Anna Stojanowska
Niepozorny mężczyzna w koszulce polo, lnianych spodniach i drucianych okularach, który w ostatniej chwili, na dwa dni przed rozpoczęciem 46. Aukcji Pride of Poland próbował wykupić kartę gościa sektora VIP, usłyszał, że niestety miejsc już nie ma. Zaproponowano mu wygodne miejsce w sektorze gości honorowych i nikt więcej nie zawracał sobie nim głowy.
Pojawił się w niedzielę tuż przed piątą. Stwierdził, że chce kupić konkretnego konia. I zarejestrował się jako klient.
Aukcja rozpoczęła się potężnym uderzeniem. Z numerem pierwszym licytowana była jedna z najjaśniejszych gwiazd tegorocznej imprezy, zeszłoroczna Czempionka Polski i Najlepszy Koń Pokazu, siwa 10-letnia PEPITA po Ekstern od Pepesza po Eukaliptus, z Janowa Podlaskiego.
Niepozorny pan…
Niepozorny mężczyzna w okularach siedzący w sektorze gości honorowych, musiał kilkakrotnie krzyknąć, żeby aukcjoner zwrócił na niego uwagę. Licytacja pierwszej klaczy szła w najlepsze, a klienci w sektorze VIP niespiesznie, ale konsekwentnie przebijali ofertę. Nie trzeba było wróżyć z fusów, aby się domyślić, że Pepita osiągnie wysoką, być może najwyższą cenę aukcji. Z doświadczenia wiadomo było również, że na wysokie kwoty zwykle stać klientów z Bliskiego Wschodu. Katar, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie – to najczęściej prognozowane kierunki docelowej podróży Pepity. Kiedy klienci zaoferowali ponad 600 tysięcy euro, ogólny entuzjazm zapanował zarówno wśród licytujących, jak i publiczności. Widać było, że jedni i drudzy doskonale się bawią, nie bacząc na powagę sum i sytuacji. Po przekroczeniu miliona euro harmider w hali niemal uniemożliwiał zrozumienie słów aukcjonera. Niepobity dotychczas rekord ceny uzyskanej za konia sprzedanego podczas janowskiej aukcji należał do klaczy Kwestura z Michałowa, za którą klient ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 2008 r. zapłacił 1 125 000 euro. Wydawało się, że trudno będzie się zmierzyć z tym wynikiem.
A jednak… Po przekroczeniu miliona dwustu tysięcy wśród kupujących zostały już tylko dwie osoby i stało się jasne, że od 2015 r. rekord cenowy będzie należał do innej klaczy. Powyżej miliona trzystu tysięcy na placu boju został tylko niepozorny pan w okularach i koszulce polo. I to do niego należało ostatnie postąpienie. Pepitę nabył za kwotę wszech czasów – miliona czterystu tysięcy euro. A nowym domem janowskiej klaczy stanie się, przynajmniej na jakiś czas, Szwajcaria.
Sprzedaż Pepity w dużym stopniu zdeterminowała i podyktowała ceny na kolejne konie. Klienci licytowali z pasją, nie zostawiając konkurencji czasu na zastanowienie. Drugą cenę aukcji, 625 tysięcy euro, uzyskała słynna PISTORIA z Michałowa, klacz typowana również na rekordzistkę sprzedaży. Spośród 28 klaczy z oferty Pride of Poland zaledwie trzy nie znalazły nabywców. Najdrożej sprzedanym koniem hodowli prywatnej okazała 9-letnia córka ogiera WH Justice – WASA, wyhodowana w stadninie Falborek Arabians. Wasa stała się własnością klienta z Kataru za 252 tysiące euro. Jak widać, polskie klacze potrafią zyskać uznanie w każdym wieku. Wspaniała, zasłużona 21-letnia GEORGIA po Monogramm od Gizela po Palas, ze Stadniny Koni Michałów, udowodniła, że dobry koń jest jak wino. Z wiekiem nie traci na wartości. Hodowcy z Arabii Saudyjskiej gotowi byli zapłacić za nią 105 tysięcy euro i cieszyć się z możliwości zapewnienia Georgii „pięciogwiazdkowego apartamentu” na stare lata. W sumie wynik niedzielnej aukcji zamknął się kwotą niemal czterech milionów euro.
Podczas poniedziałkowej Letniej Aukcji do dyspozycji klientów przedstawiono kolejnych 31 koni, w tym dwa ogiery. Nie sprzedano zaledwie 4 koni, a łączny wynik wyniósł ponad 600 tysięcy euro. Najdrożej sprzedanym koniem okazała gniada MELODY po Psytadel od Mina po Monogramm, hodowli Małgorzaty i Józefa Pietrzaków, za którą klient z Iranu zapłacił 60 tysięcy euro.
Medaliści zachwycali
Oczywiście aukcja, wielomilionowe sumy i elita finansowa zjawiająca się w sierpniowy weekend w Janowie Podlaskim budzą ogromną ciekawość i uzasadnione emocje. Ale Dni Konia Arabskiego to przede wszystkim święto hodowców, którzy przyjeżdżają tu, by obejrzeć Narodowy Pokaz. Chociaż tegoroczna komisja sędziowska – składająca się z Dunki Marianne Tengstedt, Belgijki Helen Hennekens van Nes, Angielki mieszkającej na stałe w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Deirdre Hyde i Brazylijczyka Murillo Kammer – nie była wcale tak hojna i wyczekiwane „dwudziestki” pojawiały się rzadko. Wynikało to jednak raczej z przyjętej taktyki niż braku uznania dla polskich koni. Bo zachwytom nie było końca. Trudno się zresztą dziwić, medaliści zachwycali.
Zarówno w klasach, jak w niedzielnych finałach królowało potomstwo ogiera Kahil Al Shaqab, wyhodowanego w stadninie Al Shaqab w Katarze i dzierżawionego przez dwa sezony w Polsce, wyróżniające się z daleka typem, szlachetnością i charyzmą. Czempionką Klaczy Młodszych, wybraną zresztą przez sędziów jednogłośnie, została 2-letnia PUSTYNIA KAHILA po Kahil Al Shaqab od Pustynna Malwa po Ekstern, z Michałowa. Zachwycająca, o ponadwymiarowej urodzie. Zwracała uwagę jako roczna, teraz oszałamia. Srebrny medal sędziowie przyznali wyhodowanej w Janowie Podlaskim PRUNELLI po Abyad AA od Pradera po Hlayyil Ramadan, bardzo eleganckiej, o przepięknym, ciemnym oku. Brązowy medal powędrował do Stada Ogierów Białka za sprawą fantastycznie żeńskiej rocznej CELITY po Lawrence El Gazal od Cella po Ekstern.
Polska od lat jest uznawana za kolebkę doskonałych klaczy. I faktycznie, patrząc na poziom żeńskich klas młodzieżowych, ma się wrażenie, że reszta świata goni w zadyszce wyśrubowany polski poziom, ale ciągle pozostaje gdzieś w tyle.
Z ogierami bywa już różnie. Doczekanie, aż z nieforemnego, rozbrykanego ogierka wyrośnie budzący zachwyt reproduktor, wymaga siły, cierpliwości i determinacji. Większość hodowców nie może sobie na taki luksus pozwolić. Tym bardziej że świat, wsparty przez biotechnologię i medycynę, poszedł w tym względzie właścicielom bardzo na rękę, rozwijając handel nasieniem na skalę przemysłową. Dzisiaj więc nie trzeba sadzić przysłowiowego sadu, żeby mieć śliwki. Ogiera można nabyć w próbówce. Z jednej strony powszechny dostęp do nasienia ograniczył obecność ogierów słabych i przeciętnych, z drugiej bardzo zawęził pulę genową. Na większości pokazów liczące się w rozgrywkach klaczki i ogierki to potomstwo 5-6 reproduktorów. Coraz trudniej też sprzedać ogiera. Dlatego hodowcy nie chcą czekać i inwestować własnego czasu i niemałych pieniędzy w promocję młodzieży męskiej. W konsekwencji czempionatowe klasy ogierów młodszych od lat wyglądają mizernie. Stawki są nieliczne, a po jednym nieudanym występie delikwent jest wysyłany na pastwisko i jego rozpoczęta kariera zamiera. Natomiast pojawiające się gwiazdy pamiętane są długo.
Triumfator młodzieżowego pokazu w Białce nie zawiódł i w Janowie Podlaskim. Bardzo szlachetny i elegancki roczny PARIS po Kahil Al Shaqab od Palmeta po Echo z Janowa Podlaskiego i tym razem pozostawił konkurencję daleko w tyle, zdobywając Złoty Medal oraz tytuł Czempiona Polski Ogierów Młodszych. Srebrny Medal pojechał do Stadniny Koni Michałów, za sprawą budzącego respekt i uznanie ogierka WOJ, po Empire od Waranga po QR Marc. Brązowy Medal, prawdę mówiąc dość nieoczekiwanie, sędziowie przyznali jedynemu przedstawicielowi trzylatków, ogierowi WIRON po Kapsztad od Wirka po Emigrant, własności Pani Joanny Kustra Lech.
Piękno i… powiew orientu
Oglądanie Czempionatu Klaczy Starszych to czysta, niczym nie zmącona przyjemność. Piękno, klasa, żeńskość i powiew orientu.
Spośród fantastycznej stawki zgromadzonej na placu pokazowym trudno było wybrać tę najlepszą. Czempionką Polski Klaczy Starszych została janowska PINIATA po Eden C od Pinga po Gazal Al Shaqab, srebrny medal sędziowie przyznali doskonale znanej PALANDZE po Ekstern od Panika po Eukaliptus, ze Stadniny Koni Michałów, natomiast medal brązowy cieszył będzie oczy hodowców z Polska AKF Ltd. za sprawą ELLISEINY po Galba od Ellissara po Laheeb.
W klasach ogierów w większości spotkali się starzy bywalcy pokazów. Szału nie było, ale wstydzić się też nie było czego. Z dużą radością i sentymentem powitaliśmy na polskiej ziemi 13-letniego ogiera GIRLAN-BEY po Pesal od Gracja-Bis po Monogramm, hodowli Michała Bogajewicza. Ogier kilka lat temu został sprzedany do Szwecji i właśnie powrócił do kraju, dzierżawiony przez Geralda Kurtza. W świetnej formie, o doskonałym ruchu, robił wrażenie na tyle duże, żeby wywalczyć brązowy medal. Ogromnym aplauzem przyjęła publiczność decyzję sędziów przyznających złoty medal i tytuł Czempiona Polski ogierowi CEFIR ze Stada Ogierów w Białce. Syn Eryksa i Celiny po Metropolis NA ma swoje chwile triumfu. Budzi uznanie bardzo dobrym ruchem i świetną kłodą, efe ktowną ciemnogniadą maścią i buzująca energią. Cefir trafił na swoje pięć minut i wykorzystał z nich każdą sekundę. Na srebrny medal zapracował siwy BAROK po Om El Bellissimo od Baida po Balon z Janowa Podlaskiego, który doskonale sobie radził w klasach młodzieżowych i jak widać, potrafi dobrze wypaść również jako dorosły ogier.
Niewdzięczny obowiązek wybrania spośród świeżo mianowanych czempionów Najlepszego Konia Pokazu – Best in Show, jest klamrą spinającą i kończącą walkę podczas Narodowego Czempionatu. Tegorocznym Najlepszym Koniem Pokazu została klacz PINIATA, więc wykuty z brązu Książę Pepi na ogierze Sumka nie opuści Janowa Podlaskiego. Zeszłoroczna laureatka tego tytułu PEPITA, również z Janowa, stanowiła jedną z głównych atrakcji 46. Aukcji Pride of Poland.