamę mniej lub bardziej niestandardowych nawyków ruchowych i nieruchowych, takich jak chociażby obgryzanie, gwałtowne podrzucanie głowy czy łykawość (zjawisko łykawości, z uwagi na jego powszechność, opiszemy w osobnym newsletterze w kolejnym miesiącu). Nie można wykluczyć, że zachowania niepożądane, o których tu mowa, mogą być związane z frustracją wynikającą z ograniczenia ruchu, a nie tylko i wyłącznie z problemami żywieniowymi.
Wpływ odżywiania na rozwój, zdolności uczenia się czy wręcz nieprawidłowe zachowania były przedmiotem wielu badań zwierząt i ludzi, jednak badań dotyczących związków między żywieniem a zachowaniem koni było zrealizowanych bardzo niewiele. Model ludzki jest współcześnie bardzo dobrze poznany – opóźnienie rozwoju i funkcjonowania poznawczego odnotowuje się tradycyjnie u ludzi cierpiących na niedobór w diecie takich elementów jak żelazo, jod, cynk czy witamina B12 (Sandstead, 2000, Black, 2003). Wiemy też, że niedobory żelaza u dzieci mogą prowadzić do nieodwracalnych zmian w zachowaniu (Pinero i wsp., 2001), a sama dieta dziecka może mieć wpływ na jego problemy takie jak nadpobudliwość, zaburzenia snu i drażliwość. Badania dotyczące żywienia ludzi wskazują bezpośrednio, że istnieją ścisłe powiązania pomiędzy odżywianiem a zachowaniem i, co więcej, interwencja dietetyczna może spowodować istotną zmianę w zachowaniu.
Konie i ludzie różnią się jednak bardzo istotnie, zarówno z perspektywy żywieniowej, jak i behawioralnej. Konie są roślinożercami, fizjologicznie przystosowanymi do ciągłego przyjmowania pokarmu, podczas gdy ludzie są przystosowani do większych, nieczęstych posiłków. Niestety, z uwagi na sposób wykorzystania koni, są one często karmione zgodnie z ludzkim rozkładem dnia, a niezgodnie z ich fizjologicznym charakterem, co może inicjować problemy behawioralne. Z pewnością nie wszystkie problemy związane z zachowaniem koni są związane z odżywianiem i sposobem karmienia, trudno jest jednak odseparować naukowo skutki odżywiania od innych potencjalnych czynników sprawczych. Z uwagi na fakt, iż konie są także stosunkowo drogimi zwierzętami laboratoryjnymi, podejmowane projekty badawcze w przedmiotowym zakresie często nie obejmują swoim zasięgiem wystarczającej liczby osobników, powodując, iż uzyskiwane wyniki pozostają bez znaczenia dla ewentualnych wniosków generalnych.
Większość użytkowanych koni to konie utrzymywane w boksach i karmione dwoma lub trzema posiłkami dziennie, z dużym udziałem węglowodanów prostych i małym udziałem błonnika, na dodatek najczęściej przygotowanymi i podanymi w sposób umożliwiający stosunkowo szybką konsumpcję. Rutyną dnia codziennego pozostaje najczęściej kilkugodzinny okres przerwy między posiłkami. Taki system żywienia, abstrahując od możliwości przyspieszonego dotarcia węglowodanów do jelita grubego, gdzie ich szybka fermentacja może prowadzić do kolki i ochwatu, zmniejsza objętość jelita niezbędną do utrzymania jego prawidłowej czynności i pozostawia konia w stanie nienasycenia (Pagan, 1998). Wysoko węlowodanowe posiłki o niskiej zawartości włókna zmniejszają dodatkowo wypełnienie żołądka konia, co może prowadzić do jego podrażnienia i powstawania nadżerek i wrzodów. Na domiar złego, biorąc przynajmniej pod uwagę konie wyczynowe, ich diety oparte o pasze treściwe, z ograniczoną dawką paszy objętościowej, najczęściej nie dostarczają wystarczającej ilości energii i innych substancji odżywczych niezbędnych dla tego typu treningu.
Jak pisaliśmy wielokrotnie, konie mają stosunkowo mały, jednokomorowy żołądek z ograniczoną przestrzenią do przechowywania treści pokarmowej. Chociaż pokarm przechodzi przez niego stosunkowo szybko, w naturalnych warunkach całodobowego wypasu jest on rzadko pusty. Koń na pastwisku pobiera paszę praktycznie w sposób ciągły i to ciągłe wypełnienie żołądka paszą objętościową tworzy w nim ochronną warstwę biomasy pomiędzy jego górną i dolną częścią. Chroni ona nabłonek górnej części żołądka, która nie ma ochronnego śluzu, od działania kwaśnej treści żołądkowej w odźwierniku (dolnej części żołądka). Bez niej – co jest częste w przypadku stosowanych metod karmienia koni sportowych – normalna aktywność powoduje kontakt płynu żołądkowego z częścią górną żołądka, wywołując podrażnienie i owrzodzenie.
Stąd tak istotne jest, pod każdym względem – zarówno behawioralnym jak i z uwagi na anatomię przewodu pokarmowego i fizjologię trawienia, zapewnienie koniom stałego dostępu do paszy objętościowej. Jeżeli niemożliwy jest ich kilkugodzinny pobyt na pastwisku i pobranie zielonki, zapewnijmy im przynajmniej swobodny dostęp do podstawowej paszy objętościowej suchej jaką jest siano.
Jako właściciele i użytkownicy koni na co dzień odnotowujemy empiryczne dowody na to, że diety bogate w składniki wysoko energetyczne stają się często przyczyną nadpobudliwości i rozkojarzenia koni. Jednak badania nad wpływem zróżnicowanych poziomów węglowodanów w diecie na spontaniczną aktywność i reaktywność na różne bodźce nie dowiodły, że wysokie poziomy węglowodanów powodują wzrost aktywności lub pobudliwości konia (Ralston i McKenzie, 1992). Holland i inni badacze (1996) odnotowali wprawdzie fakt, że dodanie 10% tłuszczu do typowej diety siano / ziarno zmniejszyło reakcję koni na różne bodźce, ale można na tej podstawie uznać zarówno działanie uspokajające dodatku tłuszczu, jak i prawdziwość tezy, że pobudliwość u konia może być bardziej związana ze źródłem energii w diecie niż z jej ilością. Pamiętać w tym miejscu należy, iż badania tego typu pozostają wysoce niedokładne. Podobnie, jak i w przypadku właścicieli koni, także naukowcy mają tu trudność z dokładnym pomiarem i skwantyfikowaniem aktywności koni, nie potrafią także całkowicie wykluczyć wpływu czynników zewnętrznych czy zmieniających się warunków środowiskowych, które mogą wpływać na pobudliwość.
W ślad za rozwojem przemysłu suplementacyjnego dla ludzi, na „końskim” rynku paszowym znalazło się wiele komercyjnych suplementów sprzedawanych jako środki uspokajające. Jak zostało wspomniane, preparaty te zawierają na ogół aminokwasy (zwłaszcza tryptofan), witaminy z grupy B i różne składniki mineralne i ziołowe. Chociaż wielu właścicieli koni rutynowo podaje te produkty koniom przed czekającymi je stresującymi sytuacjami, niewiele jest badań naukowych potwierdzających ich faktyczną przydatność, szczególnie z uwzględnieniem istotnych wskaźników pobudzenia, takich jak stężenia serotoniny, dopaminy lub tryptofanu we krwi.
Na chwilę obecną można wyłącznie jednoznacznie stwierdzić, że naukowcy nie zidentyfikowali ani przyczyny zachowań stereotypowych u koni ani ostatecznych metod ich ograniczania lub zapobiegania. W oparciu o przeprowadzone badania wskazać można jedynie pewne zdroworozsądkowe praktyki żywienia i właściwego prowadzenia koni, które mogą ograniczyć ich zasięg i częstotliwość występowania.
Prawdopodobnie łatwiej jest zapobiegać niepożądanym zachowaniom koni niż walczyć z nimi, gdy staną się już nawykami. Czujni właściciele, którzy potrafią rozpoznać początkowe objawy zachowań lękowych i stereotypowych u swoich koni, stanowią podstawową „ochronę” przed ich rozwojem. Najlepszą opcją dla ich zmniejszenia pozostaje dążenie do takiego sposobu odżywiania, który byłby najbardziej zbliżony do warunków naturalnych, a także stworzenie warunków bytowych zbliżonych do funkcjonowania koni w naturze. Pamiętajmy również, aby wymagania stawiane naszym podopiecznym były zawsze dostosowane do ich zdrowia, stopnia rozwoju, kondycji, zaawansowania w pracy, a także do ich charakteru i temperamentu. Starajmy się zapewnić im jak największą dawkę swobodnego ruchu i wzajemny kontakt (stajnia, w której konie widzą się nawzajem), gdyż są to zwierzęta o silnie rozwiniętym instynkcie stadnym, potrzebujące wzajemnego towarzystwa.
Na podstawie publikacji EQUINE BEHAVIOR: A NUTRITIONAL LINK?,
Cindy McCall, Auburn University, Auburn, Alabama,
w „Advances in Equine Nutrition, Volume IV” J.D. Pagan; Kentucky Equine Research
Tekst: Anna Pięta
Zapraszamy do zapisania się na specjalną listę Newslettera na stronie PZHK z Poradami żywieniowymi!