Energia jest niezbędna do każdej aktywności – także bezczynnego stania konia w boksie. Konie, podobnie jak każdy organizm żywy, do życia i wszelkich procesów życiowych wymagają energii – zarówno do utrzymania ciała w spoczynku jak i do wszystkich dodatkowych czynności, takich jak konsumpcja, wzrost, rozwój, rozmnażanie się, ciąża, laktacja czy jakakolwiek praca fizyczna. Dlatego planowanie dobrze zbilansowanego żywienia koni rozpoczyna się od konieczności zaspokojenia jego potrzeb energetycznych. Do tej wielkości dostosowane zostają dopiero ilości niezbędnych składników odżywczych. Część dostarczonej w pożywieniu energii jest potrzebna do przebiegu podstawowych procesów życiowych, część jest wykorzystywana w trakcie pracy, ale energia jest również zużywana do przemian składników pożywienia na inne, potrzebne organizmowi związki chemiczne. Pozostała jej część jest natomiast tracona jako energia odpadowa (głównie w postaci kału, moczu i ciepła).
Zaspokojenie zapotrzebowania energetycznego to ważny, równoległy wobec ilości i udziału wszystkich składników odżywczych w paszy element prawidłowego doboru pokarmu i sposobu żywienia. Zawartość energii w paszy dla koni jest wyrażana jako energia brutto lub energia strawna, zwykle w kilokaloriach lub megakaloriach. Nie bez znaczenia także, szczególnie dla koni użytkowanych w sporcie i rekreacji, pozostaje tempo i sposób uwalniania energii zgromadzonej w zadawanej paszy.
Absolutnie wszystkie składniki odżywcze paszy – węglowodany, tłuszcze oraz białko – to energia, lecz składnikiem paszy o najwyższej wartości energetycznej są tłuszcze zawierające ponad dwukrotnie więcej energii brutto niż węglowodany. Energia brutto dla węglowodanów wynosi bowiem 4,15 kcal / gram, a dla tłuszczów 9,40 kcal / gram. Natomiast dla białka kształtuje się na poziomie 5,65 kcal / gram. Te wartości dla poszczególnych klas składników odżywczych wyjaśniają różnice w energii brutto w różnych paszach – przykładowo owies ma więcej energii brutto niż kukurydza, ponieważ zawiera więcej białka i tłuszczu, a całe ziarna soi, które są niezwykle bogate w białko i tłuszcz, mają energię brutto jeszcze wyższą od owsa.
Niemniej jednak głównym źródłem energii dla konia są węglowodany (przede wszystkim te rozpuszczalne w wodzie oraz skrobia), a dopiero w następnej kolejności tłuszcze. Energia dostarczana w węglowodanach jest gromadzona w organizmie pod postacią glikogenu, który pełni rolę materiału zapasowego i podczas intensywnego wysiłku jest wykorzystywany przez mięśnie w przemianach energetycznych. Choć głównym „magazynem” energii w organizmie konia są mięśnie, gdzie jest ona zgromadzona nie tylko pod postacią glikogenu, lecz również trójglicerydów pochodzących ze związków tłuszczowych paszy, to miejscem magazynowania energii jest także wątroba oraz tkanka tłuszczowa. Pamiętajmy tylko, że glikogen mięśniowy i wątrobowy może pokryć zwiększone zapotrzebowanie na energię zazwyczaj przy obciążeniach krótkotrwałych. Natomiast przy dłużej trwającym wysiłku organizm wykorzystuje energię zgromadzoną w postaci tłuszczu śródmięśniowego i zapasowego.
Jak wskazywaliśmy w newsletterze o roli białka – jeśli jego spożycie przez konia użytkowego przekracza zapotrzebowanie organizmu, nadwyżka ta może być wykorzystana jako źródło energii, lecz tylko w ostateczności. W procesach tych uczestniczy wątroba, a azot z białka jest wydalany w postaci amoniaku. Pozostałe po procesach rozpadu łańcuchów chemicznych atomy węgla mogą być utlenione, tworząc energię dla aktywności mięśniowej lub wykorzystaną do wytworzenia glukozy lub tłuszczu. Wzrasta jednak zapotrzebowanie organizmu na wodę, a we krwi wzrasta poziom mocznika, zwiększając ryzyko zaburzeń jelitowych oraz poziom amoniaku, co pociąga za sobą zaburzenia metabolizmu. W ten sposób nadmiarowe białko nie jest dobrym źródłem energii.
Mając na uwadze powyższe pamiętajmy – włókno (węglowodany strukturalne) i oleje roślinne stanowią dla organizmu wtórne źródło energii – są rozkładane i wchłaniane w sposób umiarkowanie szybki, w związku z czym często określa się je mianem wolnych źródeł energii. Ponadto głównym zadaniem węglowodanów strukturalnych, choć mogą one być wykorzystywane do celów energetycznych, pozostaje przede wszystkim ich udział w procesie trawienia, gdyż „zmuszają” konia do dokładnego żucia paszy, rozpulchniają treść pokarmową, wywołują uczucie sytości i stwarzają warunki niezbędne do działania mikroflory. Natomiast podstawowym źródłem energii dla organizmu konia są cukry proste i skrobia, które są wchłaniane do krwioobiegu i dostępne dla organizmu znacznie szybciej niż inne składniki pokarmu. Stąd określane są jako źródło szybko uwalnianej energii. Ma to swoje istotne znaczenie przy dostosowywaniu dawek pokarmowych dla koni w treningu i wyczynie. Są bowiem różne dyscypliny sportowe – niektóre wymagają energii uwalnianej w sposób wolny, w innych natomiast energia musi być dostępna dla organizmu stosunkowo szybko.
Energia brutto nie jest dobrym wskaźnikiem ogólnej wartości paszy, ponieważ wskaźnik ten nie różnicuje różnych źródeł węglowodanów. Znacznie lepszym i niosącym znacznie więcej informacji wskaźnikiem jest energia strawna. Oprócz tego funkcjonują jeszcze takie wskaźniki jak energia metaboliczna i energia netto. W jaki sposób je definiujemy? Otóż energia brutto (obrazowo mówiąc odpowiadająca po prostu energii cieplnej wyzwolonej w wyniku spalania składników paszy) pozbawiona energii utraconej w kale nazywana jest energią strawną. A dalej – energia strawna pomniejszona o dodatkowe straty związane z oddawaniem moczu i gazów – zwana jest energią metaboliczną. Ponieważ jednak samo spożycie, przetrawienie i wchłonięcie pokarmu przez organizm to także dodatkowa energia, uwalniana przez konia w postaci ciepła, pozostała jej część – czyli ostatecznie energia brutto pomniejszona o energię traconą z kałem, moczem, gazami i przyrostem ciepła – nazywana jest ostatecznie energią netto.
W powyższych kwestiach nie istnieje regulacja, która nakazywałaby (a co najmniej sugerowałaby) producentom stosowanie ujednoliconej metodyki oznaczeń energii w paszy. Kwestie te mogą w związku z tym być dla nas potencjalnie niejasne i bardzo mylące, uniemożliwiając praktycznie porównywanie zawartości energii w podobnych produktach różnych dostawców.
Nadpodaż energii w paszy jest często postrzegana jako źródło nadpobudliwości konia. Wskazówki ogólne dotyczące tych kwestii w paszy niespecjalistycznej najczęściej sprowadzić można do kilku rad i przestróg. Wolno uwalniana energia, której źródło stanowi błonnik czy oleje roślinne, to dobra przeciwwaga dla zbóż – podstawowego źródła skrobi. Coraz częściej dążymy bowiem do ograniczenia ilości skrobi w dawkach pokarmowych, starając się zmniejszyć dyskomfort dla jelit, a co z tym najprawdopodobniej związane – także dyskomfort konia. Jak pamiętamy, duże ilości skrobi podane w jednym posiłku to duże ryzyko poważnych dolegliwości zdrowotnych – wzmożona fermentacja w jelicie grubym, rozkład do kwasu mlekowego i w konsekwencji obniżenie pH jelita, co często prowadzi do zaburzeń funkcjonowania mikroflory i powoduje uwalnianie endotoksyn do krwi. Połączenie tych wszystkich czynników może doprowadzić do kolki lub ochwatu. Dlatego coraz częściej zalecany jest umiar dotyczący zawartości skrobi w diecie oraz wykorzystanie w dawkach pokarmowych alternatywnych źródeł energii.
Z kolei brak energii u naszych podopiecznych nie zawsze jest oznaką niedoboru dostatecznej dawki energii w codziennej diecie. W przypadku takiego postrzegania zaistniałej sytuacji i stosowania dodatków energetycznych w codziennym żywieniu możemy łatwo doprowadzić do potencjalnego przekarmienia konia i związanych z tym problemów zdrowotnych. Istnieje wiele innych czynników, które mogą wpływać na poziom energii wykazywanej osobniczo – na przykład temperament konia czy jego ogólna kondycja (w zestawieniu z ilością wykonywanej pracy). Widoczny brak energii naszego konia może być także spowodowany warunkami pogodowymi (tu pora roku nie jest bez znaczenia – jesień czy przedwiośnie predysponują do spadku formy), występującą nadwagą, deficytami mineralno-witaminowymi czy dolegliwościami zdrowotnymi. Dlatego zachowanie koni powinno podlegać naszej bacznej obserwacji i musimy traktować je zawsze bardzo indywidualnie, wspomagając się w razie potrzeby poradą weterynaryjną. Tylko ona wykluczy ostatecznie apatię i brak dostatecznej energii u konia jako bezpośrednią konsekwencję ewentualnego stanu chorobowego.
Niezależnie jednak od powyższego i wymienionych wskaźników energii, analizując lub porównując pasze zawsze zwracajmy uwagę na zawartość włókna (gwarantującego utrzymanie prawidłowej pracy jelit i realizację funkcji przewodu pokarmowego jak i ograniczenie zaburzeń behawioralnych), ilość tłuszczu (stanowiącego wtórne źródło energii, a także wpływającego na smakowitość paszy i pracę przewodu pokarmowego) oraz ilość łatwostrawnych węglowodanów, których odpowiednia dawka pozwoli na pozyskanie łatwo dostępnej energii bez dodatkowego obciążenia układu pokarmowego.
Tekst: Anna Pięta
Zapraszamy do zapisania się na specjalną listę Newslettera z Poradami żywieniowymi!