fot. Tor Wyścigów Konnych Służewiec
Sobota 12.07.2020
Nemezis po raz drugi zdobyła Nagrodę SK Krasne
Zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami ubiegłoroczna derbistka Nemezis wygrała pod Tomášem Lukáškiem gonitwę o Nagrodę SK Krasne, tym samym powtarzając ubiegłoroczny sukces. Co ciekawe, dla trenowanej przez Andrzeja Walickiego klaczy było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie – wcześniej była trzykrotnie druga.
Nemezis swobodnie finiszowała dzisiaj po zwycięstwo
Tempo w dystansie podyktowała trzyletnia Mary Elizabeth pod Szczepanem Mazurem. Blisko trzymała się druga z klaczy Adama Wyrzyka, uznawana za outsiderkę, Mazovia Queen. Nemezis była prowadzona przez doświadczonego Lukáška w środku stawki. Na przeciwległej prostej na drugie miejsce przesunęła się Height of Beauty, jednak po wyjściu na prostą tuż przy liderce (od wewnętrznej) pojawiła się Nemezis. Po krótkiej walce jedynie wysyłana faworytka zaczęła uzyskiwać przewagę. Mary Elizabeth utrzymywała drugie miejsce. W końcówce wydawało się, że jeszcze zaatakuje ją Height of Beauty, ale tak się nie stało. Czwarta była Frantic – trzylatka pokazała się na początku prostej, jednak nie dała rady wyżej notowanym rywalkom, podobnie jak piąta na mecie Mazovia Queen. Właścicielem Nemezis jest spółka AMP Invest.
Kolejnym startem Nemezis będzie Wielka Warszawska
Fantastycznie w biegu o Nagrodę Zenda zaprezentowała się dwuletnia Lady Joanna. Trenowana przez Macieja Jodłowskiego i dosiadana przez Antona Turgaeva klacz na prostej z łatwością wyprzedziła faworyzowane ogiery: Makhalana i Quibou i wygrała niezagrożona. Tymczasem na drugie miejsce bardzo pewnie wysforowała się Lady Gabi, która, zgodnie ze słowami Adama Wyrzyka, wyraźnie się poprawia. Ogiery nie były w stanie nawiązać walki z klaczami i opadły z sił na prostej, po bardzo mocnym początku – 29,4 sek. na zakręcie na torze elastycznym w skali 3,7. Takie tempo trzeba uznać za wyjątkowo selekcyjne. Właścicielem triumfatorki jest Westminster Race Horses GmbH. Lady Joanna jest córką podwójnego derbisty (Anglia-Irlandia) Harzanda, zatem zapowiada się obiecująco również w kontekście przyszłorocznych zmagań.
Lady Joanna potwierdziła słowa tr. Jodłowskiego i zaprezentowała ogromny talent
Także w innym biegu dla dwulatków zdecydowanie wyróżnił się zwycięzca. W drugim starcie bardzo przekonujące zwycięstwo odniósł trenowany przez Macieja Janikowskiego Gryphon, własności Janusza Szweycera. Ogier na prostej wysyłany przez Aleksandra Reznikova odszedł od walczącego o drugie miejsce duetu Adama Wyrzyka Trollstroema i Paradise Hill.
Nie zwalnia tempa Szczepan Mazur, który finiszował jako drugi w wyżej wymienionych gonitwach imiennych na koniach ze stajni Adama Wyrzyka (na Mary Elizabeth oraz Lady Gabi), a oprócz tego odniósł aż trzy zwycięstwa – chociaż już na koniach innych trenerów. W gonitwie trzeciej gościnnie jechał na sześcioletniej siwej Showmeyourheaven dla stajni Natalii Szelągowskiej. Atak rozpoczął już na początku prostej i w końcówce odparł atak Aleksandra Reznikova na faworyzowanej L’Aquilli. W biegu szóstym z dużym wyczuciem przeprowadził trenowaną przez Janusza Kozłowskiego Zeebę Al Khalediah. Wydawało się, że czempiona poniosła wyobraźnia, bo pierwszą ćwiartkę pokonał w 32 sek., co dla arabów na takiej nawierzchni jest wynikiem ekstremalnym. Okazało się, że klacz najlepiej zniosła trudy wyścigu. Jedynie faworyzowana Djenah na prostej starała się utrzymać jej tempo, ale też nie dała rady. Pół godziny później lider rankingu wygrał jeszcze na Jago ze stajni Macieja Jodłowskiego, pokonując dość pewnie uznawaną za jego najgroźniejszą rywalkę Jaunty.
Patrząc na pozostałe gonitwy, warto odnotować zwycięstwo przygotowywanego przez Piotra Piątkowskiego Dark King pod Martinem Srnecem. Ogier wygrał solidnie obsadzony wyścig, pokonując m.in. The Kida Bobby B.
W sobotnie rywalizacji kłusaków nie zawiódł faworyzowany Faust Djames. Powożony przez Tarasa Salivonchyka wałach musiał jednak sporo namęczyć by pokonać w końcówce nieliczonego Gamina de Bertrange.
Niedziela 13.09.2020
Night Tornado rewanżuje się Night Thunderowi
Ostatni klasyk sezonu, St. Leger, wygrał dosiadany przez Stefano Murę Night Tornado ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego. Włoski dżokej zaatakował na początku prostej i odskoczył rywalom na 2-3 długości. Polem ruszył faworyzowany derbista Night Thunder, ale nie był w stanie nawiązać walki z rywalem. Trzeci był Petit, a czwarty Hipop de Loire.
Zgodnie z przewidywaniami lepsze w St. Leger okazały się niosące o 5 kg mniej od starszych koni trzylatki. Nie było też niespodzianką, że równym tempem w dystansie poprowadził Pilecki. Pięciolatek niemal doprowadził peleton do prostej i tu właśnie jako pierwszy ruszył Night Tornado. Szczepan Mazur był zmuszony poprowadzić derbistę szerzej. Po chwili rozpoczął finisz, wydawało się, że Night Thunder dołączy do Night Tornado, ale dosiadany przez Stefano Murę kasztan nie dał się doścignąć i wygrał pewnie. Trzeci był inny koń ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego – Petit, a czwarty kolejny z koni Adama Wyrzyka – Hipop de Loire. Właścicielkami Night Tornado są Emilia, Joanna i Magdalena Traka, dla których to trzeci z rzędu sukces w tej klasycznej gonitwie (wcześniej dwukrotnie wygrał Fabulous Las Vegas).
Pomimo przegranej w St. Leger, niesamowicie skutecznie w niedzielę w Warszawie jeździł Szczepan Mazur. Czempion przed głównym biegiem dnia wygrał cztery kolejne gonitwy. Najpierw, sprawił ogromną niespodziankę na arabce El Nasira ze stajni Andrzeja Laskowskiego, a następnie na trzech koniach trenowanych przez Adama Wyrzyka: Tres Amour, Slimku i Blizborze. Na koniec dnia zanotował jeszcze piąty triumf, tym razem wygrywając na mocno faworyzowanej Aliat Al Khalediah (tr. Michał Borkowski).
Piękne zwycięstwo odniosła Joanna Grzybowska na trenowanej przez Janusza Kozłowskiego Travnej, pokonując kilka wyżej notowanych koni – Bullet Boya, Proletariusa i Philberta. Młoda amazonka wyraźnie się rozkręca, bo w sobotę także odniosła dość niespodziewane zwycięstwo, tym razem na przygotowywanej przez Emila Zaharieva Roustique.
Niestety, Sanzharowi Abaevowi, który wygrał dziś gonitwę na Krokanie, odnowiła się kontuzja, w wyniku której pauzował ponad dwa miesiące. Świetnie jeżdżącego w tym roku Kirgiza czeka prawdopodobnie kolejna kilkutygodniowa przerwa.
Niezwykle udany dzień miał trener Michał Borkowski. Oprócz wspomnianego w osobnym materiale zwycięstwa Fazzy Al Khalediah na Longchamp, najbardziej prestiżowych płotowy wyścig sezonu wygrał trenowany przez niego Spasski. Sześcioletni wałach w przekonującym stylu wygrał Wielką Partinicką (Nagroda Totalizatora Sportowego) pod Pavlem Slozilem młodszym. Należący do S. Mladenovica Spasski o kilka długości pokonał przygotowywaną w Czechach przez Grzegorza Wróblewskiego Annie Reilly. Na kolejnych miejscach finiszowały prowadzący w dystansie Bailando oraz Say Szumawę. W innym biegu, dla 4-letnich koni, zwycięstwo w imponującym stylu odniósł One Way Ticket, także ze stajni Michała Borkowskiego.
Najważniejszy wyścig sezonu we Wrocławiu, przeszkodową Wielką Wrocławską o Nagrodę Prezydenta Wrocławia, po pasjonującym wyścigu wygrała niemieckiej hodowli Cosmic Magic. Klacz w Czechach trenuje R. Bodlak. W wyścigu bardzo spokojnie i z wyczuciem poprowadził ją N. Lovren, który pościg rozpoczął dopiero na ostatnim kilometrze. Wcześniej do przodu wysforowały się dwa konie polskiej hodowli – Reki i Sztorm. Oba liczyły się na finiszu, jednak Sztorm w połowie prostej spasował. Tymczasem Reki bronił się bardzo dzielnie, jednak w końcówce Cosmic Magic była wyraźnie lepsza.