Michał Wierusz-Kowalski, Redaktor Naczelny
Takiej wiosny polskie jeździectwo jeszcze nie miało. Na przełomie maja i czerwca odbyło się aż siedem imprez międzynarodowych, w tym pierwszy raz w historii 5-gwiazdkowe CSIO w Sopocie czy pięknie kontynuowane 4-gwiazdkowe zawody w Poznaniu. Chyba nigdy nie było u nas tylu pieniędzy do wygrania, ergo nagromadzenia gwiazd światowej ekwitacji skorych coś uszczknąć dla siebie z tego ponad miliona euro (sumując wszystkie pule nagród z kolejnych turniejów). Oczywiście to zarówno dla gospodarzy, organizatorów, sponsorów, jak i kibiców wielkie wydarzenia, ale i dla Polski prestiż oraz doskonała okazja do promowania kraju. Jest więc z czego się cieszyć i z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Bieżący rok jest także ważny dla Polskiego Związku Hodowców Koni. W głównej mierze za sprawą jubileuszu 120 lat zorganizowanej hodowli na ziemiach polskich. Tak, dwanaście dekad poświęconych budowaniu fundamentów, porządkowaniu, ewolucji i rozwojowi branży konnej – tej wywodzącej się z sektora państwowego oraz tej prywatnej – to istotny moment w historii organizacji. Może śmiało być on powodem do uzasadnionej dumy dla środowiska hodowców. Fakt świadomego bytu i 120-letniej ciągłości, kontynuacji organizacyjnej i solidarnego działania zasługuje na uwagę. Stąd zaplanowano sporo akcentów związanych z obchodami. Ponad 40 imprez tegorocznego kalendarza centralnego będzie sygnalizować i uczestniczyć w celebrowaniu dorobku oraz pozycji polskiej hodowli koni. Wszystkie ogólnokrajowe czempionaty rasowe czy Mistrzostwa Polski Młodych Koni będą asumptem do świętowania. Zwieńczeniem aktywności jubileuszowej będzie grudniowa Cavaliada w Poznaniu, gdzie w Pawilonie Polskiej Hodowli – oprócz wystawy i pokazów rodzimych ras koni pt. 120 lat biało-czerwonego konia, aukcji polskich koni wierzchowych, prelekcji okolicznościowych, licznych konkursów dla najmłodszych sympatyków koni – przewidziano także uroczystą galę, podczas której zostaną z honorami wyprowadzone wszystkie sztandary – PZHK oraz OZHK/WZHK, wręczone odznaczenia państwowe, resortowe i hodowlane, uczczona zostanie niebagatelna 120-letnia historia Polski i Polaków spleciona z obecnością w ich życiu koni. To trudne do przecenienia.
A teraz już tylko lato. Życzę, abyście Państwo miło spędzili ten wakacyjny czas. Leżąc w hamaku pod gruszą, na plaży albo podziwiając świat z końskiego grzbietu, z siodełka rowerowego, deski surfingowej bądź z perspektywy motolotni, wertując w tzw. międzyczasie, jeśli będzie Wam dane, niniejsze wydanie kwartalnika, podumali choć chwilę nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością polskiej hodowli, nad jakością polskiego jeździectwa oraz kondycją naszego koniarstwa. Co i dla kogo warte? Do siego lata. :)