prof. Patrick Pageat IRSEA
(Research Institute in Semiochemistry and Applied Ethology
– Instytut Badawczy Semiochemii i Etologii Stosowanej)
tłumaczenie: Aleksandra Żuraw
Etologowie i lekarze weterynarii wyspecjalizowani w medycynie behawioralnej i dobrostanie zwierząt są proszeni o stworzenie metod pomiarowych oceny utrzymania i środowiska w miejscach hodowli i przetrzymywania zwierząt, ale mają za zadanie także opracować zatwierdzone metody pomagające zwierzętom poradzić sobie z większością trudnych sytuacji oraz leczyć te zwierzęta, u których w wyniku nieprawidłowego obchodzenia się z nimi i narażenia na niekontrolowane sytuacje stresowe rozwinęły się zaburzenia behawioralne.
Dzięki najnowszym metodom analitycznym i wachlarzowi narzędzi biotechnologicznych obecnie jest możliwe stosowanie komunikacji chemicznej i produkowanie syntetycznych substancji semiochemicznych, które umożliwiają zarówno emocjonalną, jak i hormonalną kontrolę zwierząt.
Semiochemia i postępowanie w przypadku niepożądanych zachowań
Leczenie zaburzeń behawioralnych obejmuje zarówno techniki biologiczne, jak i behawioralne. Nawet jeśli istnieją silne dowody na to, że obie modyfikują fizjologię mózgu, powszechnie się uznaje, że terapie biologiczne działają bezpośrednio na komórki mózgu, natomiast terapie behawioralne raczej wprowadzają nowe, zapamiętywane informacje, aby wprowadzić nowe zachowania. Syntetyczne analogi feromonów stymulują specyficzne receptory naturalnych feromonów i w ten sposób wprowadzają modyfikacje stanu reaktywnego mózgu i pomagają pacjentom uczyć się nowych strategii adaptacyjnych w ich środowisku. Zaproponowaliśmy słowo feromonoterapia, aby opisać stosowanie feromonów w leczeniu zaburzeń behawioralnych. Ponieważ większość właścicieli wie, że ich zwierzęta żyją w świecie pełnym zapachów, uważają to podejście kliniczne za bardzo interesujące i łatwo je akceptują. Ograniczenie tego podejścia jest związane ze skrajną precyzją komunikacji chemicznej. Aby uzyskać spodziewany rezultat, odpowiedni feromon musi być przepisany i zastosowany w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Dla powodzenia terapii szczególnie ważny jest wybór feromonu i strategii postępowania.
W literaturze zostały opisane dwie grupy feromonów. Wywoływacze, które są w stanie wzbudzić natychmiastową modyfikację fizjologii zwierzęcia, taką jak uwolnienie hormonu. Feromony płciowe są typowymi wywoływaczami, a jednym z klasycznych przykładów jest uwalnianie LH u samicy kozy po zadziałaniu wydzieliny gruczołów znajdujących się za rogami u tryka. Istnieją także pewne dowody na to, że feromony adopcyjne wydzielane przez nowo narodzone ssaki mogą powodować uwolnienie niektórych hormonów, jak oksytocyna. Druga grupa feromonów nazywana jest feromonami pierwotnymi, ponieważ indukują pewne modyfikacje stanu emocjonalnego i w ten sposób modyfikują prawdopodobieństwo wystąpienia niektórych zachowań. Feromony kojące karmiących matek ssaków należy uznać za wywoływacze. Jednak sytuacja nie jest prosta, ponieważ wydaje się, że są to te same feromony, które znajdują się w płynie owodniowym i indukują zachowanie karmiące: feromony adopcyjne. Tak więc w zależności od kontekstu wydzielania feromony można uznać za pierwotne lub wywoływacze. Sposób stosowania obu tych grup jest całkowicie inny.
Niedawny rozwój sztucznych analogów feromonów gatunków domowych stosowanych w feromonoterapii (Pageat i Gautier 2003) stwarza możliwość pewnych strategii poprawy dobrostanu i zachowania.
Takie podejście zaproponowano w celu kontroli reakcji stresowych podczas transportu u niektórych koniowatych, jak zebra Grevy’ego (Equus grevyi) lub konia Przewalskiego (Equus przewalskii). Te dwa gatunki należą do tego samego rodzaju Equus, a do zmniejszenia stresu związanego z transportem samolotem został zastosowany syntetyczny analog końskiego feromony kojącego EAP (Equine Appeasing Pheromone). Obserwowano takie same rezultaty jak u konia domowego (Pageat i Gautier 2002).
Koń sportowy: poprawa dobrostanu i wyników sportowych dzięki postępowaniu behawioralnemu
Konie sportowe muszą radzić sobie z różnymi rodzajami przewlekłego i ostrego stresu, który może doprowadzić do fobii, niepokoju oraz obniżyć ich wyniki w sporcie. Wysoka wartość ekonomiczna takich zwierząt powoduje, że praca lekarza weterynarii staje się znacznie trudniejsza i dlatego konieczne jest podwyższenie poziomu medycyny higienicznej i prewencyjnej, aby zminimalizować ryzyko konieczności leczenia problemów behawioralnych.
Rozwój i zajeżdżanie konia
Warunki życia zapewnione źrebięciu są kluczowe dla przyszłych cech konia sportowego. Klacz oczywiście odgrywa rolę decydującą, ale ostatnie badania podkreślają także wpływ ogiera. U koni pełnej krwi angielskiej niedawno wykazano wpływ mutacji genu DRD4 kodującego receptory dopaminergiczne na występowanie niepokoju (Momozawa 2005). Socjalizacja międzygatunkowa, szczególnie z człowiekiem, jest kolejnym kluczowym parametrem determinującym przyszłe usposobienie konia, szczególnie jego zaufanie do jeźdźca w różnych sytuacjach stresowych (np. przed przeszkodami wodnymi). Także sposób zajeżdżania konia wydaje się mieć konsekwencje na całe życie, niektóre metody tradycyjne, polegające na wyuczonej bezradności, są szczególnie szkodliwe dla przyszłego konia sportowego.
Badanie behawioralne konia sportowego
Jesteśmy przyzwyczajeni do przeprowadzania badania behawioralnego w trzech etapach (Pageat 2005). Cel jest taki sam jak badanie innych koni, ale należy zwrócić szczególną uwagę na objawy autonomiczne, które mogą bardzo obniżyć wyniki w sporcie. Zdolność konia do skupienia uwagi na sygnałach dostarczanych przez jeźdźca jest kolejnym punktem, który lekarz weterynarii powinien starać się ocenić, obserwując konia w trakcie pracy.
Obserwacja
Ponieważ wiele problemów behawioralnych może być związanych z problemami fizycznymi, badanie lekarskie konia jest podstawowym elementem podejścia do problemów behawioralnych. Badanie to musi obejmować wszystkie punkty klasycznego badania lekarskiego, ale protokół i sposób nawiązania kontaktu z koniem są zmodyfikowane pod kątem podejścia etologicznego. Oznacza to, że lekarz musi być świadomy każdej reakcji lub modyfikacji środowiska.
Ponieważ istnieje silny związek między reakcjami emocjonalnymi a bólem, poszukiwanie uszkodzeń powodujących ból musi być kluczowym celem tego badania. Wykrycie bólu jest możliwe podczas badania klinicznego (badanie jamy ustnej, kręgosłupa, nóg, kopyt, brzucha), ale także poprzez ocenę siodła i ogłowia. Siodło dostarcza bardzo interesujących informacji. Należy mu się przyjrzeć przed i po użyciu. Lekarz zwraca uwagę na jego część spodnią i ocenia symetryczność kontaktu z koniem (jest to łatwiejsze na brązowych siodłach skórzanych, ponieważ pot konia tworzy czarne plamy, które łatwo zobaczyć i zmierzyć) oraz identyfikuje nieprawidłowy kontakt przez porównanie temperatury obszarów kontaktujących się ze skórą. Bardzo ważne jest też omacanie twardej części siodła, ponieważ w ten sposób można zidentyfikować uszkodzone części powodujące ból podczas pracy. To samo należy wykonać z ogłowiem. Niektóre stare, zużyte wędzidła mogą powodować nadżerki błony śluzowej jamy ustnej. Jeśli jeździec jest niedoświadczony, ważne jest, aby określić, czy ogłowie jest odpowiednio dopasowane do konia, szczególnie jeśli język przekładany jest nad wędzidło lub pojawiają się stereotypie związane z jama ustną.
Podczas badania klinicznego należy ocenić zmysły, a szczególnie wzrok. Jakiekolwiek upośledzenie wzroku może być przyczyną poważnych konsekwencji behawioralnych, a u tzw. strachliwych lub agresywnych koni często spotyka się takie zmiany, jak zapalenie błony naczyniowej oka.
Badanie lekarskie obejmuje także obserwację konia w ruchu swobodnym i pod jeźdźcem. W połączeniu z badaniem klinicznym łatwiej jest poradzić sobie z trzema punktami badania behawioralnego.
Podczas naszego projektu, aby ustandaryzować to badanie, za pomocą analizy statystycznej określiliśmy pewne parametry, które wydają się mocno związane ze strachem i niepokojem. Dla każdego z nich kluczowe jest określenie, czy jest on związany z jakaś konkretną sytuacją podczas badania przez lekarza, czy też zazwyczaj jest obserwowany przez właściciela, jeźdźca czy opiekuna. (tab.)
Ocena, czy zwierzę nie wykazuje nadmiernego przywiązania, jest kluczowym krokiem w badaniu behawioralnym. Nadmierne przywiązanie można zdefiniować jako zależność od obecności innego zwierzęcia lub człowieka. Separacja powoduje stres z objawami klinicznym obejmującymi zaburzenia autonomiczne, zdenerwowanie, stereotypie i inne typowe objawy strachu i niepokoju. To zjawisko pojawia się niekiedy spontanicznie, ale trener lub opiekun może mu zaradzić, zapewniając koniowi towarzysza, którym może być owca, królik lub kot. Spontaniczne nadmierne przywiązanie jest uważane za strategię radzenia sobie, jaką przyjmują zestresowane zwierzęta, która wydaje się łagodzić objawy. Poprawa nie jest jednak trwała, ponieważ zanika natychmiast, gdy obiekt przywiązania jest niedostępny. Zarówno spontaniczne, jak i indukowane nadmierne przywiązanie są objawami silnego niepokoju i może maskować nieprawidłowe warunki życia, dlatego tak ważne jest stwierdzenie tego stanu przez lekarza weterynarii. Zidentyfikowanie obiektu przywiązania jest zazwyczaj proste, wystarczy usunąć podejrzany obiekt przywiązania, aby wywołać u konia silną reakcję stresową.
Analiza danych jest bardzo prosta. Według naszych danych konie ze sporadycznymi reakcjami lękowymi nie wykazują innych modyfikacji zachowania niż ostra reakcja na wzbudzającą strach sytuację.
W wypadku fobii objawy koncentrują się na jednej specyficznej sytuacji i są obserwowane reakcje fizjologiczne. U koni niespokojnych liczba objawów stresu wzrasta do momentu, aż zaczynają się one pojawiać nawet poza kontekstem sytuacji stresowej. Dodatkowych informacji może dostarczyć test czynnościowy.
Test czynnościowy
Test czynnościowy jest szczególnie interesujący w wypadku koni z fobią. Na podstawie informacji dostarczonych przez właściciela lekarz weterynarii identyfikuje jeden lub kilka bodźców wywołujących fobię, a test jest kontrolowanym narażeniem zwierzęcia na jeden lub kilka z nich. Oceniane są dwa rodzaje parametrów fizjologicznych: częstotliwość pracy serca oraz poziom pewnych hormonów we krwi.
Do pomiaru częstotliwości pracy serca używany jest miernik, umieszczany na koniu znajdującym się w spokojnym miejscu (np. swoim boksie), który dostarcza informacji na temat reakcji autonomicznych podczas narażenia na sytuację stresową odpowiednią dla danego przypadku (Wolff i Hausberger 1997). W analizie danych bierze się pod uwagę najwyższą częstotliwość, obszar pod krzywą oraz czas powrotu wartości do poziomu referencyjnego.
Według większości autorów obszar pod krzywą dostarcza dokładnej oceny modyfikacji fizjologii serca, która może być związana ze stresem. Średnie i maksymalne wartości częstotliwości pracy serca również są interesujące, ale pod uwagę należy wziąć aktywność fizyczną konia podczas testu (wartości wyższe niż 180 uderzeń na minutę u przeciętnie wytrenowanego konia uważa się za związane ze stresem).
Analiza tych danych zapewnia kluczowe informacje w wypadku koni cierpiących na fobię. Pomaga ona w ocenie różnicy między nakierowanymi reakcjami fonicznymi a reakcjami przewidywanymi oraz podczas generalizacji reakcji. W pierwszym wypadku częstotliwość pracy serca wzrasta jako reakcja na zastosowane bodźce, natomiast w wypadku reakcji spodziewanej wzrośnie wcześniej, a w fobiach stopnia trzeciego cały czas utrzymuje się na podwyższonym poziomie. Czas, który upływa do momentu powrotu do wartości referencyjnych także jest bardzo istotny, ponieważ jest on parametrem pozwalającym na odróżnienie fobii od normalnej reakcji lękowej.
Bardzo interesujące wydaje się wykrywanie przewidywania reakcji podczas oceny stopnia ciężkości fobii. Jeśli pojawia się przewidywanie, istnieje większe prawdopodobieństwo uwrażliwienia konia na nowe bodźce, przez co będzie on reagował stresem na szerszą gamę sytuacji. Pomiar częstotliwości pracy serca sprawia, że stwierdzenie tego zjawiska staje się bardzo proste, ponieważ wzrost wartości pojawi się przed faktyczną ekspozycją na bodziec foniczny zastosowany podczas testu.
W pomiarach poziomu hormonów we krwi pod uwagę należy wziąć hormony związane z reakcjami stresowymi. Jednym z najbardziej popularnych parametrów jest kortyzol, ponieważ w stresie jego poziom się podnosi. Parametr ten, z powodu znacznych różnic osobniczych, nie dostarcza zadowalających wyników. Zbadane zostały inne hormony i chociaż poziomu większości z nich nie da się w prosty sposób zmierzyć, wydaje się, że obiecujących rezultatów może dostarczyć pomiar prolaktynemii. Próbki pobierane są tuż przed i podczas ekspozycji na bodziec foniczny i ocenia różnicę poziomu prolaktyny we krwi. Wartości mierzone są w spokojnym otoczeniu (wartość referencyjna), podczas przygotowywania (czyszczenie, kiełznanie…), podczas ekspozycji na stresor oraz godzinę potem. Analiza ta wydaje się dostarczać obiecujących danych dotyczących przewidywania ekspozycji na bodziec oraz przewlekłości zaburzenia. Bardzo interesujące mogłoby być także przebadanie innych hormonów, takich jak ACTH lub oksytocyna, wazopresyna i GH, ale u tego gatunku ciągle brak w stosunku do nich danych referencyjnych.
Stosując to podejście kliniczne, można rozróżnić strach, fobię i niepokój, zidentyfikować stadium rozwoju zaburzenia i wybrać najbardziej odpowiednią terapię.
Podsumowanie wyników opisanej oceny (tabela)
Zaburzenia emocjonalne u koni są częste i muszą być identyfikowane przez lekarzy weterynarii. Ponieważ najpoważniejszy z nich – niepokój – zazwyczaj jest obserwowany przez jego fizyczne konsekwencje, które mogą być bardzo niebezpieczne, kluczową rolę odgrywa ciągła edukacja lekarzy praktyków w tej materii. Stosując ustandaryzowane, systematyczne podejście, łatwo zdiagnozować zaburzenia emocjonalne u koni. Dzięki rozwojowi medycyny behawioralnej koni lekarze mogliby poprawić dobrostan tych zwierząt, pomogłoby to także uniknąć bezpodstawnych eutanazji i pewnych nadużyć.
Feromonoterapia jest skutecznie stosowana w leczeniu fobii koni (Falewee 2005). Stosowanym produktem jest syntetyczny analog końskiego feromonu kojącego (Equine Appeasing Pheromone, Equanimity®, Biosem), feromon wydzielany przez klacz w laktacji (Pageat 1999). Wydaje się, że jest to naturalny, nietoksyczny sposób kontrolowania reakcji fonicznych i pomaga koniowi skupić uwagę na jeźdźcu podczas programu modyfikującego zachowanie.
Produkt ten stosowany był zarówno w terapii, jak i do zapobiegania możliwym reakcjom lękowym, które mogłyby ulec pogorszeniu do fobii.
Wnioski
Stosowanie syntetycznych substancji semiochemicznych wydaje się nowym podejściem terapeutycznym pozwalającym praktykom na leczenie zaburzeń behawioralnych w bardzo naturalny, specyficzny sposób. Przepisywane i stosowane we właściwy sposób substancje semiochemiczne wykazują znaczną skuteczność i mogą pomóc lekarzom rozwiązać wiele problemów w całkowicie bezpieczny sposób. W medycynie behawioralnej brak toksyczności i efektów ubocznych oraz natychmiastowy efekt działania powodują, że terapia jest łatwiejsza i bardziej bezpieczna. Ta właściwość substancji semiochemicznych jest szczególnie przydatna w wypadku zwierząt starych lub chorych i pozwala na połączenie z lekami psychotropowymi i każdym rodzajem terapii behawioralnej. W zarządzaniu dobrostanem, zarówno u zwierząt domowych, jak i dzikich, substancje semiochemiczne pozwalają stworzyć otoczenie, z którym zwierzęta łatwiej sobie radzą, mogą zastąpić obecność współtowarzyszy tego samego gatunku, jeśli względy praktyczne utrudniają lub uniemożliwiają utrzymywanie w grupach.