Już po raz trzeci w Radomiu w dniach 30.06 – 01.07.2018 mogli się spotkać tak hodowcy, jak i sympatycy koni arabskich czystej krwi. Mimo niesprzyjającej pogody zwłaszcza w sobotę, dzięki znakomitej organizacji, w czym zasługa Stanisława Redestowicza – ojca tej imprezy, zdołał on przy pomocy władz miasta stworzyć zespół współpracowników dających sobie doskonale radę z wyzwaniami tak pogodowymi, jak i organizacyjnymi. Radom już wcześniej zapisał się w historii polskich koni. Może warto przypomnieć, że to w tym mieście w 1969 r. Wiesław Dziadczyk na klaczy Via Vitae, która miała zaledwie 162 cm wzrostu w kłębie, ustanowił ówczesny rekord Polski w skoku na wysokość, który wynosił 2,05 cm. Ta para pokonała też wysokość 2,20 cm na murze w Olsztynie na międzynarodowych zawodach CHIO, co było nieoficjalnym rekordem Polski. Od 2010 r. rekord ten należy to Tomasza Kleina, który pokonał tę samą wysokość zgodnie z obowiązującymi w tej konkurencji przepisami. Ale wróćmy do koni arabskich.
Pokaz zgromadził 83 konie po 40 reproduktorach. Najliczniejsze, podobnie jak w Białce, było potomstwo po og. Ascot DD, bo aż 9. I to potomstwo tego ogiera zaznaczyło swoją obecność w swoich klasach. Pokaz radomski odbywający się po miesiącu od wiosennego pokazu w Białce pozwala zweryfikować oceniane wcześniej konie, co dla hodowców jest tematem do przemyśleń. Sędziowało przemiennie 3 spośród 4 sędziów, a byli to: m.in. znana polskim hodowcom z wielu wizyt w naszym kraju – Christine Jamar-Demeersseman (BE), która zawsze wspierała naszą hodowlę, oraz Renata Schibler (CH), Murilo Kammer (BR) i Razi Al Sulaiman (KW). Pokaz na żywo relacjonowała TV Arabian Essence.
Pokaz rozpoczęła klasa IA klaczek rocznych, gdzie zwycięstwo z notą 91,26 pkt przypadło kasztanowatej Chaos Nefretete (Psyche Keret – Chaos Persefona/Poganin). W Białce była 4. w klasie w notą 91,83 pkt. hod. stadniny Chrcynno-Pałac. Jej ojciec to duma tej stadniny, który ma na swoim koncie wiele spektakularnych sukcesów, m.in. w 2017 r. na pokazie w Al Khalediah został złotym medalistą. Stadnina prowadzona jest przez rodzinę państwa Poszepczyńskich, a głowa rodziny, pan Krzysztof, jest obecnie prezesem PZHKA.
W klasie IB zwycięża z notą 91,14 pkt gniada michałowska El Gotta (Ascot DD – El Mediara/Eryks). W Białce była 4. z notą 92,33 pkt. Tuż za nią uplasowała się białecka Emanita z notą 90,75 pkt, ale na dalszych miejscach uplasowały się też córki og. Ascot, a są to: Pascuala – 90,52 pkt, Wan Diamena – 90,52 pkt i Benona – 90,13 pkt.
Można prognozować, że nadchodzi era tego klasowego ogiera, syna og. Glorius Apal i Lady Nina DD/Psytadel hod. DD Arabians z Belgii, a będącego obecnie własnością Athbah Stud z Arabii Saudyjskiej. Ascota DD wypatrzył i sprowadził do Polski do janowskiego stada Marek Trela i ogier ten działał tam przez dwa lata. Używały go tez pozostałe nasze stadniny, jak i hodowcy prywatni. Jak przystało na Czempiona, uroda jego charakteryzuje się rzeźbioną krótką głową, dużym ciemnym okiem, poprawną kłodą, dobrym ruchem i kończynami. Jak widać cechy te udaje mu się „przelać” na potomstwo. Wśród licznych tytułów ma na swoim koncie Wiceczempionat Świata Ogierów Młodszych – Paryż 2013, i Drugi Wiceczempionat Europy Ogierów Młodszych – Lier (BE) 2014.
Ponowny sukces w klasie IIA odnosi SK Chrcynno-Pałac. Jej gniada Gaja Eunika (Kanz Al Bidayer – Gaja Selene/Emigrant) wygrywa z notą 91 pkt. Na wiosnę w Białce była na 5. miejscu z notą 91,5 pkt. Wcześniej zdobyła 2. miejsce w Chantilly, a w 2012 r. brązowy medal na festiwalu w Al Khalediah. Jej ojciec to wnuk epokowego WH Justice i Marwana Al Shaqab, a syn og. Ajman Moniscione. Jak widać rodowód „utkany” gwiazdami, a o każdej z nich można napisać odrębny artykuł. Może i ta klaczka będzie kontynuować tradycje tego rodu.
W klasie IIB zwycięstwo z notą 92,75 pkt przypada janowskiej siwej Tacjanie (Ascot DD – Tartina/Perseusz). W Białce była dopiero 8. z notą 91 pkt. Po raz kolejny na tym przykładzie widać, że potomstwo og. Ascot DD coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność na pokazowych ringach.
Przed przerwą rozegrano jeszcze klasę III klaczek trzyletnich, w której to zwycięża z notą 91,5 pkt gniada janowska Praga (Vitorio TO – Perla/Ganges). Jej ojciec pochodzi z rodu Mirage or. ar., który nie był dotychczas obecny w polskiej hodowli. Vitorio TO to syn 7-krotnego Narodowego Czempiona USA i Kanady – Da Valentino (po Versace). Ale bardziej interesująca jest dla nas jego matka – Sol Natique, która ma prawie polski rodowód. To wnuczka Nabora, prawnuczka Negatiwa – po obu stronach rodowodu, prawnuczka El Paso, Dagmary i Gerwazego. Jak widać nie był to przypadkowo użyty przez J. Białoboka ogier, ale wynik racjonalnych przemyśleń.
Po przerwie pokaz rozpoczęły ogierki roczne w klasie IV. Ciekawi byliśmy występu tegorocznego Czempiona – Najlepszego Konia Pokazu z Białki – białeckiego og. Parillus, który tam uzyskał 91 pkt i zajął 3 miejsce, aby w Czempionacie sięgnąć po najwyższe trofeum. I tym razem także uplasował się na miejscu 3. z notą 90,83 pkt, ale w Czempionacie już nie zaistniał. Na tym przykładzie, jak i na poprzednich, widać ile wysiłku i starań kosztuje utrzymanie konia w takiej kondycji – formie, aby mógł wygrywać następne pokazy. Klasę tę wygrywa z notą 91,83 pkt kasztanowaty białecki Belmari (El Omari – Bint Ermina/Kabsztad). Powtórzył on sukces tegorocznej Białki, gdzie też wygrał klasę z notą 92,17 pkt i był trzeci w Czempionacie. Jego ojciec to reprezentant rodu Patrona, który to ród zawojował światowe pokazy. El Omari w 2013 r. został Czempionem Polski Og. Starszych.
W klasie V og. dwu- i trzyletnich widzimy konie prywatnych hodowców i tylko Emandenora z Michałowa. Wygrywa ją z notą 91,88 pkt Empower (WH Justice – Eksterna/Ekstern). W Białce wygrał on swoją klasę z notą 91,5 pkt i został tamże Czempionem Og. Młodszych. A więc kolejny już sukces. WH Justice z rodu Patrona to legendarny ojciec wielu czempionów, z których najbardziej sławni to szeroko użyty w naszej hodowli og. Shanghai EA i jego syn Excalibur (Excalibur – Miecz Światła, legendarny miecz Króla Artura, który otrzymał od Pani Jeziora po tym jak złamał poprzedni miecz z kamienia). Niezwykłe jest w tej klasie, że na 2. miejscu uplasował się El Valentino syn Excalibura, a na trzecim miejscu Gallius – syn Shanghai’a, a na 4. miejscu Ames JR po Psytadelu, który też należy to rodziny Patrona. Dobrze mieć taką rodzinę.
Klasa VI to klacze 4-6-letnie, w której zwycięstwo przypada z notą 92,63 pkt (2×20 za Typ) siwej michałowskiej Wildonie (Shanghai EA – Wilda/Gazal Al Shaqab). Jej ojciec to m.in. Wiceczempion Świata z 2011 i 2013 r. Rozsławił on hiszpańską hodowlę, która oprócz polskiej mogła mierzyć się z hodowcami z Bliskiego Wschodu. Jego hodowca Albert Sorroca, sędziował tutaj pierwszy radomski pokaz.
W klasie VII po kolejne zwycięstwo sięga z notą 92,63 pkt siwa wychowanka SK Chrcynno-Pałac – Echo Aurora (Eternity Ibn Navarrone – Echo Afrodyta/Piaff). Już jako roczniaczka została Wiceczmpionką Polski, a później odnosiła sukcesy w Wels, Erlan Cup w Belgii i Chantilly. Jej ojciec to m.in. Platynowy Czempion Świata z Paryża z 2015 r. Wtedy też Platynową Czempionką Świata została janowska Pinga.
W klasie VIII og. 4-6-letnich zwycięstwo przypada gniademu janowskiemu Pitawalowi (Kahil Al Shaqab – Pepita/Ekstern) z notą 91,25 pkt. W 2015 r. był w Białce drugi w klasie z notą 92,33 pkt i został brązowym medalistą w Czempionacie Białki Og. Młodszych (Pitaval – wydana drukiem publikacja opisująca głośne sprawy sądowe, np. „Pitaval Warszawski” Stanisława Szenica). Godny pozazdroszczenia rodowód. Jego ojciec „wpadł w oko” dyrektorowi M. Treli i zawitał w Janowie przy okazji zostając w 2011 r. Czempionem Świata w Paryżu. Matka Pitawala to Pepita, sprzedana w 2015 r. za 1 mln 400 tys. €.
Jedynie 3 konie rywalizują w ostatniej klasie IX – og. 7-letnie i starsze. Wygrywa ją z notą 90,25 pkt siwy janowski Alert (Piaff – Andaluzja/Sanadik El Shaklan). W 2006 r. był w Białce Czempionem Polski Og. Młodszych, a także m.in. w 2010 r. Czempionem Polski Og. Starszych. Jego ojciec – og. Piaff, to m.in. Czempion Polski Og. Starszych 2005 r. Zdobył wówczas niespotykanie wysoką ocenę 95,33 pkt. Lepsza była tylko janowska Pinga 96,33 pkt także w 2005 r. Miał także dobrą karierę pokazową w USA. Został wyróżniony przez WAHO w 2011 r. jako wybitny przedstawiciel rasy arabskiej w naszym kraju.
Ale to nie koniec emocji. Jeszcze wybór czempionów. Werdyktem sędziów Czempionką Klaczy Rocznych zostaje michałowska El Gotta, przed Chaos Nefretete z SK Chrcynno-Pałac i Diodorą Petroniusza Frejlicha. Czempionką Klaczy Młodszych zostaje Gaja Eunika z SK Chrcynno-Pałac, a za nią uplasowała się janowska Tacjana i Excalibria z Zalia Arabians. Michałowska Wildona zabiera do Michałowa Czempionat Klaczy Starszych, a za nią uplasowały się janowska Adelita i Echo Aurora z SK Chrcynno-Pałac.
Czempionat Ogierów Młodszych przypadł wychowankowi Krzysztofa Goździalskiego – og. Empower, za którym uplasował się białecki Belmari i El Valentino Wojciecha Parczewskiego. Jeszcze wybór Czempiona Ogierów Starszych. Werdyktem sędziów zostaje nim janowski Pitawal, za nim jego stajenny kolega Alert, a na trzecim miejscu znany Złoty Medal z Michałowa.
Tytuł Najlepszego Konia Pokazu zabiera do Michałowa klacz Wildona. Jej matka, Wilda, została wystawiona na sprzedaż na tegoroczną janowską aukcję Pride of Poland.
Po czempionacie w niedzielne popołudnie organizatorzy przygotowali aukcję koni arabskich, którą poprowadził znany nam z Janowa – Michał Romanowski. Ryzykowne posunięcie, ale w dobrym kierunku. Jak czempionat wpisze się w światowy kalendarz, to i kupcy się znajdą. Każdy koń jest tyle wart, ile nabywca chce za niego zapłacić. Im więcej kupców, tym większa rywalizacja, jak i wyższa cena. Ale poważnych kupców nie było. Na 21 koni, sprzedano 7 za sumę 52,5 tys €. Najwyższą ceną zapłacono za kl. El Panienka – 12 tys. €. Co prawda za klacz Madre Sierra wylicytowano niezłą cenę – 55 tys. €, ale dla właściciela StanRed Arabians to było za mało i klacz zeszła z ringu niesprzedana. Wystawione na sprzedaż konie pochodziły od prywatnych właścicieli i jest to myśl w dobrym kierunku. Dobrze byłoby, aby prywatni właściciele koni arabskich wypracowali własną markę, własną aukcję. To prawda, że trzeba na to lat konsekwencji i uporu, ale dlaczego miałoby się nie udać? Trzeba mieć dobre miejsce, atmosferę i konie. A na koniec należy życzyć organizatorom, aby nie zabrakło im entuzjazmu i pomysłów, tak abyśmy mogli się spotkać w gościnnym Radomiu w następnych latach.
Tekst: Jerzy Dudała
Zdjęcia: Barbara Zalewska