Ochwat

Ochwat to w zasadzie choroba systemowa całego organizmu, choć objawia się poprzez miejscową reakcję w kopytach, powodującą zmianę kształtu puszki kopytowej i kulawiznę. Dlaczego jest to niebezpieczne schorzenie? Dlaczego wspominamy o nim w naszym cyklu żywieniowym? Odpowiedzi na te pytania postaramy się dzisiaj pokrótce przybliżyć, między innymi na podstawie publikacji lekarza weterynarii pana Pawła Golonki (Koń Polski, 5/2002). Pomimo upływu czasu, mechanizmy w niej wskazane oraz zalecenia prewencyjne nadal pozostają jak najbardziej aktualne, a wiedza specjalistyczna w powyższym zakresie nie uległa istotnej zmianie. Nie nastąpił także żaden przełom naukowy w prewencji i leczeniu tego schorzenia.

Pewne jest jedno – ochwat należy do tych jednostek chorobowych, których pierwsze objawy wymagają od nas szybkiej reakcji i wezwania lekarza weterynarii oraz których skuteczne leczenie wymaga naszej ścisłej współpracy z lekarzem oraz żywieniowcem. Racjonalne żywienie i wielokierunkowe, odpowiednio wczesne lub przynajmniej adekwatne do fazy choroby postępowanie weterynaryjne, daje szansę koniowi pełnego powrotu do zdrowia.

Przyczyn ochwatu może być wiele, lecz również jego rodzajów jest kilka – ostry, przewlekły czy o podłożu toksycznym. Możemy mieć również do czynienia z ochwatem mechanicznym, do którego dochodzi u koni obciążanych wielogodzinnym intensywnym wysiłkiem fizycznym na twardym podłożu (np. forsowne marsze) lub u koni odciążających jedną z kończyn np. przy złamaniach, gdy zwierzę przenosi znaczną część swojej masy ciała na zdrową, sąsiednią kończynę, odciążając odruchowo tą złamaną, która sprawia mu ból. Najczęściej jednak mamy do czynienia z ochwatem w formie ostrej oraz przewlekłej, a te dotyczą zazwyczaj obu przednich kończyn. Najbardziej bolesna jest wówczas dla konia przednia część kopyt, w związku z tym stara się on przenieść cały ciężar na piętki, wyciągając przednie kończyny przed siebie i równocześnie starając się przemieścić zadnie nogi pod kłodę, by te przejęły na siebie jak najwięcej ciężaru ciała. Koń wygląda tak, jakby siedział na zadzie. Odczucie bólu jest więc bardzo duże, stan ogólny zwierzęcia jest zły, temperatura ciała podwyższona, chore kopyta są gorące, nierzadko występuje równoczesny obrzęk koronki. W skrajnych wypadkach może dojść nawet do oderwania się koronki od puszki kopytowej. Przy ochwacie przewlekłym mamy natomiast do czynienia przede wszystkim z deformacją puszek kopytowych wywołaną rotacją kości i charakterystycznym sposobem chodzenia konia, obciążającego najpierw piętki, a dopiero w następnej kolejności resztę kopyta. Na kopytach są widoczne również charakterystyczne dla tego schorzenia pierścienie ochwatowe.

Stawiana przez lekarza weterynarii ostateczna diagnoza – iż mamy do czynienia z ochwatem – odbywa się po badaniu klinicznym, a w przypadku podejrzenia rotacji kości kopytowych także na podstawie zdjęć rentgenowskich, pozwalających oceniać stopień i zaawansowanie zmian. Leczenie ostrego ochwatu powinno być natychmiastowe, gdyż nieodwracalne zmiany wewnątrz tworzywa kopytowego zachodzą już po 12 godzinach od wystąpienia pierwszych objawów choroby. Osty ochwat może zakończyć się całkowitym wyleczeniem, lecz może też dojść do odpadnięcia puszki kopytowej, śmierci zwierzęcia lub przejścia ochwatu w formę przewlekłą, niosącą wspomnianą już wyżej deformację kopyta i w konsekwencji kulawiznę. Celem leczenia jest zlikwidowanie przyczyn wystąpienia choroby, eliminacja działania endotoksyn, ochrona podeszwy kopyta przed deformacją, wyeliminowanie bólu oraz zapewnienie prawidłowej pracy serca i naczyń krwionośnych.

Nie będziemy skupiać się tutaj na metodyce leczenia, zabiegach (również podkuwniczych) czy podawanych lekach. Jest to ewidentnie obszar należący do lekarza weterynarii i podejmowanych przez niego decyzji dotyczących sposobu doraźnego leczenia. Możemy natomiast przybliżyć przyczyny, które prowadzą do wystąpienia ochwatu, głównie z perspektywy żywieniowej. Choć należy pamiętać, że wspomniany wcześniej ochwat mechaniczny i w niektórych przypadkach toksyczny nie mają podłoża pokarmowego i nie są wynikiem błędów żywieniowych. Przykładowo ochwat toksyczny może zostać wywołany w wyniku przebytych przez organizm chorób bakteryjnych, często też jest następstwem ciężkiego porodu u klaczy i zatrzymania łożyska po porodzie, gdy dochodzi do gnilnego rozkładu łożyska i zapalenia macicy, prowadzących do powstania endotoksyn.

Różnorodne postacie i formy ochwatu oraz różnorodność czynników go wywołujących stanowią odpowiedź na pytanie, dlaczego jest on schorzeniem niebezpiecznym i dlaczego jest postrzegany jako choroba systemowa całego organizmu. Ochwat zaburza bowiem funkcje wielu narządów, powoduje zmiany w układzie pokarmowym, sercowo-naczyniowym, nerkach oraz mięśniach, prowadzące w konsekwencji do niedokrwienia tworzywa kopytowego oraz niedotlenienia i martwicy tkanki.

Skupiając się na przyczynach żywieniowych wskazać należy, że jednym z najczęściej występujących powodów wystąpienia ochwatu jest przedawkowanie węglowodanów niestrukturalnych w dawce pokarmowej, a więc przekarmienie zbożem i paszami wysokoskrobiowymi. O przekarmieniu pisaliśmy w naszym poprzednim newsletterze, uczulając Czytelników na fakt, że jednym z jego następstw jest właśnie niebezpieczeństwo wystąpienia ochwatu. Jak do tego dochodzi? Otóż duża ilość węglowodanów w skarmianej dawce pokarmowej (zwłaszcza gdy koń nie ma możliwości spalenia dostarczanych w nadmiarze kalorii) powoduje wzrost bakterii kwasu mlekowego i nadprodukcję tego kwasu, co silnie zakwasza jelito ślepe i zaburza trawienie. Równolegle następuje rozwój bakterii wytwarzających endotoksyny, które przedostają się ze światła jelita do układu krwionośnego, uszkadzając pracę wątroby i nerek oraz zmniejszając dopływ krwi przez naczynia włosowate do tkanki kopyta, powodując niedokrwienie kopyta i martwicę blaszek kopytowych. Dodatkowo w naczyniach włosowatych tworzą się zakrzepy, co wtórnie utrudnia właściwe ukrwienie. W konsekwencji wszystkich tych zaburzeń wewnątrz puszki kopytowej tworzy się nadmierna ilość płynu zwiększającego ciśnienie w puszce kopytowej, powodując ból, odklejenie się puszki od kości kopytowej i deformację kopyta.

Kluczem do prewencji jest odpowiednie żywienie – dbajmy zatem o dietę naszych koni, która zapewniając określoną ilość składników odżywczych i energii dla realizacji funkcji życiowych organizmu będzie równocześnie ściśle dopasowana do bieżących potrzeb konia i nie obciąży nadmiernie gospodarki węglowodanowej i przemian metabolicznych. Jak niejednokrotnie wspominaliśmy, źle zbilansowana dawka pokarmowa, zwłaszcza ze zbyt dużą ilością cukrów prostych (gotowe mieszanki paszowe wysokoskrobiowe, nadmierna ilość ziarna zbóż) może okazać się bardzo niebezpieczna. Wzmożona fermentacja w jelicie grubym, rozkład do kwasu mlekowego i w konsekwencji obniżenie pH jelita prowadzą do wymienionych powyżej zaburzeń funkcjonowania mikroflory i uwalniania endotoksyn do krwi, niosąc ze sobą niebezpieczeństwo wystąpienia kolki lub omawianego dzisiaj ochwatu. Dlatego coraz częściej zalecany jest umiar dotyczący zawartości skrobi w diecie oraz wykorzystanie w dawkach pokarmowych alternatywnych źródeł energii, do których należy włókno (węglowodany strukturalne) i oleje roślinne. Składniki te stanowią dla organizmu wtórne źródło energii, które w przypadku koni zdrowych i obciążonych regularną pracą w sporcie i wysokim wyczynie może być tylko dopełnieniem dawki pokarmowej, ale dla koni „poochwatowych” i z problemami metabolicznymi powinno być podstawą diety.

Tekst: Anna Pięta

Zapraszamy do zapisania się na specjalną listę Newslettera na stronie PZHK z Poradami żywieniowymi!

WSZYSTKIE PORADY ZNAJDZIESZ TU!

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse