Dokąd zmierzasz mały koniku?

Teodor Gronet

Jak już wspomniałem w poprzednim artykule bardzo mi odpowiada nazwa – „Polski konik wierzchowy”. Dlaczego nie kuc lub pony? Krótko chciałbym to uzasadnić. W dostępnej literaturze spotkać można wiele różnych podziałów koni. Najbliższy mi jest podział dokonany przez prof. Witolda Pruskiego – na gorąco i zimnokrwiste, konie prymitywne i kuce. Przynależność do określonej grupy charakteryzuje szereg wspólnych cech. Tu ciekawostka, stworzona przez rodzinę Falabella rasa najmniejszych koni na świecie zakwalifikowana została do koni gorącokrwistych, mimo ich genetycznego związku z kucem szetlandzkim. Tak więc typ konika, który chcę Państwu zaprezentować bliższy jest grupie koni gorącokrwistych niż kucy. Mimo, że bazą genetyczną jest kuc. Nazwa może się kojarzyć z prymitywną rasą konik polski, lecz absolutnie nie ma z nim nic wspólnego. Systematyzując, w użytkowaniu wierzchowym funkcjonują, ze względu na wzrost, następujące nazwy: koń, mały koń i kuc. Zwieńczeniem ciągu może być konik a nie kuc. Człon „polski” wskazuje jednoznacznie na kraj pochodzenia. Czyni to razem dość zgrabną nazwę „Polski konik wierzchowy” (PKW), adekwatne i nasze. Do hodowli tego właśnie typu koni skłonił mnie brak w kraju rasy koni wierzchowych, przydatnych do uprawiania sportu i rekreacji dla młodzieży i dzieci. Również mogących być końmi familijnymi. Cechą generalną konika jest wzrost, zawarty między 130 a 148 cm w kłębie miary laskowej Istotą zaś i celem ma być „miniatura doskonałego wierzchowca” z wszelkimi jego przymiotami. W sporcie jeździeckim dokonano podziału koni na kategorie związane z wzrostem:

  • kuce – do 149 cm (w podkowach),
  • małe konie – do 157 cm (w podkowach),
  • konie – powyżej 157 cm.

Te tajemnicze wymiary mają swe pochodzenie związane ze sposobem mierzenia koni na wyspach brytyjskich. Mierzono tam konie za pomocą dłoni, jedna dłoń to około 4 cale, czyli daje to dla grupy kucy 147 cm z haczykiem, dla wygody w układzie metrycznym zaokrąglone do 148 cm, co z podkowami daje 149 cm. Troszkę na marginesie chciałbym uszczypnąć władze PZJ. Szanowna Władzo wzrost konia nie jest chorobą i certyfikat wzrostu winni w paszport wpisywać inspektorzy hodowlani. Ale do rzeczy. Myślę, że przyjmie się to określenie konika. Jeśli nie, ja i tak będę używał tej nazwy mając nadzieję, że w przyszłości będzie to rasa koni. Korzystając z bogatego doświadczenia naszych zachodnich sąsiadów, własnej praktyki hodowlanej, mogę stwierdzić, że do tworzenia tego typu konika jako bazy wyjściowej należy użyć importowanych kucy walijskich (welsh pony).
Świadczy za tym szereg argumentów:

  • wspaniały charakter – ogromna ufność do ludzi – wyjątkowo rzadko zdarzają się osobniki złośliwe i głównie jest to skutek niewłaściwego chowu,
  • wyjątkowa uroda,
  • dzielność i wytrzymałość
  • niewybredność w żywieniu i utrzymaniu (niskie koszty).

Kuc walijski sklasyfikowany jest w następujących grupach:

  1. Mountain Welsh Pony (odmiana górska) – 107 – 127 cm,
  2. Welsh Pony – 107 – 127 cm,
  3. Welsh Pony – 128 – 137 cm

Jest jeszcze Welsh Cob – 137 – 157 cm, bardzo popularna na wyspach brytyjskich rasa koni zaprzęgowych i wierzchowych.

Kuc walijski jest tylko bazą. Aby osiągnąć wzrost konika przydatny do użytku sportowego w grupie kucy C i D należy użyć do rozrodu koni pełnej krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej. Nie wskazane jest używanie koni szlachetnych ras półkrwi. Taki właśnie mariaż oprócz wartości genetycznej i fenotypowej daje szanse na osiągnięcie odpowiedniego wzrostu konika, tj.

  • klacze 130 – 148 cm,
  • ogiery 138 – 148 cm.

Aby efekt takiego kojarzenia mógł być dopuszczony do hodowli klacze i ogiery muszą przejść test kwalifikacyjny, o którym szerzej porozmawiamy w następnych artykułach. Celowo opuściłem kryteria fenotypowe. Warunki te podam Państwu przy omawianiu testów. Właściwie to wszystko. Prawie proste i nieskomplikowane. Tak naprawdę, to życie pokaże jak trudna to dziedzina hodowli koni. Tutaj można się przekonać co to znaczy 1 cm wzrostu. Błąd w doborze, żywieniu, niekonsekwencja, mogą być przyczyną klapy.

Do następnego spotkania.

Teodor Gronet
hodowca koni
Zabrodzie, pow. Goleniów

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse