Na Nowy Rok

Zbigniew Jaworski, Prezes PZHK

Wydarzenia roku 2013 już za nami, a przed nami to, co zaplanowaliśmy na 2014, jak również to, co się wydarzy, a czego nie planowaliśmy.

Jaki był miniony rok? Patrząc z perspektywy tego, co organizowaliśmy, na pewno obfitujący w ważne dla społeczności koniarzy wydarzenia hodowlano-jeździeckie, a szczególnie te o charakterze międzynarodowym. W mojej ocenie bardzo udane. W okresie wiosennym w kilku miejscach odbyły się szkolenia dla pracowników i hodowców z oceny liniowej koni szlachetnych. Na początku lipca gościliśmy w Kołaczycach i Klimkówce uczestników Zjazdu Federacji Hodowców Koni Huculskich (HIF), a trzy miesiące później w Warszawie i Janowie Podlaskim przedstawicieli Zjazdu Światowej Federacji Hodowców Koni Sportowych (WBFSH). Grudzień to CSIO w Poznaniu i Pawilon Polskiej Hodowli Koni. We wszystkich tych przedsięwzięciach naszym partnerem była Agencja Nieruchomości Rolnych i podległe jej stadniny i stada ogierów. W tym miejscu chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za współpracę i bezpośrednią pomoc, bez której organizacja tych imprez byłaby niemożliwa.

Co nam przyniesie rok 2014? W maju na pewno Walny Zjazd Sprawozdawczy PZHK. Ważny dla naszej organizacji, gdyż jest to jedna z nielicznych okazji, kiedy w tak szerokim gronie, reprezentującym większość hodowców koni, możemy dyskutować i podejmować decyzje mające istotne znaczenie dla przyszłości hodowli koni w Polsce. Na tym Zjeździe chcielibyśmy częściowo zmienić nasz statut, przystosować go do obecnej rzeczywistości, aby móc zapobiegać ewentualnym negatywnym zjawiskom, których przykłady mieliśmy w minionym roku. Dlatego potrzebna jest nam wiara i optymizm, iż ten rok, który się niedawno rozpoczął, będzie dla nas dobry pod każdym względem, czego wszystkim członkom naszego Związku serdecznie życzę. Wierzę także, iż dzięki uchwale dotyczącej zwiększenia nakładu HiJ, jaką podjął Zarząd Główny na swoim ostatnim posiedzeniu, poprawi się komunikacja z naszymi hodowcami, gdyż czasopismo będzie docierać do znacznie większej liczby odbiorców.

Na zakończenie dobra i optymistyczna wiadomość – Michał Wierusz-Kowalski pozostaje na stanowisku redaktora naczelnego naszego kwartalnika. Mnie osobiście ta decyzja bardzo satysfakcjonuje, gdyż budzi wiarę w dalszy pomyślny rozwój czasopisma – i jak pokazała dotychczasowa praktyka – zgodny z oczekiwaniami hodowców i miłośników koni. Jego wysoki poziom bez wątpienia zawdzięczamy panu Michałowi, za co jemu, komitetowi redakcyjnemu oraz autorom artykułów serdecznie dziękuję, a naszym czytelnikom życzę wielu pozytywnych wrażeń w trakcie lektury tego i następnych numerów „Hodowcy i Jeźdźca”.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse