Wanda Schillak
I mamy, nareszcie, długo oczekiwaną wiosnę. Prace polowe opóźnione, a tu już trzeba przygotować pastwiska dla naszych zwierząt.
W pierwszej kolejności powinniśmy przebronować lub włókować stare pastwiska, aby „przewietrzyć” starą darń oraz zniwelować kretowiska i inne uszkodzenia powstałe w okresie zimy. Niektóre pastwiska będą wymagały bardziej radykalnych działań, jak np. podsiania lub całkowitego odnowienia poprzez zaoranie i nowy siew dobrej mieszanki pastwiskowej. Takie działania wiążą się jednak z wyłączeniem tych powierzchni z wypasu w roku bieżącym.
Przypomnijmy, że jakość pastwiska zależy głównie od:
- gleby i jej zasobności, którą warto zbadać ze względu na wysokość pH i zawartość składników mineralnych, ze szczególnym zwróceniem uwagi na ewentualne braki takich pierwiastków, jak Cu, Co, Fe, Mg, Zn i Se;
- stosunków wilgotnościowych;
- nawożenia (azotowe – zwiększa zwartość darni i gwarantuje wyższe plonowanie, fosforowo-wapniowe – stwarza sprzyjające warunki dla roślin motylkowych, potasowe – optymalnie stosowane zwiększa plonowanie);
- składu botanicznego.
Im lepiej dobrany do warunków środowiska skład botaniczny, tym większe istnieją szanse na długotrwałość i dużą wydajność pastwiska.
Najbardziej odpowiednia struktura składu botanicznego to: 20% udziału traw wysokich (np. życica trwała, rajgras wyniosły, tymotka łąkowa), 60% traw niskich (np. wiechlina łąkowa, mietlica biaława), 15% roślin motylkowatych (np. koniczyna biała, komonica różkowa, przelot pospolity), 5% ziół (np. mniszek pospolity, babka lancetowata, marchew zwyczajna, kminek).
Skład botaniczny runi pastwiskowej nie jest jednoznaczny ze składem pobieranej przez konie paszy. Konie mają wysoko rozwiniętą zdolność wybierania z runi, faworyzowanych gatunków traw, roślin motylkowatych i ziół, które im smakują. Pamiętajmy również, że szczególnie nie można zaspokoić tylko pastwiskiem potrzeb pokarmowych koni hodowlanych oraz ras „wysoko wyspecjalizowanych” użytkowo. Dokarmianie (przez podawanie np. pasz treściwych lub objętościowych suchych, jak słoma) uzupełnia niedobory niektórych składników odżywczych, ilości włókna oraz niweluje nadmiar wody (szczególnie w początkowym okresie wypasu).
Nasze konie okazują już wiosenne podniecenie i niecierpliwie oczekują na pierwsze wyjście na pastwiska. Majowa trawa to dla nich smakowita pasza, ale także łatwo przyswajalne białko, składniki mineralne oraz witaminy. To także ruch do woli na świeżym powietrzu oraz nasłonecznienie, wpływające na zwiększenie ilości hemoglobiny i czerwonych ciałek krwi, syntezę witaminy D i działające zabójczo na bakterie, grzyby i pasożyty.
Pastwisko pozwala koniom zrelaksować się, odprężyć i pozbyć nadmiaru energii. Rozwija instynkt i hierarchię stadną.
Ważnym problemem jest organizacja pastwiska i systemu wypasu. Na pastwiskach stałych mamy do czynienia z ogrodzeniami stałymi (np. rury, żerdzie, liny itp.) i i ze stałym podziałem na kwatery. Uwzględniając fakt, że na jednego dorosłego konia powinniśmy przeznaczyć 0,5 do 1 ha pastwiska, w zależności od rasy, wieku i użytkowości , oraz że kwatery nie powinny być mniejsze niż 1,5 ha, możemy tworzyć ogrodzenia przenośne, elektryczne.
Pamiętajmy jednak, że konie nie wszystkich ras będą respektowały ten typ ogrodzenia. Hodowcy kuców i niektórych ras prymitywnych z własnego doświadczenia wiedzą, jak wielką pomysłowość wykazują ich konie, aby tylko wydostać się poza ogrodzenie i znaleźć gdzieś „smakowitszy” kawałek pastwiska. Zawsze powinniśmy pamiętać, aby ogrodzenia były bezpieczne i dla zwierząt i dla ludzi, szczególnie kiedy znajdują się w pobliżu ruchliwych dróg.
Pastwiska powinny być zaopatrzone w wodę poprzez:
- bezpieczny dostęp do naturalnych ujęć wodnych,
- udostępnienie zasobów wód podskórnych,
- dostarczanie wody rurociągiem lub dowożenie beczkowozami, zaopatrzonymi w poidła automatyczne albo koryta.
Tam, gdzie konie wypasane są całodobowo, na pastwisku powinny znajdować się wiaty lub zadaszenia, pod którymi mogłyby przebywać w okresach niesprzyjających. Gdy wypasamy matki ze źrebiętami, powinniśmy wygrodzić paśniki dla dokarmienia źrebaków tak, by konie dorosłe nie mogły się do nich dostać (np. dzięki odpowiedniej wysokości ogrodzeń). Można także stosować łączne wypasanie koni i innych gatunków, np. bydła (1 koń na 10-15 szt. Bydła), gdyż dobrze się uzupełniają i nie pozwalają rozrastać się roślinom nie wyjadanym przez konie.
Wypasanie na jednej kwaterze nie powinno trwać dłużej niż 3-7 dni, w zależności od wielkości kwatery i obsady zwierząt. Kiedy konie przebywają na jednej kwaterze dłużej, wyjadają odrosty, a pozostałe mniej smakowite trawy starzeją się, wyrastają i wysiewają, zmieniając strukturę pastwiska. Po przepasieniu powinniśmy stosować podkaszanie niedojadów i nawożenie w celu zwiększenia wydajności pastwiska. Odrost trawy trwa około 3-4 tygodni, w zależności od okresu wypasu i warunków atmosferycznych.
Pielęgnacja pastwiska polega również na zbieraniu lub przynajmniej rozrzucaniu odchodów. Konie mają zwyczaj oddawania kału w tych samych miejscach, co powoduje powstawanie miejsc zachwaszczonych lub łysin, które zmniejszają powierzchnie użytkową pastwiska. Poza tym kał jest źródłem zakażenia pasożytami, szczególnie groźnymi dla źrebiąt.
Przygotowania i organizacji wymaga także stado koni, które chcemy wypasać. Wszystkie grupy koni, bez względu na wiek i sposób użytkowania, wymagają tzw. przejścia paszowego, czyli stopniowego przystosowania organizmu zwierzęcia do nowej paszy oraz jej ilości i sposobu pobierania. Wiadomo, że układ pokarmowy konia to bardzo delikatna i wrażliwa „maszyneria”. Wszystkie gwałtowne i radykalne zmiany źle wpływają na jej funkcjonowanie. Zimowy system żywienia koni oparty jest na paszach objętościowych suchych (siano i słoma) oraz paszy treściwej. Natomiast żywienie pastwiskowe oparte jest głównie na zielonce, bogatej w białko i składniki mineralne. Naszym zadaniem jest stopniowe przyzwyczajenie organizmu do pobierania i przyswajania nowej paszy, przy jednoczesnym stopniowym zmniejszaniu ilości paszy treściwej i siana. Limitujemy wypas koni w początkowym okresie do 2-3 godzin, stopniowo wydłużając czas przebywania koni na pastwisku. Jednocześnie zmniejszamy ilość zadawanej paszy treściwej i siana.
Pamiętajmy również, aby nie wypuszczać koni rano na pastwisko „na głodniaka”. Niektóre konie zbyt łapczywie skubać będą świeżą, czasami mokrą od rosy trawę, co w rezultacie może spowodować nawet silną kolkę, a w najlepszym wypadku silne rozwolnienie. Zbyt radykalna i szybka zmiana systemu żywienia prowadzi do zaburzeń trawienia, co może powodować stany chorobowe (np. kolki), ale również niekorzystnie odbija się na kondycji zwierząt. Konie, które burzliwie przechodzą okres zmiany żywienia dużo dłużej dochodzą do odpowiedniej kondycji. U młodych koni w tym okresie mogą nastąpić zaburzenia w prawidłowej gospodarce białkowej i mineralnej, objawiające się wystąpieniem zmian w układzie kostnym (nakostniaki) i w stawach (opoje).
Pamiętać musimy także o prawidłowym pojeniu koni lub dostępie do naturalnego źródła wody, bo chociaż młoda trawa ma bardzo dużo wody, to prawidłowe pojenie jest podstawą dobrego trawienia.
Przed wypuszczeniem koni na pastwiska musimy również pomyśleć o podstawowych zabiegach profilaktycznych i pielęgnacyjnych, szczególnie wówczas, gdy zwierzęta mają przebywać na pastwiskach przez całą dobę. Odrobaczanie przeprowadzamy nie później niż 10 dni przed wyjściem na pastwisko.
W tym też czasie dokonujemy niezbędnej korekty kopyt, aby w późniejszym czasie uniknąć niepożądanych kulawizn i umożliwić prawidłowy rozwój kośćca i puszki kopytowej młodych koni.
Dla właścicieli zajmujących się hodowlą, a więc posiadających konie w różnym wieku i różnej płci, istotną sprawą jest również podział stada na odpowiednie grupy. Należy unikać wypasania koni starszych z młodzieżą, która z natury potrzebuje więcej ruchu i samodzielności. Hierarchia w stadzie prowadzi niekiedy do spychania młodych koni na gorsze kawałki pastwiska, jak również do „siłowego” podporządkowania, co skutkuje okaleczeniami, kulawiznami i pokopaniem.
Zbyt długie pozostawianie źrebaka przy matce (pow. 7 miesięcy) powoduje niepotrzebne obciążenie dla klaczy (szczególnie wtedy, gdy jest ponownie źrebna), jak również opóźnia i utrudnia konsolidację ze stadem rówieśników.
Przed wypasaniem młode konie i źrebięta powinny być przyzwyczajane do obowiązków stajennych, łapania, wiązania i obcowania z człowiekiem, aby w razie konieczności mieć możliwość niezbędnego działania na pastwisku.
Powinniśmy także unikać wypasania młodzieży różnej płci w jednym stadzie, aby uniknąć niepożądanych „kłopotów”. Obudzenie popędu płciowego u młodych ogierów może prowadzić do poważnych urazów i okaleczeń, jak również nieoczekiwanych ciąży.
Gdy już spełnimy te najbardziej niezbędne warunki i zapewnimy naszym koniom tak oczekiwane zielone przestrzenie, pójdźmy i popatrzmy, jak potrafią być szczęśliwe. Nie ma piękniejszego widoku jak wolny i swobodny koń, galopujący po pastwisku.