Mała ilość, wysoka jakość

tekst: Paweł Mazurek, zdjęcia: Paulina Peckiel

Ostatnie Mistrzostwa Polski Młodych Koni w konkurencji powożenia zaprzęgami jednokonnymi odbyły się na terenie klubu Stragona w Morawie k. Strzegomia. Już drugi rok z rzędu udało się równolegle przeprowadzić Mistrzostwa Polski Młodych Koni w konkurencji ujeżdżenia, dzięki czemu obie imprezy zgromadziły większą publiczność.

Dziwi fakt, że dyscyplina, która zaowocowała największą liczbą medali na mistrzostwach świata czy mistrzostwach Europy, ma tak niewielką frekwencję na imprezie wprowadzającej młode konie w sport zaprzęgowy – w tym roku wystartowało zaledwie 9 zaprzęgów. W kategorii 4-latków zaprezentowano trzy konie, w kat. 5-latków pięć, a w kat. 6-latków jednego. Konie oceniała komisja sędziowska w składzie: Barbara Berezowska (sędzia główny), Tomasz Mossakowski (sędzia PZJ), Błażej Czajka (sędzia PZJ) oraz sędziowie stylu: Czesław Konieczny, Edward Trzemżalski i Paweł Mazurek. Ze względu na małą ilość zaprzęgów zmieniono nieco formę rozgrywania konkursów. Pierwszego dnia poddano ocenie na płycie konie 4-letnie, następnie dla wszystkich kategorii wiekowych przeprowadzono konkurs ujeżdżenia, a bezpośrednio po nim zaprzęgi zaprezentowały się w konkursie zręczności powożenia. Drugiego dnia rywalizowano w próbie terenowej.

Czterolatki

W grupie koni 4-letnich mistrzem Polski został og. LUBY śl. (Derkos – Łupawa po Palant) hod. Magdaleny Kapicy, wł. Jacka Bakalarza, zaprezentowany przez Weronikę Kwiatek. Ogier został wzorowo przeprowadzony przez czworobok, gdzie wykazał się dużym posłuszeństwem i skupieniem. Bez oporu odpowiadał na pomoce, co przejawiło się m.in. bardzo dobrym wykonaniem żucia z ręki – elementu bardzo trudnego dla młodych koni. W stępie rozluźniony, z doskonałą pracą grzbietu, swobodny, z bardzo obszernym wykrokiem. Kłus był obszerny, regularny i rytmiczny, z wyraźnym poszerzeniem oraz przejściem do kłusa roboczego. W konkursie zręczności stabilnie oparty na wędzidle pokazał wzorowe wygięcia w ciasnych zakrętach, bez utraty rytmu. W próbie maratonowej szybko i łatwo poddawał się woli powożącej, płynnie pokonując przeszkody. Ogier Luby zrobił bardzo dobre wrażenie na komisji i zaprezentował olbrzymi potencjał zaprzęgowy. Przy okazji warto dodać, że to nie pierwsze jego osiągnięcie – jako roczniak zwyciężył w młodzieżowym czempionacie koni rasy śląskiej, a jako 2,5-latek ukończył zakład treningowy i uzyskał licencję hodowlaną.

Drugie miejsce zajęła siwa kl. ROMA śl. (Impuls – Riana po Harcap) hod. i wł. Krzysztofa Grąbczewskiego, którą zaprezentował młody zawodnik Paweł Śmichura. Podczas ujeżdżenia klacz zrobiła pozytywne wrażenie, mimo że za chody uzyskała stosunkowo niskie oceny – pospieszny stęp na czworoboku niestety spowodował jej usztywnienie. Mimo to komisja doceniła potencjał zaprzęgowy siwej klaczy, która swoje predyspozycje potwierdziła w próbie zręczności. Kłusowała aktywnie i z dużym impulsem, z łatwością zmieniając chody, pokazując przy tym rytm i elastyczność. W próbie terenowej Roma wykazała sie olbrzymią wolą walki. Trasę maratonu pokonała równo oparta na szorach, w dobrym ustawieniu (z nosem lekko wysuniętym przed pion) oraz wzorowo oparta na wędzidle. Odnosiło się wrażenie, że pokonywanie przeszkód sprawia jej niezwykłą przyjemność.

Drugim wicemistrzem w kat. 4-latków został wyhodowany w Stadzie Ogierów Książ, będący własnością OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim śląski og. FROMBORK (Nomen – Fuksja po Jogurt), uczestnik tegorocznych Mistrzostw Świata Młodych Koni w węgierskim Mezőhegyes. Frombork jest w bardzo dobrym typie konia zaprzęgowego, z doskonałymi kopytami. Dodatkowo został perfekcyjnie przygotowany i zaprezentowany przez Bartłomieja Kwiatka. Jego rodowód jest przykładem przemyślanie dobranych kojarzeń koni w sporcie zaprzęgowym. Ogier pokazał dobre chody podstawowe (lepszy kłus), niestety momentami widać było usztywnienie grzbietu i zbyt mocne oparcie na wędzidle, co nie pozwalało mu w pełni pokazać się z najlepszej strony. Na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że nie należy on do najłatwiejszych koni, niemniej jest to bardzo ciekawy i przyszłościowy koń zaprzęgowy.

Wszystkie zaprezentowane w Stragonie 4-latki w dobrym stylu zrealizowały postawione im zadania i pokazały się jako przyszłościowe konie zaprzęgowe.

Pięciolatki

W grupie 5-latków zwyciężył siwy og. ARSEN śl. (Impuls – Abrazja po Boneto) hod. i wł. Jarosława Kłosa, zwycięzca zaprzęgowego zakładu treningowego w Książu, a także wicemistrz MPMK zaprzęgowych w 2016 r. Arsen to bardzo ciekawy koń, choć wrażliwy i obdarzony dużym temperamentem odziedziczonym po ojcu. Wymaga bardzo lekkiego prowadzenia, co wzorowo pokazała powożąca nim Katarzyna Kuryś. Podczas próby ujeżdżenia zwracał uwagę stępem, który był aktywny, regularny i wystarczająco obszerny. W kłusie był wyraźnie rozluźniony, z dobrą pracą grzbietu oraz bardzo aktywnym zadem. Ogier chętnie podejmował trud stawianych mu zadań. Para pokazała wzorową współpracę: całkowita akceptacja wędzidła, stabilny kontakt, płynne przejścia, bardzo dobre żucie z ręki oraz wzorowe zatrzymanie i stanie. W maratonie Arsen był aktywny i uważny oraz szybko i bez oporu odpowiadał na polecenia powożącej. W zakrętach prawidłowo wygięty, podążający za ręką powożącej. Jest to przykład doskonałego konia zaprzęgowego, obdarzonego bardzo dobrym ruchem. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli go podziwiać na międzynarodowych arenach.

Wicemistrzem został wałach LEON śl. (Impuls – La Toya po Bohun) hod. Wojciecha Posmyka, wł. Dariusza Śmichury. Leon prowadzony przez Pawła Śmichurę imponował przede wszystkim jakością kłusa. Wzorowo oparty na zadzie z bardzo dobrym samoniesieniem, kłusował aktywnie i z dużą swobodą, a w wydłużeniach pokazywał poszerzenie ram. Niestety w próbie ujeżdżenia wykazał opór przy cofaniu, co mocno zaważyło na ocenie końcowej. W próbie zręczności był szybki, rytmiczny i elastyczny w zakrętach. W maratonie patrzyło się na niego z niekłamaną przyjemnością – był aktywny i ambitny niczym prawdziwy wojownik. Duży temperament nie przeszkadzał mu w błyskawicznym i poprawnym reagowaniu na polecenia powożącego. Zdaniem komisji to koń, którego być może będziemy mogli oglądać na MP czy MŚ – stanowczo dobrze rokujący zaprzęgowiec.

Na trzecim miejscu w kat. 5-latków uplasował się śląski og. RENESANS (Lokan – Regencja po Bank) hod. SO Książ, wł. OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim. Renesans, który pozytywnie ukończył zaprzęgowy zakład treningowy w Książu, jest kolejnym przykładem kojarzenia koni z bardzo dobrą karierą sportową. Reprezentuje wzorowy typ rasowy – masywny, a jednocześnie suchy. Poruszał się lekko i z dużą obszernością. Koń został perfekcyjnie przygotowany i zaprezentowany przez Bartłomieja Kwiatka. Precyzyjnie przeprowadzony przez konkurs ujeżdżenia, pokazał bardzo dobre wygięcia, obniżenie głowy – szyi na kole oraz poszerzenie ram w wydłużeniach. W konkursie zręczności niestety przytrafiła się zrzutka i lekkie przekroczenie normy czasu, co wpłynęło na obniżenie oceny. W maratonie potwierdził swoją przydatność do sportu zaprzęgowego.

Na czwartym miejscu uplasował się śląski og. Rewir (Rotmistrz – Rostala po Szwadron) hod. Władysława Podobińskiego, wł. Dariusza Śmichury. W 2016 r. był mistrzem Polski koni 4-letnich. Powożony przez Pawła Śmichurę, zaprezentował się dobrze na czworoboku, lecz nieco słabiej w próbie maratonowej.

Stawkę 5-latków zamykał śląski og. Rapsun (Nomen – Roksi po Lokan) hod. Pawła Sulewskiego, wł. Dariusza Turzyńskiego, prezentowany przez właściciela. Startem w MPMK Rapsun starał się o licencję hodowlaną, niestety zadania stawiane 5-latkom okazały się dla niego zbyt duże, co wcale nie przekreśla jego kariery jako zaprzęgowca.

Sześciolatki

W grupie 6-latków wystartował tylko jeden koń – prezentowana przez Weronikę Kwiatek kl. Barcelona hod. i wł. SK Pępowo. Klacz ta zdobyła wicemistrzostwo jako 4-latka oraz mistrzostwo jako 5-latka. W ocenie sędziego Tomasza Mossakowskiego klacz była bardzo dobrze przygotowana i zaprezentowana na adekwatnym do możliwości poziomie. Konkursy w kategorii 6-latków odbywają się według obowiązujących przepisów PZJ.

Edward Trzemżalski zauważył, że widać wyraźną różnicę miedzy końmi przygotowanymi przez profesjonalistów i amatorów. Tego typu impreza pozwala tym drugim podglądać metody pracy z młodymi końmi oraz czerpać wiedzę od doświadczonych zawodników. Pamiętajmy, że im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju!

Sędziowie stylu podkreślili, że mimo bardzo słabej liczebnie obsady impreza stała na wysokim poziomie i była godna uwagi. Miejmy nadzieję, że młodziaki zaprezentowane w mistrzostwach zaistnieją w sporcie zaprzęgowym i będą odnosiły znaczące sukcesy zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. A w przyszłości będziemy mieli okazję obejrzeć w MPMK więcej równie obiecujących koni. Nie zapominajmy też, że Mistrzostwa Polski Młodych Koni rządzą się własnymi prawami – mają za zadanie wyłonienie najlepszych koni, a nie par koń–zawodnik.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse