Paulina Peckiel
Dla większości z nas czasem podsumowań jest koniec roku. Pracownikom znacznej części firm zazwyczaj kojarzy się on z pilnym przygotowaniem wszelkiego rodzaju bilansów, rozliczeń i raportów. Nudne zestawienia, przez które co roku trzeba przebrnąć. Skąd więc powrót do tej kwestii w kwietniowym numerze „Hodowcy i Jeźdźca”? Otóż okazuje się, że to temat z życia wzięty, gorąco dyskutowany przez naszych hodowców, wart więc kilku słów na łamach kwartalnika. Dlaczego? O tym po kolei.
Miałam niedawno przyjemność uczestniczyć w Walnych Zjazdach delegatów kilku Okręgowych Związków Hodowców Koni – związków sfederowanych w PZHK, mających osobowość prawną, ale będących również integralną częścią tej struktury. Walny Zjazd jest najwyższą władzą w okręgowym związku, a delegaci są wybierani, zgodnie z obowiązującym w danym związku statutem, zazwyczaj spośród członków Terenowych Kół Hodowców Koni. Zarząd takiego związku rozlicza się ze swoich działań przed gronem delegatów. Jak? Otóż za pomocą sprawozdania z działalności związku, bogatego w treści (przez co czasem długiego) referatu, wygłaszanego zazwyczaj przez prezesa Zarządu. Kiedy można liczyć na ożywienie wśród zebranych? Wiadomo – gdy docieramy do kwestii finansowych, rozliczenia kosztów i przychodów z działalności.
PZHK, jako organizacja nadrzędna dla OZHK, jest w tej mało komfortowej sytuacji, że z jednej strony walczy o interesy całej organizacji (paszportyzacja, identyfikacja elektroniczna, dotacje ministerialne), o przetrwanie zarówno OZHK/WZHK, jak i całego Związku, a z drugiej – nie prowadząc konkretnej działalności gospodarczej – utrzymuje się głównie ze składek związków regionalnych. W przypadku Walnych Zjazdów dwóch OZHK, oddalonych od siebie o ponad 400 km, pierwszym pytaniem zgłoszonym przez delegatów w nawiązaniu do odczytanego sprawozdania była właśnie kwestia wspomnianej składki. Właściwie trudno się dziwić, no bo dlaczego my, jako OZHK, mamy dzielić się z PZHK ciężko wypracowanymi w regionie pieniędzmi? Oddawać 50 czy 100 tysięcy złotych rocznie? Bez sensu, prawda?
Patrzę na salę, na twarze zdezorientowanych i nieco zbuntowanych delegatów i widzę, że kuleje chyba przepływ informacji. Może w OZHK nie ma czasu na informowanie hodowców o szczegółach i zawiłościach finansowania różnych dziedzin działalności Związku? Może tych działań jest na tyle dużo, że trudno o nich pamiętać w ferworze codziennych zajęć w terenie? A może wydaje się bezsensowne opowiadanie co roku o tym samym? Możliwe. Ale hodowcy się zmieniają, coraz częściej świadomie korzystają z przysługujących im praw i w dobie odmienianego przez wszystkie przypadki kryzysu interesują się wszelkimi źródłami finansowania. Stąd kilka słów rzeczonego podsumowania sezonu 2013 ze strony PZHK, pod względem finansów i ewentualnych opcji do wykorzystania w przyszłości.
Badania DNA
Niewątpliwą korzyścią dla hodowców i właścicieli klaczy i ogierów wpisywanych do głównych ksiąg stadnych prowadzonych przez PZHK jest możliwość otrzymania refundacji kosztów badania markerów genetycznych DNA. PZHK od 2007 r. przeznacza na ten cel niebagatelną sumę co najmniej 550 tys. zł rocznie, opłacając badania wykonane w dwóch upoważnionych laboratoriach: w Poznaniu oraz w Chorzelowie. W 2013 r. sfinansowaliśmy prawie 4200 takich badań, głównie dla koni zimnokrwistych (ok. 1800 sztuk) oraz koni szlachetnych (990 sztuk). Dotychczas dotacja do badań DNA, wykonywanych w celu potwierdzenia pochodzenia po wskazanej parze rodzicielskiej, przysługiwała również źrebiętom ras huculskiej oraz konik polski przed wydaniem paszportu. Jednak ze względu na niewielką liczbę klaczy i ogierów wpisywanych do ksiąg stadnych w stosunku do identyfikowanej corocznie liczby źrebiąt tych dwóch ras – dla młodzieży urodzonej od stycznia 2014 r. już będzie obowiązywać jedynie potwierdzenie pochodzenia przed wpisem do księgi. Dotychczas corocznie badano po ok. 650 źrebiąt obu ras, podczas gdy licencję otrzymywało ok. 210 klaczy i ogierów huculskich i ok. 180 koników polskich.
W ubiegłym roku z dofinansowania kosztów badań DNA najwięcej skorzystali hodowcy i właściciele koni z terenu okręgowych związków w: Warszawie (84 tys. zł), Olsztynie (70 tys.), Białymstoku (69 tys.), Malborku (68 tys.), Lublinie (65 tys.) i Poznaniu (62 tys.).
Wystawy źrebiąt
Kolejnym sposobem promowania koni polskiej hodowli jest fundusz hodowlany PZHK, w wysokości ponad 130 tys. zł rocznie, wykorzystywany od kilku lat do nagradzania źrebiąt pod matkami, roczniaków i dwulatków, posiadających paszporty PZHK. Źrebięta te oceniane są na zorganizowanych przeglądach, w stawkach co najmniej 10 źrebiąt danej rasy (m, wlkp i sp liczone razem). Fundusz, realizowany w formie nagród dla właścicieli dobrych jakościowo i dobrze odchowanych źrebiąt, ma na celu premiowanie m.in. pracy w przyuczeniu młodzieży do prezentacji i pielęgnacji. Premie są wypłacane wyłącznie za źrebięta polskiej hodowli i tylko właścicielom, którzy będąc członkami OZHK/WZHK, opłacili bieżącą składkę członkowską i inne zobowiązania wobec związku. Z tej puli w 2013 r. właściciele koni otrzymali łącznie: 65 tys. zł za przedstawione źrebięta rasy zimnokrwistej, 46 tys. za źrebięta szlachetne, 17 tys. za ślązaki i 3 tys. za hucuły. Największe kwoty dofinansowania z PZHK otrzymały OZHK/WZHK w: Poznaniu (18 tys. zł), Krakowie (12,8 tys.), Bydgoszczy i Lublinie (po 12 tys.) oraz Katowicach (11 tys.).
Nagrody dla klaczy w ZT
Nie wszyscy wiedzą, że w ramach wspomnianego funduszu hodowlanego PZHK każdego roku mogą być również premiowane trzy najlepsze klacze szlachetne w każdej stacjonarnej próbie dzielności, zarówno o profilu wierzchowym, jak i zaprzęgowym. Warunkiem jest ukończenie próby w ZT z wynikiem minimum bardzo dobrym i pokrycie lub zainseminowanie klaczy w roku próby lub kolejnym. Kwota jednorazowej premii to 600 zł za I lokatę, 500 zł za II oraz 400 zł za III. W celu otrzymania premii właściciel klaczy powinien jedynie przedstawić w PZHK kserokopię świadectwa pokrycia klaczy, poświadczoną przez OZHK/WZHK. W wypadku pokrycia po zmianie właściciela klaczy premię otrzymuje nowy właściciel. Oczywiście wspomniane premie mogą być wypłacane wyłącznie za klacze polskiej hodowli wpisane do ksiąg prowadzonych przez PZHK i tylko członkom OZHK/ WZHK, którzy opłacili bieżącą składkę członkowską i inne zobowiązania wobec związku. W 2013 r. środki te otrzymali właściciele 8 klaczy, na łączną kwotę 4200 zł.
Czempionaty rasowe
PZHK w swoim budżecie przewiduje również kwotę 12 tys. zł na dofinansowanie poniesionych kosztów organizacji każdego z czempionatów rasowych, organizowanych przez Okręgowe Związki Hodowców Koni na szczeblu ogólnopolskim (1 czempionat w każdej rasie). Poza nagrodami rzeczowymi i finansowymi dla właścicieli zwycięskich koni środki mogą być przeznaczone na przygotowanie miejsca oceny, pokrycie kosztów nagłośnienia, obsługi weterynaryjnej i medycznej, ubezpieczenie imprezy czy honoraria sędziów. Dodatkowo Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, za pośrednictwem PZHK, przeznacza corocznie na nagrody w każdym z tych czempionatów rasowych kwotę 6800 zł. Właściciele i hodowcy 4 najlepszych ogierków oraz 4 najlepszych klaczek otrzymują ją do podziału – 1000 zł za I lokatę, 900 zł za II, 800 zł za III oraz 700 zł za IV.
Próby dzielności
Oddzielny temat to ocena wartości użytkowej. Oprócz administrowania pulą środków ministerialnych, przeznaczonych na prowadzenie ksiąg koni hodowlanych oraz ocenę wartości użytkowej w OZHK/WZHK, PZHK dopłaca 30% do kosztów poniesionych przez te związki na ocenę użytkową. Corocznie jest to kwota ok. 420 tys. zł, finansowana ze składek, które wszystkie OZHK/WZHK odprowadzają do PZHK. Co za tym stoi? Najprościej rzecz ujmując, na ocenę wartości użytkowej składają się: selekcja hodowlana źrebiąt pod matkami, rocznych i dwuletnich oraz poddawanie klaczy oraz ogierów niektórych ras polowym próbom użytkowości, zaś na administrowanie księgami stadnymi: kwalifikacja i wpis młodych klaczy i ogierów do ksiąg stadnych, prowadzenie ksiąg stadnych w systemie informatycznym, analizowanie wielkości i struktury rasowej pogłowia, określanie zapotrzebowania na ogiery w rozrodzie, badanie efektywności działania programów hodowlanych koni poszczególnych ras. Obok identyfikacji źrebiąt w terenie i wydawania paszportów jest to więc główna i kosztowna część prowadzonej w OZHK/WZHK działalności. W 2013 r. PZHK dopłaciło najwięcej do oceny wartości użytkowej, prowadzonej w: ZHKWlkp w Gnieźnie i LZHK w Lublinie (po 53,4 tys. zł), w WZHK Warszawa (36,75 tys.), w WZHK Białystok (35,7 tys,), w W-MZHK w Olsztynie (31,5 tys.) oraz MZHK w Krakowie (30,9 tys.).
Kwotę ponad 830 tys. zł z budżetu PZHK pochłonęła w 2013 r. organizacja samych treningów i prób dzielności w ZT. Planowanych było 13 treningów klaczy: 9 wierzchowych w Bogusławicach, Bielicach, Starogardzie Gdańskim, Włocławku i Doruchowie oraz 4 zaprzęgowe w Bogusławicach i Książu. Z powodu zbyt małej stawki zgłoszonych klaczy nie udało się przeprowadzić jednego naboru w ZT Bogusławice. Został za to zorganizowany dodatkowy nabór w Bielicach, docenionych przez hodowców za profesjonalne podejście do organizacji ZT, jak i samego treningu klaczy. Łącznie zakwalifikowano do treningu 188 klaczy ras szlachetnych, w trakcie treningu wycofano 8 klaczy, a z pozostałych 180, które przystąpiły do próby, 165 zdało ją z wynikiem pozytywnym. Przy coraz częściej widocznych trudnościach ze skompletowaniem obsady klaczy szlachetnych w większości ZT, niesłabnącym zainteresowaniem cieszy się trening stacjonarny klaczy śląskich w ZT Książ – komplet 48 klaczy na oba nabory w sezonie 2014 r. zgłoszony był już właściwie w styczniu. Zainteresowanie jest na tyle duże, że komisje ksiąg stadnych podjęły decyzję, iż do kwalifikacji w zaprzęgowym zakładzie treningowym w Bogusławicach w 2014 r. mogą przystąpić również klacze rasy śląskiej, jeżeli po terminie zgłoszeń klaczy ras m, wlkp, sp i zagranicznych pozostaną niewykorzystane miejsca. Wśród klaczy ras szlachetnych w ZT dominowały konie sp (78 szt.), przyjęto również 39 klaczy wlkp, 31 małopolskich i 40 śląskich. Najwięcej klaczy zgłoszono z terenu związków: wielkopolskiego (47 szt.), kujawsko-pomorskiego (35), łódzkiego (33) oraz dolnośląskiego (18).
W przypadku ogierów odbyły się dwa treningi: wierzchowy w ZT Bogusławice dla 12 zakwalifikowanych ogierów ras szlachetnych oraz zaprzęgowy w ZT Książ dla 24 ogierów śląskich i 3 ogierów pozostałych ras szlachetnych. Wycofano dwa ogiery w ZT Bogusławice, a z pozostałych 37 z wynikiem pozytywnym próbę zaliczyło 26 ogierów.
Mistrzostwa Polski Młodych Koni
Hodowcy i właściciele koni ras szlachetnych mogą także liczyć na nagrody w Mistrzostwach Polski Młodych Koni w 5 dyscyplinach jeździeckich: skoki przez przeszkody, ujeżdżenie, powożenie zaprzęgami jednokonnymi, wszechstronny konkurs konia wierzchowego oraz sportowe rajdy konne. MPMK są jedną z najważniejszych prób hodowlano-selekcyjnych dla koni półkrwi w Polsce, dzięki której – obok prób dzielności, wyników sportowych i wyścigów konnych – konie mogą uzyskać wpis do księgi stadnej. Polski Związek Hodowców Koni współfinansuje organizację mistrzostw oraz funduje część nagród dla hodowców i właścicieli zwycięskich koni w każdej kategorii wiekowej. W sezonie 2013 z budżetu związku przeznaczono na ten cel niemal 200 tys. zł, w tym na same nagrody: w dyscyplinie skoków przez przeszkody 23,3 tys., w ujeżdżeniu – 4800, w WKKW – 17 tys. 775 zł, a w powożeniu zaprzęgami jednokonnymi – 7500 zł. Z powodu zbyt małej liczby zgłoszonych koni hodowli polskiej nie odbyły się MPMK w skokach dla koni 7-letnich oraz w ujeżdżeniu dla koni 5- i 6-letnich.
Związki rasowe
Pośrednim sposobem dofinansowania działalności hodowców koni kilku naszych polskich ras jest także wsparcie finansowe kierowane corocznie do związków rasowych: Związku Hodowców Koników Polskich, Polskiego Związku Hodowców Konia Huculskiego, Polskiego Związku Hodowców Koni Małopolskich oraz Związku Hodowców Koni Ras Zimnokrwistych. Kwota dofinansowania w wysokości 7500 zł rocznie dla każdego z nich może nie jest wysoka, ale jak się okazuje, stanowi sporą część budżetu niektórych związków. W zamian za to związki te są zobowiązane do uiszczenia na rzecz PZHK składki członkowskiej zależnej od liczby swoich członków (nie więcej niż 13% od minimalnej składki w wysokości 30 zł). Dofinansowanie nie jest przeznaczone na konkretny cel, związki mogą dowolnie dysponować przekazanymi środkami, często więc kierowane jest na organizację wystaw i nagradzanie właścicieli wyróżniających się koni.
WBFSH i HIF
Wielkim wyzwaniem organizacyjnym dla PZHK w 2013 r. było zorganizowanie w Polsce dorocznego spotkania Światowej Federacji Hodowli Koni Sportowych (WBFSH, 7-9 października). Przedstawiciele ksiąg stadnych koni sportowych uczestniczyli w wykładach i warsztatach oraz w Walnym Zjeździe WBFSH, podczas którego Jan Pedersen został po raz ósmy wybrany na prezydenta tej organizacji. Atrakcją był pokaz koni polskiej hodowli – zarówno prywatnej, jak i państwowej – zorganizowany w Stadninie Koni Janów Podlaski dzięki wsparciu ANR. W pokazie wzięły udział janowskie araby oraz konie siedmiu ras, dla których PZHK prowadzi księgi stadne, w tym trzech będących pełnoprawnymi członkami WBFSH – rasy małopolskiej, wielkopolskiej i polskiego konia szlachetnego półkrwi.
Nie mniej ważnym wydarzeniem była organizacja Walnego Zjazdu Międzynarodowej Organizacji Konia Huculskiego (HIF, 5-7 lipca). Gościliśmy przedstawicieli chyba wszystkich krajów prowadzących księgi stadne dla koni rasy huculskiej (Słowacja, Rumunia, Austria, Węgry, Czechy, Niemcy, Ukraina). W stu procentach udało się zrealizować bogaty w atrakcje i napięty grafik trzydniowej imprezy, przygotowanej wspólnymi siłami przez PZHK, OZHK w Rzeszowie i Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki w Odrzechowej. Impreza ważna była dla nas o tyle, że Polsce różnie się wiodło w strukturach HIF, więc organizatorzy postawili sobie za cel pokazanie, iż polska hodowla koni huculskich jest bogata i różnorodna, że przywiązujemy wielką wagę do wszechstronnego użytkowania tych koni, a nie na przykład do tak dyskutowanej ostatnio maści srokatej. Ukoronowaniem zjazdu był Ogólnopolski Czempionat Hodowlany Młodzieży tej rasy.
Te dwie imprezy to, poza wielkim wyzwaniem organizacyjnym i logistycznym, również zobowiązania finansowe dla PZHK na łączną kwotę ponad 150 tys. zł.
Cavaliada Tour, Krajowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych, sponsoring
Swój udział mieliśmy również w przygotowaniu imprez towarzyszących cyklowi Międzynarodowych Zawodów w Skokach przez Przeszkody pod nazwą Cavaliada Tour. Jako współorganizator, obok ANR, trzech jej odsłon: marcowych w Lublinie i w Warszawie (finał Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata) oraz grudniowej w Poznaniu, przeznaczyliśmy na ten cel w 2013 r. ponad 90 tys. zł. Większość tej kwoty pochłonęło przygotowanie stoisk „końskich” profesji oraz jedynej w Polsce tego typu inicjatywy – Pawilonu Polskiej Hodowli promującego konie naszej hodowli, mającego na celu podkreślenie dużego znaczenia przemysłu konnego w polskiej rzeczywistości i prezentującego całe spektrum możliwości, jakie niesie ze sobą nasza branża.
W maju zorganizowaliśmy „końską” część kolejnej, XXVI już edycji Krajowej Wystawy Zwierząt Hodowlanych – 44 wystawców zaprezentowało 52 konie ośmiu ras, w nowej formule, łączącej tradycyjną ocenę pokroju z próbami użytkowości. Koszty organizacji zamknęły się dla PZHK kwotą 12 tys. zł.
W 2013 r. mieliśmy również przyjemność sponsorować dwóch zawodników startujących z sukcesami końmi polskiej hodowli. Byli to Bartłomiej Kwiatek, reprezentujący Sudecki Ludowy Klub Jeździecki w Książu i dyscyplinę powożenia zaprzęgami (głównie jednokonnymi, ale nie tylko), zdobywca dziewiątego z rzędu złotego medalu Mistrzostw Polski, oraz Paweł Spisak z Jeździeckiego Klubu Sportowego Dako-Galant, ubiegłoroczny brązowy medalista Mistrzostw Świata Młodych Koni w WKKW (w parze z og. Banderas sp). Łączną kwotą 20 tys. zł Polski Związek Hodowców Koni dofinansował starty tych zawodników w sezonie 2013.
Szkolenia z oceny liniowej
Jak już pisaliśmy w letnim numerze HiJ, PZHK w maju 2013 r. zorganizował serię szkoleń poświęconych systemowi oceny liniowej koni ras szlachetnych. Tym razem do Polski przyjechali dwaj najwięksi eksperci KWPN: Arie Hamoen – jeden z twórców oceny liniowej w Holandii, wieloletni szef Komisji Oceny Ogierów w KWPN i Daan Nanning – obecny przewodniczący tej komisji. Bezpłatnym szkoleniom zostali poddani członkowie Komisji Oceny Ogierów i Komisji Oceny Klaczy, sędziujący podczas polowych oraz stacjonarnych prób dzielności w zakładach treningowych, a następnie pracownicy OZHK/WZHK oraz grupa hodowców. Jest to dopiero początek działań nad opracowaniem własnego systemu oceny, ale już od momentu wspomnianych szkoleń pracownicy OZHK/WZHK wypełniają arkusze wzorowane na systemie holenderskim. Koszt realizacji tych szkoleń to 41 tys. zł.
Projekty unijne
Polski Związek Hodowców Koni jest również realizatorem projektu „Konno w XXI wiek – szansa dla obszarów wiejskich w rozwoju hodowli i nowych metod wykorzystania koni”. Projekt realizowany od listopada 2013 do lipca 2014 r. jest skierowany do przedsiębiorstw oraz ich pracowników. Firmy, które mogą być beneficjentem projektu, muszą: mieć siedzibę, filię lub oddział w woj. mazowieckim, zatrudniać nie więcej niż 49 pracowników oraz prowadzić działalność związaną z przemysłem konnym. W ramach projektu zostały lub zostaną przeprowadzone następujące szkolenia: podkuwaczy (dla 12 uczestników), zaprzęgowe (24), lonżowania (12), pierwszej pomocy medycznej i weterynaryjnej (24), oceny wartości hodowlanej i użytkowej koni (24) oraz przygotowania koni do prezentacji i pokazów (24). Szczegóły dotyczące szkoleń można znaleźć w zakładce „Kursy” na stronie www.szkoleniaue.pzhk.pl lub klikając baner w nagłówku strony internetowej www.pzhk.pl.
PZHK jest również partnerem projektu „Przemysł konny – szkolnictwo zawodowe”, realizowanego przez Polski Związek Jeździecki we współpracy z Niemiecką Szkołą Jazdy w Warendorfie. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, a jego celem jest opracowanie i wprowadzenie innowacyjnego modelu kształcenia w zakresie dotyczącym jeździectwa i hodowli koni w polskim systemie kształcenia zawodowego. Jest to kwalifikowany 3-miesięczny, zaoczny kurs zawodowy, po którym oprócz bezcennego doświadczenia uczestnicy otrzymują tytuł technika hodowli koni i zwiększone szanse na zatrudnienie w dowolnym sektorze przemysłu konnego.
Nowe przedsięwzięcia
Kolejnym zadaniem realizowanym przez PZHK w 2013 r. była kontynuacja współpracy z Instytutem Genetyki i Hodowli Zwierząt PAN w Jastrzębcu nad oceną wartości hodowlanej (nie mylić z oceną wartości użytkowej). Analizy przeprowadzono na podstawie wyników prób dzielności ogierów zorganizowanych w latach 1997-2013 w zakładach treningowych, a wyniki tej oceny, czyli uszeregowanie koni pod względem każdej ocenianej cechy, są dostępne na stronie internetowej www.pzhk.pl w zakładce „Hodowla”. W bieżącym roku planowane jest włączenie do oceny wyników z zakładów stacjonarnych klaczy.
Natomiast we współpracy ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego rozpoczęliśmy realizację projektu mającego na celu uzupełnienie bazy danych PZHK o wyniki sportowe konkursów rangi ogólnopolskiej i wyższej. Jest to niewątpliwie wielce żmudna i czasochłonna praca, wymagająca szerokiej wiedzy o sporcie jeździeckim i dokładności, bowiem docelowo w bazie mają się znaleźć wyniki sportowe sprzed niemal 30 lat.
Mimo że na oba te zadania PZHK wyasygnowało w 2013 r. łącznie niemal 70 tys. zł, niewątpliwie wymagają w dalszych latach kolejnych nakładów finansowych.
Dofinansowanie PZHK do hodowli i promocji w 2013 r. | |
Badania DNA | 550.000 zł |
Premie podczas wystaw źrebiąt | 130.000 zł |
Premie w ZT klaczy | 4.200 zł |
Czempionaty rasowe | 96.000 zł |
Ocena wartości użytkowej w OZHK | 420.000 zł |
Ocena wartości użytkowej w PZHK | 830.000 zł |
MPMK | 200.000 zł |
Związki rasowe | 30.000 zł |
WBFSH i HIF | 150.000 zł |
Cavaliada | 90.000 zł |
KWZH | 12.000 zł |
Szkolenia | 41.000 zł |
Ocena wartości hodowlanej i wyniki sportowe | 70.000 zł |
Kwartalnik „Hodowca i Jeździec” | 170.000 zł |
Sponsoring | 20.000 zł |
Razem | 2.813.200 zł |
FPMK
Fundusz Promocji Mięsa Końskiego, funkcjonujący od lipca 2009 r., wspiera działania mające na celu informowanie o jakości i zaletach mięsa końskiego, promocję spożycia mięsa końskiego i jego przetworów, udział w wystawach i targach związanych z chowem i hodowlą koni oraz produkcją i przetwórstwem, tematyczne badania rynkowe oraz prace naukowe, a także szkolenia producentów i przetwórców. Komisja Zarządzająca Funduszu składa się z 4 przedstawicieli hodowli koni, 4 przedstawicieli przetwórców oraz reprezentanta izb rolniczych, a sam Fundusz jest tworzony z wpłat przedsiębiorców prowadzących ubój koni oraz wywóz żywych koni poza terytorium Polski. W 2013 r. fundusz miał do dyspozycji kwotę ponad 158 tys. zł, z których niemal 148 tys. zł zostało rozdysponowane (i rozliczone) za pośrednictwem PZHK. Działania PZHK obejmowały m.in.: promocję mięsa oraz nagrody dla hodowców podczas dwóch ogólnopolskich czempionatów koni zimnokrwistych w Kętrzynie, Międzynarodowych Targów Wyrobów Spożywczych Polagra Food oraz targów Grüne Woche w Niemczech, a także sfinansowanie stoiska promocyjnego podczas warszawskiego pikniku „Poznaj dobrą żywność” oraz dofinansowanie serii artykułów promocyjnych w kwartalniku HiJ. W paśmie ogólnopolskim i kilku ośrodkach TVP Regionalnej wyemitowano film promujący zalety mięsa końskiego, który został również wydany na płytach DVD.
Kwartalnik „Hodowca i Jeździec”
Oddzielny temat to wydawany już 12 lat kwartalnik, który trzymacie państwo w rękach. Losy gazety były różne. Niekiedy decyzja o rezygnacji z jej wydawania była już o włos, jednak walczyliśmy z przeciwnościami, aby jedyna na branżowym rynku pozycja skierowana bezpośrednio do hodowców koni przetrwała. Wiedząc, iż hodowcy to często niezbyt zamożna grupa Polaków, Polski Związek Hodowców Koni, poza niewątpliwie wysokimi kosztami redagowania i wydawania kwartalnika (160 tys. zł), wspiera również finansowo okręgowe związki i ich członków prenumerujących kwartalnik. W 2013 r. była to kwota 10,5 tys. zł, część składki zwrócona okręgowym związkom w wysokości zależnej od liczby wykupionych w danym roku prenumerat kwartalnika.
*
Tym, którzy dotrwali do tego momentu, gratuluję. Lektura nieco żmudna i nużąca, ale w najprostszy sposób pokazuje ogrom pracy, jaki ciąży obecnie na Zarządzie i biurze Polskiego Związku Hodowców Koni. Nie wspomniałam tu oczywiście o wielu działaniach statutowo-organizacyjnych, wspólnych dla związków okręgowych i PZHK, a jedynie o tych specyficznych dla centrali, którym w ostatnim czasie poświęcano czas i środki finansowe. Nie jest to również cały zakres pracy PZHK, nie piszę tu bowiem o sprawach codziennych biura. Chciałam pokazać jedynie, iż Związek, mimo zupełnie innej niż w OZHK/WZHK specyfiki działalności i mniejszej niż w okręgach styczności z hodowcami i właścicielami koni, dba o rozwój i wspiera polską hodowlę.