Zachowawcze metody poprawy stanu układu ruchu u koni

  1. SUPLEMENTACJA żywieniowa
  2. SUPLEMENTACJA parenteralna
  3. DETOKSYKACJA homeopatyczna, ziołowa, bioinformacyjna
  4. MAGNETOSTYMULACJA i BIOREZONANS

Wiele przypadków niedostatecznej wydajności wyczynowej koni sportowych i wyścigowych związanych jest z niedoborowym żywieniem, z zatruciami żywieniowymi, zaburzeniami regeneracji tkanek, odporności ogólnej i bioelektromagnetycznej regulacji w organizmie.

Najbardziej opisywane są przykłady niedoborów ilościowych i jakościowych w żywieniu (niedobór energii, białka, witamin, makro- i mikroelementów). Tu mają zastosowanie różne suplementy, wśród których znajdują się wszelkiej maści odżywki na bazie chondroityny, GAG, kolagenu, MSM, chrząstki rekina etc. Uważam, że duży procent tych niedoborów to trudności we wchłanianiu z jelit na skutek dysbiozy, zarobaczenia, nieżytu jelit, używania nieorganicznych soli minerałów etc. Stąd duż kariera probiotyków i chelatów (soli organicznych) minerałów (mleczany,glukoniany, cytryniany).

Do suplementacji parenteralnej zaliczyć należy preparaty z kwasu hyaluronowego – które korzystnie wpływają na regenerację chrząstek stawowych w kręgosłupie i kończynach oraz ścięgnach, dzięki czemu wyleczono setki „urwanych” koni, doprowadzając do regeneracji włókna uszkodzonych ścięgien np. zginacza palca powierzchownego.

Wysoka cena preparatu nie powinna odstraszać, gdyż efekt jest pewny, pomimo negatywnej opinii kilku krajowych „specjalistów” od ścięgien u koni, którzy injekcję w ścięgno uważali jeszcze niedawno za błąd w sztuce i działanie bezcelowe.

Własne obserwacje u kilkuset psów w ciągu 7 lat pozwalają stwierdzić, że dożylne i dostawowe podanie preparatu Syntehyal z wielkocząsteczkowym kwasem hyaluronowym korzystnie wpływa na regenerację uszkodzonych stawów biodrowych, łokciowych w okresie wzrostu i rozwoju i likwiduje tzw. lużne stawy u rosnących zwierząt. Dożylne podanie Syntehyalu u dwuletnich koni wyścigowych na kilka dni przed wyścigiem skutkowało w 90 % dobrym wynikiem w gonitwie. Preparat został dobrze oceniony przez lekarzy w Niemczech i Szwajcarii zajmujących się końską ortopedią. Konie na torze kłusaczym w Berlinie dostają przed wyścigiem kilkanaście injekcji w duże stawy kończyn, żeby je lepiej „nasmarować”. Kwas jako wielocukier jest substancją homologiczną dla organizmu ssaka i nie stanowi dopingu, jeżeli jest podawany w odstępie od startu. Jego synteza bywa zaburzona i skutkuje gorszą amortyzacją stawów, ich bólem na skutek uszkodzenia chrząstki (OCD), torebki stawowej etc.

Ponadto kwas hyaluronowy jako protoplasta chrząstki wpływa na właściwą elastyczność nozdrzy, krtani, tchawicy i oskrzeli w czasie wysiłku wyścigowego lub szybkich skokach w dogrywce. W USA dopuszczono stosowanie specjalnych „strips” na nozdrza, w celu ich usztywnienia w wyścigu, żeby się nie zapadały przy intensywnym wdechu.

Dalsze miejsce zajmują doniesienia o szkodliwym wpływie zanieczyszczeń toksycznych w paszy, jak np. aflatoksyny – obecne w śrutach sprowadzanych z krajów o gorącym klimacie. W kraju mamy swoje lokalne obciążenia toksyczne – pospolitymi grzybami i pleśniami, rozwijającymi się na źle przechowywanych zbożach, słomie i sianie. Konie spożywając kęs takiej paszy w prosty sposób doprowadzają do zatrucia organizmu toksynami grzybów i pleśni. Objawy kliniczne takiego stanu to: pokrzywka na skórze, kaszel, wypływ z nosa i oczu, biegunka na skutek dysbiozy (zaburzenie właściwego składu bakterii) w jelitach, uszkodzenia płodu u ciężarnych klaczy, łącznie z zamieraniem zarodków, resorpcją płodu i poronieniem. Obserwuje się też spadek wydajności ruchowej, szczególnie widoczny u koni wyczynowych, łącznie z zaburzeniami równowagi (tzw. ataksją mózgową lub rdzeniową).Przyczyną zaburzeń w stawach i kościach jest np. zła resorpcja minerałów z jelita na skutek wspomnianej dysbiozy w jelitach. Rozpoznanie takiego stanu jest możliwe najbardziej metodą biorezonansu – z wykorzystaniem ampułek testowych.

Własne doświadczenia autora artykułu z leczeniem uporczywego kaszlu wskazują na grzybiczo – pleśniową etiologię kaszlu nie poddającą się typowemu leczeniu. Potwierdzono też, że u 1,5 r. suki rasy rottweiler – przyczyną głębokiej ataksji była obecność informacji elektromagnetycznej o pleśniach w rdzeniu kręgowym. Metody diagnostyczne używane w tej technologii są mało znane w Polsce i jak większość nowinek – niedoceniane.

Przypuszczamy, że konie nerwowe, trudne do obsługi i jazdy mogą mieć obciążenia układu nerwowego np. boreliozą, metalami ciężkimi lub zoonozami, z którymi zetknęły się w okresie życia. U ludzi obserwuje się odzwierzęce obciążenia np. mycobacterium w sarkoidozie płuc, chor. Leśniowskiego-Crohna czy wścieklizny w O.U.N. w przebiegu tzw. blepharospasmus. W tej grupie zaburzeń pomocą mogą być wyłącznie preparaty detoksykacyjne pobudzające własne sił obronne organizmu.

Właśnie własne siły obronne organizmu (układ immunologiczny) są najefektywniejszym lekiem każdego żywego organizmu. Leki pozwalają opanować fazę ostrą a dalej działa układ odpornościowy, którego największa część mieści się w błonie śluzowej jelit (kępki Peyera). Preparaty odblokowujące ten układ to preparaty naturalne.

Wśród nich można wspomnieć o preparatach homeopatycznych, izopatycznych, ziołowych i informacyjnych, wykonywanych na zamówienie, pod potrzeby konkretnego pacjenta. We wszelkich rodzajach zaburzeń ruchowych pomóc może terapia manualna, akupunktura i magnetostymulacja.

Dwie pierwsze metody są na razie w Polsce mało znane a w Europie też nie ma wielu specjalistów. Bogaci właściciele koni sprowadzali kilka lat temu lekarza ze Szwajcarii, żeby przygotował konie do wyścigu, głównie stosując nastawianie kręgosłupa, farmakopunkturę i chiropraktykę. Dużą rolę odgrywa tu właściwy zgryz zębów trzonowych i stan stawu lędżwiowo-krzyżowego.

Magnetostymulacja zaś, dzięki sukcesom terapeutycznym u ludzi – zainteresowała właścicieli i trenerów koni, co doprowadziło do zakupu kilkunastu tzw. materacy magnetycznych w kraju. W minionych latach autor opracowania przeprowadził szereg obserwacji u koni wyścigowych, sportowych i rekreacyjnych z materacem magnetycznym z bardzo pozytywnymi wynikami.

Magnetostymulacja jest w odróżnieniu od magnetoterapii – działaniem wolnozmiennymi polami magnetycznymi o słabym natężeniu. Pomijając dane techniczne- dostępne w opisie urządzeń, należy zauważyć, że pola te zastępują wpływ magnetyzmu ziemi, którego brak w przestrzeni kosmicznej jest przyczyną chorób kosmonautów w długich lotach.

Pozytywne oddziaływanie magnetostymulacji dotyczy następujących procesów w organizmie:

  • poprawy wysyceniem tlenem krwi tętniczej,
  • wzrost objętości krwi w krążeniu włośniczkowym,
  • rozrzedzenie krwi, szczególnie po dużym wysiłku (skutkującym zlepianiem się erytrocytów w rulony co grozi trombozą).

Wymienione zjawiska powodują, że można regenerować narząd ruchu przy zwyrodnieniach i innych zmianach w układzie kostnym, gojeniu ran i złamań kości, zakwaszeniu powysiłkowym mięśni. Magnetostymulacja działa na centralne narządy w mózgowiu jak np. przysadka mózgowa, pełniąca nadrzędną role dla wszystkich procesów hormonalnych w tarczycy, nadnerczach, itp. Stąd działanie antystresowe i kojące w okresie ostrego treningu, startów czy długiego transportu.

Naukowcy z Olsztyna zainteresowali się swego czasu wpływem magnetostymulacji na produkcję mleka u krów. Nie znam wyników tych starań, ale uważam,że jeżeli możemy poprawić stan kontuzjowanego stawu pęcinowego- pewnie możemy poprawić skuteczność leczenia zapalenia wymienia u krów. Założenie aplikatora miejscowego na pęcinę w przedniej nodze skutkowało kilka razy u ogierów wzwodem prącia, co każe przypuszczać, że przebieg magnetycznej stymulacji ma szeroki i daleki zasięg w organizmie i nie dotyczy tylko narządu leczonego.

BIOREZONANS – to metoda elektrostymulacji w punktach akupunkturowych i na meridianach prowadząca do wyrównania w nich energii (niedobór/nadmiar) i detoksykacji organizmu z obciążeń toksycznych poprzez aktywizację układu limfatycznego oraz funkcji nerek i wątroby. W Warszawie kilku lekarzy weterynarii używa tę metodę do odczulania małych zwierząt (aparat BICOM, ABAS) w schorzeniach alergicznych oraz diagnostyki np. metodą VEGA test na aparacie Salvia.

W Niemczech znam lekarkę okulistkę, która met. biorezonansu na aparacie Prognos stosuje u swoich kłusaków do monitorowania stanu zdrowia i stopnia wytrenowania. Poza nią jest kilku lekarzy stosujących aparat BICOM w weterynarii.

Adresy na stronie internetowej www.bicomresearchinstitute.com

Zainteresowanych poruszaną problematyką zapraszam na moją stronę internetową www.medivet.hg.pl
Literatura nt. stosowania kwasu hyaluronowego – obserwacje kliniczne i studia pod mikroskopem elektronowym – u autora.

Własny artykuł o kwasie na podanej wyżej stronie internetowej.

lek. wet. Bogumił Wojnowski
www.medivet.hq.pl
bw@zipnet.com.pl

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse