Magdalena Muraszko-Kowalska o koniach marzyła od dziecka. Nie wiadomo, skąd się to wzięło, ponieważ ani w rodzinie, ani wśród znajomych koni nie miał nikt. Kiedy skończyła 9 lat, po raz pierwszy usiadła w siodle i od tej pory przepadła dla świata.
Ukończyła Liceum Plastyczne, łącząc naukę z treningami skokowymi. Jako że szkoła artystyczna nie do końca pochwalała nieustannie powracający w pracach temat koni, zadziorna dusza, postanowiła zerwać z kierunkiem kształcenia i po liceum ukończyła archeologię na Uniwersytecie Warszawskim. Później trafiła na AWF w Sopocie, gdzie zdobyła uprawnienia sędziowskie i instruktorskie.
Nie udało się jej zbyt długo uciekać od plastyki. Po kilku latach pracy biurowej, w końcu chwyciła za ołówek i tak, krok po kroku, wróciła do ukochanego tematu – konie, choć na papierze, znów zagościły w jej domu na co dzień.
Od kilku lat Magda pokazuje swoje prace na wystawach w kraju i za granicą, a jej rysunki można spotkać na całym świecie – od Argentyny, po Indonezję. Jest członkiem Grupy Artystycznej Equitas Equitatum.