Kronika wiosna 2004

Pan Koniuszy

fot. Agnieszka Nowak, SO Łobez 2003

1 marca 2004 pożegnaliśmy z głębokim żalem naszego wieloletniego przyjaciela, koniuszego Kazimierza Szuraja. Jak trudno jest powiedzieć to wszystko, co odczuwamy zdając sobie w pełni sprawę, że pochowaliśmy jakąś cząstkę każdego z nas. To przecież tak niedawno jeszcze widzieliśmy go w mundurze prowadzącego jazdy na ujeżdżalni lub nadzorującego prace gospodarcze w PSO Łobez. Zawsze elegancki, uśmiechnięty i życzliwy dla ludzi. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że odszedł jeden z ostatnich „starych koniarzy”. To zaszczytne określenie wiąże się z tradycjami kawaleryjskimi, hodowlanymi przez duże „H” i tą całą nieuchwytną aurą, jaka otaczała tych, którzy byli związani z końmi i wyprzedzili Kazimierza odchodząc w Wieczność. Wypada tu wymienić choćby kilka nazwisk: mjr Fabrycy, Ludwik Jończyk, Marek Rozczynialski, Romuald Wińcza, Zbigniew Janaszek, Jan Kruk, Wojciech Zbanyszek.

To tego pokolenia uczniem był Kazimierz. Urodził 01.05.1924 w Zdanowie. W roku 1940 zaczął pracować w PSO w Białce. Tam też odkrył w sobie pasję do koni. Praca przy nich stała się treścią jego życia aż do ostatnich dni. Choć zmieniał miejsce zatrudnienia, to zawsze był przy koniach. Po powrocie z Niemiec był w latach 1945 – 1947 masztalerzem w Racocie, gdzie złożył Rotę Ślubowania, świadczącą o ówczesnej randze zawodu masztalerza. Od roku 1947 związał się z PSO Łobez, w którym awansował z biegiem lat na stanowisko koniuszego.

To właśnie w Łobzie ujawnił się jego talent jeździecki. W 1953 r. zdobył wicemistrzostwo Polski w skokach przez przeszkody. Miał niezwykłe wyczucie koni. Posiadał rzadki dar rozumienia ich, a jednocześnie przekazywania im swej woli. Dosiadał najtrudniejszych koni, powoził zaprzęgami wielokonnymi a przy tym wszystkim był gospodarzem Stada, dbającym o jego funkcjonowanie i estetykę. Czynnie włączał się we wszystkie imprezy organizowane przez PSO.

Wielu z nas zawsze będzie pamiętać Go w roli „lisa” skaczącego brawurowo ogrodzenie hipodromu. Niewielu odważyło się podążać bezpośrednio za Nim. Nie czynił tajemnicy ze swojej wiedzy. Zawsze można było przyjść do Niego z problemem i nigdy nie odmówił pomocy. Uczył nas trudnej sztuki jeździectwa, powożenia i cierpliwie wykorzeniał popełniane błędy a jednocześnie zaszczepiał w nas miłość do koni i ich poszanowanie.

Odszedł prawy człowiek. Abyś tam w górze Kazimierzu spotkał tych wszystkich, z którymi byłeś związany i niechaj Ci tam w zaświatach nie zabraknie koni.

Żegnaj, a raczej do zobaczenia Panie Koniuszy. Niech Ci wiatr przyniesie nad mogiłę rżenie i tętent kopyt, w rytm którego biło Twoje serce.

Andrzej Wińcza

Michał Kaszuba

Michał Kaszuba, Prezes Zachodniopomorskiego Związku Hodowców Koni oraz członek Zarządu Polskiego Związku Hodowców Koni nie żyje. 24.04.2004 rozdzwoniły się po całej Polsce telefony, przekazujące wiadomość o tragicznej śmierci. Dla licznego grona znajomych, kolegów i przyjaciół była ona jak grom z jasnego nieba, poprzedniego dnia bowiem wspólnie zastanawialiśmy się nad dalszym losem koni w Polsce.

Przedwcześnie, w pełni sił, w okresie najbardziej intensywnej działalności opuścił nas i opuścił swój posterunek człowiek bez reszty związany z hodowlą. Urodzony praktyk, hodowlę czuł intuicyjnie. Konie pokochał od dziecka i walczył o nie przez całe życie.

Michał Kaszuba, syn rolnika ziemi lubelskiej, po ukończeniu w 1973 r. Akademii Rolniczej w Szczecinie podjął pracę kolejno: w PGR Kozy, SK Bielin Nowy, SKR Moryń, KPGR Cedynia. Decyzją Wojewody w 1989 r. został powołany na Dyrektora KPGR Wolin, aby ratować ten kombinat. Odwaga i doświadczenie w zarządzaniu szybko przyniosły rezultaty produkcyjne. Jako jeden z pierwszych w Polsce, 11 lat temu, wydzierżawił od AWRSP Gospodarstwo Rolne Wiejkowo, w którym wprowadził nowe technologie w produkcji rolnej oraz hodowli bydła mlecznego i trzody chlewnej. W niedługim czasie stał się potentatem w produkcji mleka najwyższej jakości. Hodował konie półkrwi, które były wizytówką Jego gospodarstwa. Konie jego hodowli odnosiły sukcesy na wielu regionalnych wystawach. Należał do ludzi patrzących na sprawy związane z hodowlą koni w sposób konkretny i realistyczny. Dlatego Jego rady i uwagi miały duży ciężar gatunkowy. Świecił przykładem dla całej rzeszy dzierżawców, pracodawców rolnych, nie tylko Pomorza Zachodniego ale i innych regionów Polski. O tym świadczyć mogą otrzymane wyróżnienia ministerialne i wojewódzkie, m.in. Brązowy i Srebrny Krzyż Zasługi, Medal 40-lecia Polski.

Był wielkim działaczem społecznym w związkach zawodowych rolników. Uczestniczył w rozwiązaniu problemów plantatorów buraka cukrowego, hodowców bydła i ukochanych koni, a także przedsiębiorstw, dzierżawców i pracodawców rolnych, pełniąc kierownicze funkcje. Kochał szlachetny zawód rolnika – hodowcy. Umiał dzielić się dobrami materialnymi. Jako pierwszy udzielił pomocy powodzianom z południa Polski z gminy Rytwiany.

Nie było imprezy końskiej, wystawy, zawodów, wyścigów czy aukcji, na której nie byłby obecny. Milczeliśmy na cmentarzu w Wolinie w smutnej zadumie, że żegnamy człowieka prawego charakteru, przyjaciela, wiernego druha, który ujmującym obejściem i poczuciem humoru umiał zjednać sobie wszystkich, którzy mieli z Nim do czynienia. Obawiam się, że środowisko rolników – hodowców nie zdaje sobie jeszcze sprawy, ze straty jaką poniosło. Obawiam się, że dopiero przyszłość ujawni nam z całą bezwzględnością brak Michała. To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Zastąpić można jedynie okoliczności i sytuacje. Człowieka nigdy.

Andrzej Sarnowski

Podsumowanie działalności OZHK Katowice w latach 2000-2003

20 lutego 2004 odbył się Walny Zjazd Okręgowego Związku Hodowców Koni w Katowicach, którego Kierownikiem jest Halina Wyszomirska. Prezes OZHK Katowice – Bogdan Kuchejda dokonał podsumowania ostatnich czterech lat działalności Związku. Liczba członków Związku obecnie wynosi 710 hodowców, zorganizowanych w 16 kołach terenowych. W województwie śląskim działa 10 kół, a w opolskim 6 . W minionej kadencji odbyło się 15 posiedzeń Zarządu, na których podjęto wiele uchwał oraz Walny Zjazd Sprawozdawczy za okres 2000-2003.

W związki z wejściem w życie w dniu 07.03.2003 nowelizacji ustawy, w myśli której PZHK obok identyfikacji zwierząt hodowlanych, został upoważniony do identyfikacji koni w masowym pogłowiu, OZHK Katowice zmuszone było zwiększyć nakłady i poszerzyć obsadę personalną biura. Związek delegował 21 osób na kurs opisu koni organizowany przez PZHK w Warszawie. Członkowie naszego Związku czynnie uczestniczą w pracach PZHK. W Komisji Księgi Stadnej Koni Śląskich działa – Halina Wyszomirska i Maria Szymańska (były główny specjalista d.s. hodowli koni w SK Strzelce Opolskie). We władzach Związku Hodowców Koni Małopolskich znalazła się Katarzyna Wiszowaty (hodowca w SK Prudnik). W Kole Młodych Hodowców działają: Katarzyna Pisula i Michał Trzopek, którzy brali udział w Mistrzostwach Europy Młodych Hodowców w Verden. Bogdan Kuchejda czynnie uczestniczy w Polskim Klubie Wyścigów Konnych, Komisji Koordynacyjnej PZJ/PZHK, Sekcji Hodowców Koni Sportowych przy PZHK a także był delegatem na konferencji członków WBFSH (World Breeding Federation for Sport Horses) w Budapeszcie.

Stan klaczy z OZHK Katowice wpisanych do Ksiąg w 2000 roku wynosił 1392 , a w 2003 – 1309 sztuk, czyli o około 6 % mniej w stosunku do 2000 roku. Zmiany jakie nastąpiły w ilościach klaczy w poszczególnych rasach kształtowały się następująco:

Ogólnie w Księgach Głównych znalazło się 1063 klacze tj. 81,2 % pogłowia. Wyraźnie daje się zauważyć narastający trend w kierunku hodowli koni sp, wynika to z faktu krzyżowania klaczy małopolskich, wielkopolskich ogierami innych ras a także importowanymi. Bardzo rozwinęła się hodowla kuców i koni małych. Wiąże się to głównie z rozwojem sportu jeździeckiego dzieci i młodzieży.

W minionym okresie opisano 2352 źrebiąt, odpowiednio w latach okresu sprawozdawczego: 598 w 2000 i 562 źrebiąt w 2003 r. Dodatkowo opisano 166 źrebiąt nie kwalifikujących się do ksiąg hodowlanych, jednak wymagających opisu w celu wystawienia paszportu. W minionych 4 latach przeglądom selekcyjnym poddano 1223 źrebięta. Przeglądy te mają charakter doradczy, dają także jedyną możliwość oceny całego potomstwa na danym terenie po konkretnych reproduktorach. Z zadowoleniem należy podkreślić zdecydowane podniesienie jakości koni w tej grupie wiekowej. Widoczny jest wpływ używania przez hodowców dla swoich klaczy coraz lepszych ogierów, o wiele wyższy poziom wychowu, żywienia oraz pielęgnacji, zwłaszcza kopyt. Coraz mniej znajduje się przypadków tzw. chowu alkierzowego koni, hodowcy dbają o zapewnienie dostatecznego ruchu koniom młodym – hodowlanym, jak i roboczym.

OZHK Katowice może pochwalić się niemałą liczbą ogierów oddanych do Zakładów Treningowych. Do ZT Bogusławice, Biały Bór i Kwidzyn w latach 2000-2003 hodowcy wysłali 38 ogierów, z których 34 próbę dzielności zdały z wynikiem dobrym i bardzo dobrym. Czempionami ZT zostały: DŻAHIL sp (po Luron sp (KWPN) od Dżonka xo po Len xo) hodowli SK Prudnik, SARATOW sp (po Le Voltaire sp (KWPN) – od Sangara po Genius) hodowli SK Moszna. Natomiast zwycięzcami w swej rasie w ZT byli: WAREG m (po Grajcar m od Warka po Kumys xx) hodowli SK Ochaby, GOLDEN GARDEN m (po Warus sp od Gloria m po Lukan xxoo) hodowli Pani Izabeli Janasik i ogier RASHIM m (po Milczan m od Rosa Aga m po Agat m) hodowli SK Prudnik.

Na terenie OZHK Katowice stacjonuje 187 ogierów, w tym 52 ogiery własności stad ogierów. Wśród ogierów stacjonujących 33 % stanowią ogiery sp, 21 % śląskie a 13 % reproduktory małopolskie. Ogiery te pokryły łącznie 1797 klaczy. Obserwuje się spadek zainteresowania utrzymywaniem ogierów licencjonowanych na punktach kopulacyjnych. Powodem tego jest zmniejszające się zainteresowanie kryciem klaczy w ogóle, rozwojem inseminacji oraz wysokimi wymogami weterynaryjnymi na punktach kopulacyjnych. Założenia planów hodowlanych koni wierzchowych nakładają obowiązek przeprowadzania wierzchowych prób dzielności klaczy, a dla koni śląskich – zaprzęgowych, które mogą być przeprowadzane metodą stacjonarną i polową. Z uwagi na brak w naszych województwach zakładów treningowych, jak też z uwagi na wysokie koszty treningu klaczy w ZT hodowcy decydują się na sprawdzenie swoich klaczy metodą polową. W omawianym okresie przeprowadzono próby dzielności wierzchowe w Kornicy, Ochabach, Prudniku, Bieruniu i Skorogoszczy. Próby zaprzęgowe dla klaczy śląskich, kuców i koników polskich odbyły się w Zbrosławicach. Łącznia próbom poddano 152 klacze.

Integralną działalnością Związku są pokazy i wystawy hodowlane. Stanowią one uwieńczenie pracy hodowców, są dobrą okazją do porównania koni, oceny potomstwa po danych ogierach i pochwalenia się efektami swojej hodowli. Na wystawach i pokazach hodowcy zaprezentowali ponad 400 koni w różnych kategoriach wiekowych i rasowych. Konie naszych hodowców zaprezentowane zostały na Krajowych Wystawach Hodowlanych i Czampionatach Koni Rasy Śląskiej i Huculskiej. Sukcesy na nich odniosły następujące konie: klacz Aria śl (hod. Beata Kapica), kl. Ładoga śl (hod. Marii Szymańskiej), Kortina śl (hod. Rudolf Plich) uzyskały tytuły czampionów wystaw.

Mistrzostwa Polski Młodych Koni są dalszym etapem prób dzielności i selekcji ogierów. Coraz więcej hodowców zdaje sobie z tego sprawę. Konie pochodzące z naszego okręgu zaprezentowały się wspaniale. Na szczególne słowa uznania zapracowała SK Moszna. Stadnina Koni Moszna co roku przygotowuje stawkę koni startujących z powodzeniem w MPMK we wszystkich kategoriach wiekowych, zarówno w skokach przez przeszkody, jak i WKKW. W czołówce plasowały się: Rubikon, Enfield, Solferino, Gard w skokach a Wag w WKKW. Siedem sztuk potomstwa ogiera Luron sp (KWPN) wyhodowanych w SK Prudnik bardzo dobrze zaprezentowało się na MPMK w 2003 roku stawiając tę stadninę na I miejscu w Polsce, jako hodowcę koni startujących w MPMK.

Konie ze SK Ochaby dalej potwierdzają swą dzielność. Ogier Graf Quidam był dwukrotnie Czampionem i dwukrotnie wiceczampionem podczas MPMK, Mistrzem Polski Juniorów w skokach 2002, a także dwukrotnie uczestniczył na Mistrzostwach Świata Młodych Koni w Lanaken (Belgia). Wartą wyróżnienia jest determinacja Waldemara Wojtyczki, który doprowadził ogiera Desant do tytułu Czampiona Koni 4 letnich w skokach. Cieszy fakt coraz większego zainteresowania hodowców selekcją klaczy poprzez trening na torze wyścigowym na WTWK Partynice. potwierdzają to sukcesy koni Jerzego Hławiczki, Jana Marcola i Tomasza Tury. Trwa supremacja koni ochabskich na Partynickim Torze. Stadnina ta wyhodowała dwóch derbistów w 2002 i 2003 – Wolfram i Widawa.

Na podkreślenie zasługują sukcesy klubów jeździeckich naszego okręgu, aż 6 jeźdźców w nich zarejestrowanych należy do kadry narodowej w poszczególnych konkurencjach. Najlepszym w rajdach długodystansowych jest Klub Solec-Bieruń, czołowym w Polsce w konkurencji ujeżdżenia jest Klub „Lewada” Zakrzów, a LKJ Ochaby zajmuje 5-te miejsce w rankingu Klubów w Polsce.

Ufając w zwiększający się poziom wiedzy i świadomości hodowlanej członków OZHK Katowice mamy nadzieję, że w nowej erze po wejściu Polski do Unii, hodowla koni w naszym rejonie będzie się dalej intensywnie rozwijać.

Katarzyna Wiszowaty

Zawody w Kunowie

Już po raz drugi w Ośrodku Hodowlano-Jeździeckim w Kunowie koło Dusznik Wlkp. odbyły się towarzyskie zawody konne w skokach, połączone z oceną pokroju biorących w nich udział koni. W zeszłorocznej imprezie pod hasłem czempionatu koni wielkopolskich mogły brać udział tylko konie rasy wielkopolskiej. W tym roku organizatorzy, którymi byli Barbara i Roman Roszkiewiczowie oraz Wielkopolski Związek Hodowców Koni zmienili kryteria zapisu, dopuszczając konie urodzone na terenie Wielkopolski, pomijając kwestie rasowe. Oceną pokroju i ruchu zajęła się Komisja w składzie Andrzej Matławski – Stado Ogierów Gniezno, Marek Żuławski – Wielkopolski Związek Hodowców Koni i Henryk Święcicki – Prezes Powiatowego Koła Hodowców Koni w Szamotułach.

fot. Janusz Skórkowski, klacz FERA ur.1997 ojciec GOLEM matka FALANGA (po ILLIT) hodowca i właściciel Henryk Święcicki - Baborówko (gmina Szamotuły)

Przedstawiono siedem koni, które oceniano w skali 50 pkt. Brano pod uwagę następujące kryteria: typ, pokrój, ruch w stępie, ruch w kłusie, kondycję i pielęgnację. Konie pokazywano w ręku a także w ruchu swobodnym na krytej ujeżdżalni. Szczególnie mogło się podobać oglądanie konia w ruchu, kiedy to konie na ogół dużo zyskiwały (pokazując, że prowadzący im trochę przeszkadza w zaprezentowaniu walorów).

Jako pierwszy pokazał się wałach PASJONAT (po Lombardo od Pasja po Tamaryn) hodowli SK Posadowo, należący do Mariusza Śniegockiego z Poznania. Uzyskał 38 pkt, notę obniżył nieproporcjonalnie wysoki wzrost i mała precyzja w budowie nóg. Następna klacz, FERA (po Golem od Falanga po Illit) hodowli i wł. Henryka Święcickiego otrzymała w sumie 42 pkt. Dobra w typie, słabsza pokrojowo i w ruchu w kłusie. Jednym z ciekawszych koni był wałach SALWADOR (po Hilton od Sewilla po Dularus), który wyróżniał się bardzo dobrym typem konia wierzchowego.

Największe jednak wrażenie na Komisji zrobił bardzo efektowny ogier DENAR (po Caleto’s Son od Debogóra xx po Nible xx) (hodowli SK Iwno, a pokazywany przez Wiesława Laskowskiego), w bardzo dobrym typie i świetnym swobodnym ruchu. Uzyskał 42 pkt. I został zwycięzcą tego pokazu.
Konkurs skoków na styl konia, oceniany przez Komisję pod przewodnictwem Jarosława Szymoniaka, wygrał ogier DENAR pod Wiesławem Laskowskim, imponując pięknym stylem skoku, wyprzedzając wałacha SALWADOR pod Henrykiem Święcickim.

Główną nagrodą za oba konkursy była już tradycyjnie roczna klacz, tym razem klacz FARA (po Dżamir xx od Fera po Golem) i otrzymał ją Wiesław Laskowski, prezenter ogiera DENAR.

Trzeba przyznać, że konie były dobrze przygotowane; przy swobodnej prezentacji nie było problemów ze złapaniem koni, co dobrze świadczy o ich zaufaniu do opiekunów.

Na zakończenie chcę podziękować organizatorom za pomysł i sympatyczną atmosferę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku impreza ta też znajdzie się w kalendarzu.

Janusz Skórkowski

Zjazd Wielkopolskiego Związku Hodowców Koni w Sielinku

Dnia 15 kwietnia 2004r. w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Sielinku odbył się Walny Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy Wielkopolskiego Związku Hodowców Koni. Oprócz delegatów z całej Wielkopolski obecni byli goście, przedstawiciele organizacji współpracujących i zasłużeni hodowcy. W trakcie dyskusji poruszano sprawy aktualne: wystawianie paszportu na konie, oceny młodych ogierów w zakładach treningowych oraz temat poruszany od lat, a dotyczących tzw. „dzikich ogierów”.

Następnie wybrano nowy Zarząd, w skład którego weszli:

  • Prezes – Leszek Hądzlik
  • V-ce Prezes – Marcin Klinkiewicz
  • Sekretarz – Roman Stodolny
  • Skarbnik – Józef Kin
  • Członkowie: Helena Beym, Wojciech Ganowicz, Stanisław Marek Jóżwiakowski, Józef Krzyżoszczak, Jacek Forecki, Andrzej Matławski

Wybrano także Komisję Rewizyjną i Sąd Koleżeński.

Początek sezonu kopulacyjnego

Terenowe Koła Hodowców Koni we Włocławku i Bydgoszczy od dwóch lat organizują na początku sezonu kopulacyjnego pokazy ogierów, na których reproduktory prezentowane są:

  • w ręku – zgodnie z prawidłami sztuki pokazu konia ( Hodowca i Jeździec 1/2003)
  • w skokach luzem i pod jeźdźcem, w zależności od stopnia zaawansowania konia.

W tym roku pierwszy z pokazów odbył się we Włocławku, w hali Ośrodka Jeździeckiego Michelin. Organizatorem imprezy było Terenowe Koło Hodowców Koni we Włocławku, a jej gospodarzem- właściciel Ośrodka Michelin, pan Leon Gawroński, który gościł hodowców, właścicieli i miłośników koni już po raz drugi.

W pokazie wzięło udział piętnaście reproduktorów, w tym trzynaście ogierów rasy polski koń szlachetnej półkrwi, jeden rasy wielkopolskiej oraz jeden czystej krwi arabskiej, użytkowany rekreacyjnie, z przeznaczeniem do hodowli kuców wierzchowych i koni małych. Wystawiane i prezentowane konie przedstawiali panowie T. Laskowski, L. Gawroński, R. Szczęsny, G. Orliński, M. Podolski oraz pani A. Majchrzak.

Tomasz Laskowski wystawiał pięć ogierów: JOYFUL (po Mag od Joy po Elvis), ARAVEL WARO (po Luron od Atletyka Waro po Athletico), GROSZ (po Rancouver od Grana po Elderon), WAWER (po Corde – od Wezera po Firstgraaf) i EGER oo (po Nimb od Egejka po Arat). Z miejscowej stajni, należącej do Leona Gawrońskiego, zaprezentowano ogiera SUKCES (po Elmero od Suzi po Sambor) oraz dwa ogiery zakupione na aukcji w Verden: WATSON (po Wilawander xx od Shergranda po Sherlock) i FOR LEO (po For Feeling od Ramina po Ramiro’s Son II), które pokazano w ręku i skokach luzem.

fot. Jarosław Romacki, FOR LEO (po For Feeling od Ramina po Ramiro’s Son II) Verden 2003

Niemiecką hodowlę reprezentowały również konie, pokazywane przez Ryszarda Szczęsnego. Ogier RUBIN (po Rabino od Waikiki po Werther) ma już na terenie województwa kujawsko-pomorskiego sześć uznanych synów i dwie córki. Na championacie źrebiąt w Józefinie Rubin został „Ogierem Roku”. Natomiast drugi ogier z tej samej stajni, WILIAM (po Weltmeyer od Dohle po Dirk), ze względu na wiek nie odniósł jeszcze tak spektakularnych sukcesów, lecz podczas pokazu zaprezentował się bardzo efektownie. Oprócz Rubina i Wiliama niemiecką hodowlę reprezentował ogier SANTIEGO (po Saint Clou od Alaska po Gilstan), należący do Grzegorza Orlińskiego. Hodowca ten wystawił również ogiera KORD (po Domingo Tenor od Karagana po Elam) i ROSSELLI (po Lurom od Rosa po Elvis). Ten drugi jest po holenderskim ogierze LURON (po Guidam od Berania po Nabuur), wybijającym się w rankingu koni sportowych i dosiadanym obecnie przez członka Kadry Narodowej Polski – Jacka Zagora. Po tym samym ojcu jest także wyżej wymieniony ogier Aravel Waro.

Marcin Podolski wystawił ogiera WIEC (po Agar od Wicina po Kondeusz), jedynego przedstawiciela rasy wielkopolskiej. Wiec został prawidłowo pokazany.

Gościem imprezy była Alicja Majchrzak (hodowczyni z województwa warmińsko-mazurskiego), która zaprezentowała ogiera CAMIRO M (po Caretino od Ramira po Ramiro) – zwycięzcę ZT Kwidzyń 2001 roku oraz brązowego medalistę MPMK 2003 roku w ujeżdżeniu.

Cała stawka zaprezentowała się bardzo efektownie; zachwyt wzbudziły lekkość, elastyczność i wydajność ruchu koni w trzech podstawowych chodach. Ogiery były w doskonałej kondycji hodowlanej, profesjonalnie przygotowane do pokazu, zaś toaleta i pielęgnacja koni – wzorowe. To wszystko wpłynęło na końcowy efekt pokazu.

Imprezy tego typu cieszą się coraz większym zainteresowaniem: właściciel klaczy ma możliwość zapoznania się z potencjałem genetycznym i hodowlanym prezentowanych ogierów, może też zorientować się w zaawansowaniu treningowym i rozwojowym „potencjalnego kandydata na ojca” przyszłych źrebiąt.

Na pokaz w Michelinie przybyli hodowcy z całego województwa. Kolejny pokaz ogierów hodowlanych, stacjonujących na terenie województwa kujawsko-pomorskiego: zaplanowano w Ośrodku Jazdy Konnej w Gliszczu. To już druga impreza, której organizatorem jest Terenowe Koło Hodowców Koni w Bydgoszczy, przy udziale gospodarza obiektu – pani Ewy Gotowskiej.

Edward Trzemżalski
Kierownik Kujawsko – Pomorskiego Związku Hodowców Koni

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse