Derby – najważniejsza gonitwa na świecie

Jarosław Koch

Derby w Epsom to najważniejsza gonitwa na świecie. Historia tego wyścigu jest nierozerwalnie związana z rasą koni pełnej krwi angielskiej.

Konie pełnej krwi angielskiej są rasą, która powstała ponad 200 lat temu w Anglii w wyniku krzyżowania koni różnych ras w celu uzyskania najlepszego potomstwa. Została wykształcona w wyniku ostrej selekcji, jakiej są poddawane konie podczas przygotowywania do wyścigów galopem, a następnie uczestniczenia w nich. Zdrowe, dzielne i wygrywające wyścigi konie są wcielane do hodowli.

Jarosław Koch i San Moritz -zwycięzca Derby 2007
Jarosław Koch i San Moritz -zwycięzca Derby 2007

Podstawową rolę w tworzeniu rasy koni pełnej krwi angielskiej odegrał system zapisów hodowlanych w postaci ksiąg stadnych i kalendarzy wyścigowych z wynikami wyścigowymi, które w Anglii są wydawane od 1727 r. Pierwszy tom księgi stadnej został tam wydany w 1793 r. Za konia pełnej krwi uważano osobnika, którego przodkowie są zapisani do I tomu angielskiej księgi stadnej. W 1948 r. przepis ten złagodzono – obecnie koń pełnej krwi musi mieć udowodnione dziewięć pokoleń wstecz, nie mniej niż z okresu stu lat.
W 1740 r. angielski parlament uchwalił prawa gwarantujące istnienie i rozwój wyścigów konnych. W 1750 r. powstał Jockey Club – działające do dziś prywatne towarzystwo wyścigowe założone przez brytyjskich ziemian i arystokratów, którego celem było organizowanie i prowadzenie wyścigów konnych. Biorąc przykład z Anglii, także w innych państwach Europy powstawały towarzystwa, które organizowały wyścigi: w Rosji w 1825, we Francji w 1833, w Warszawie w 1841, w Austrii w 1857 i w Niemczech w 1868 r.

Gonitwy klasyczne

Pod koniec XVIII w. ustanowiono pierwsze gonitwy klasyczne przeznaczone dla koni trzyletnich. Jest ich pięć. Pierwszy wyścig klasyczny St. Leger rozegrano w 1776 r. na torze w Doncaster dla ogierów i klaczy na dystansie 2800 m. Trzy lata później na torze w Epsom rozegrano Oaks, gonitwę przeznaczoną tylko dla klaczy na dystansie 1,5 mili (2400 m). Najważniejszy wyścig na świecie, angielskie Derby w Epsom dla trzyletnich ogierów i klaczy na dystansie 1,5 mili są rozgrywane od 1780 r. Od 1990 r. dystans wynosi dokładnie 2426 m (1 mila 4 furlongi i 10 jardów).
Nazwa gonitwy pochodzi od XII lorda Derby, który wraz z pierwszym prezesem Jockey Clubu sir Charlesem Bunburym rzucał monetą o prawo nazwania tego wyścigu. Wygrał lord Derby, ale pierwszym zwycięzcą tej gonitwy był koń Bunbury’ego – og. Diomet. Do tej pory Derby w Anglii rozegrano 236 razy: 226 razy w Epsom, a 10 razy w Newmarket – 4 razy w czasie I wojny światowej i 6 podczas II wojny światowej. Amerykańskie Derby – Kentucky Derby – są rozgrywane od 1875 r. na dystansie 2000 m. Pierwszym zwycięzcą był og. Aristides. Derby warszawskie są rozgrywane od 1896 r. na dystansie 2400 m; pierwszym zwycięzcą był og. Wrogard, hodowli i własności światowej sławy śpiewaków Jana i Edwarda Reszków ze Skrzydlowa.
Dwie pozostałe gonitwy klasyczne dla koni trzyletnich rozegrano po raz pierwszy w 1809 r. – Nagrodę 2000 Gwinei (w Polsce Nagroda Rulera) dla ogierów na dystansie 1 mili i w 1814 r. 1000 Gwinei (w Polsce Nagroda Wiosenna) dla klaczy na takim samym dystansie. Obie gonitwy są rozgrywane na torze w Newmarket na początku maja jako wyścigi przygotowawcze przed Derbami, które są rozgrywane na ogół w pierwszą sobotę czerwca. (W Anglii wyścigi są rozgrywane w różne dni tygodnia, z wyjątkiem niedziel).

Trójkoronowani

Gonitwa Derby jest rozgrywana w każdym kraju organizującym wyścigi konne. Zwycięzca tego wyścigu zyskuje miano najlepszego trzylatka. Jest to najbardziej prestiżowy wyścig, którego wygranie jest marzeniem każdego hodowcy i właściciela konia. Większym sukcesem jest tylko wyhodowanie konia tzw. trójkoronowanego, czyli takiego, który wygra trzy gonitwy klasyczne: 2000 Gwinei, Derby i St. Leger, a w wypadku klaczy może wygrać jeszcze czwartą, czyli także Oaks (jak wyhodowana w Widzowie Dżamajka w 2000 r.). Koń, który wygra te wszystkie wyścigi, jest szybki i wytrzymały. Otrzymuje miano konia klasowego.
W Anglii było dotychczas 15 koni trójkoronowanych. W ostatnich 30 latach angielscy derbiści rezygnują ze startu w gonitwie St. Leger i przygotowują się do bardziej prestiżowego wyścigu, jakim jest Nagroda Łuku Triumfalnego w Paryżu.
W USA jest inaczej z potrójną koroną. Pierwszą gonitwą są Kentucky Derby na dystansie 2000 m, drugi wyścig to Preakness Stakes na dystansie 1900 m, a trzeci to Belmont Stakes na dystansie 2400 m. Zwycięzców tych trzech gonitw jednocześnie jest obecnie 12. Ostatni trójkoronowany, og. American Pharoah, zwyciężył w tym roku. Poprzedni zwycięzca, og. Affirmed, pochodzi z 1978 r. W 1930 r. potrójną koronę zdobył og. Gallant Fox, który rok później został użyty w hodowli i już w pierwszym roczniku źrebiąt dał ogierka Omaha – również późniejszego zdobywcę trzech koron. To jedyny znany taki przypadek na świecie.
W Polsce w okresie międzywojennym były dwa konie trójkoronowane: Mat (1934) i Jeremi (1938) – jedyny trójkoronowany niepobity we wszystkich ośmiu startach. Po II wojnie światowej było 12 takich koni. Ostatnim jest og. Va Bank, tegoroczny zwycięzca Derby.

Niepokonani

W Anglii było dotychczas dziewięciu derbistów, którzy byli niepokonani w żadnym innym wyścigu w swojej karierze. Dwa ogiery: Middleton (w 1825 r.) i Amato (w 1838 r.) biegały tylko raz, właśnie w Derby w Epsom. Z kolei trójkoronowany ogier Ormonde (1886 r.) startował w 16 wyścigach i żadnego nie przegrał.
Z kolei w USA Brokers Tip – zwycięzca Kentucky Derby w 1934 r. – na 14 startów w trakcie trzyletniej kariery wyścigowej wygrał tylko raz właśnie w tej gonitwie.
Dwa polskie ogiery: Neman w 1984 r. i Korab w 1985 r., nim zwyciężyły w warszawskich Derbach, wygrały wcześniej Derby w Wiedniu.

Łeb w łeb na celowniku

W Anglii dwukrotnie orzeczono zwycięstwo dwóch koni łeb w łeb. W Polsce takiego orzeczenia dotychczas nie było, ale w wyścigu Derby w 1961 r. na finiszu o zwycięstwo walczyły og. Solali (potem trójkoronowany) i kl. Dziwaczka. Na celownik wpadły razem. Doświadczony sędzia na celowniku orzekł zwycięstwo Solalego o krótki łeb. Część publiczności uważała jednak, że mogła wygrać Dziwaczka, która atakowała od zewnątrz. Następnego dnia w ówczesnym tabloidzie, „Expressie Wieczornym”, ukazało się zdjęcie, które podgrzało emocje – nos Dziwaczki był pierwszy. Wśród pasjonatów wyścigów rozgorzały gorące dyskusje. Należy pamiętać, że sędzia na celowniku miał tylko linię i własne oko, nie było wtedy ani kamer, ani fotokomórki. Po kilku dniach ukazało się w prasie wyjaśnienie, że to zdjęcie nie może być miarodajne, ponieważ fotograf nie stał idealnie na linii mety. Przez lata część miłośników wyścigów, a także profesjonalistów powątpiewała w bezapelacyjne zwycięstwo ogiera.
W ponaddwustuletniej historii Epsom Derby tylko dwukrotnie zdyskwalifikowano zwycięzców: w 1844 r. za oszustwo, gdyż zwycięzca gonitwy og. Running Rein okazał się 4-latkiem o imieniu Maccambeus, a w1913 r. og. Craganour za zderzenie się z og. Aboyeur. W warszawskich Derbach w ostatnim 70-leciu kl. Susy, zwyciężczynię z 1991 r., zdyskwalifikowano za zajechanie drogi na prostej finiszowej, a w 2004 r. kl. Królową Śniegu przeniesiono na trzecie miejsce za konia, któremu przeszkodziła (takie postępowanie umożliwiły nowe przepisy wprowadzone w 2002 r.).

Wybitni rodzice

Na ponad 200 angielskich derbistów tylko 23 okazało się wybitnymi reproduktorami. W Polsce na 70 derbistów po II wojnie światowej wyróżniło się tylko czterech: De Corte dał dwóch braci derbistów – Humbuga i Huberta z SK Golejewko; Erotyk dał też dwóch derbistów – Otmara z SK Rzeczna i trójkoronowanego Czerkiesa z SK Kozienice; Juror, zwycięzca Derby w Pradze i wicederbista warszawski także dał dwoje derbistów – Duranda z SK Stubno i niepobitą w wieku trzech lat klacz Dżamajkę z SK Widzów, która w Derby w 2000 r. łatwo pokonała 19 konkurentów.
Tylko dwa razy w całej historii Derbów w Epsom mariaż dwóch wybitnych koni wyścigowych, derbisty i oaksistki, dał znakomite potomstwo – późniejszych zwycięzców w Derby. Był to og. Lammtara, który wygrał Derby w 1995 r. i był niepobity w pozostałych gonitwach, a następnie został sprzedany do Japonii jako reproduktor za ogromną sumę pieniędzy. Drugim koniem był og. Australia, który wygrał w 2014 r. Derby w Anglii i Irlandii, podobnie jak jego ojciec og. Galileo. Jego matka Ouija Board, oaksistka angielska i irlandzka, jest jedną z najlepszych klaczy wyścigowych, która w ciągu czterech lat kariery wyścigowej biegała 22 razy, z czego 10 razy wygrała, w tym siedem razy wyścigi grupy I, a suma wygranych wyniosła 6 mln 300 tys. dolarów.
Omawiając Derby angielskie i amerykańskie, warto wspomnieć zwycięzcę Kentucky Derby w 1964 r. og. Northern Dancer. Wnuk epokowego włoskiego og. Nearco stał się w następnym półwieczu filarem rasy koni pełnej krwi angielskiej. W okresie ostatnich 17 lat 15 derbistów amerykańskich miało w swoich rodowodach od III do V pokolenia jego krew. Jeszcze bardziej widać to na przykładzie angielskich derbistów, z których w tym samym okresie wszyscy mają jego krew. Ogier Northern Dancer dał trzech zwycięzców Derby w Epsom, a jego imię najbardziej rozsławili: trójkoronowany og. Nijinsky i znakomity reproduktor Sadler’s Wells, który przez swoich synów Montieu (ojciec 4 derbistów) i Galileo (3 derbistów) przenosi wspaniałą dzielność wyścigową na następne pokolenia. Potomstwo tych ogierów ma zasięg światowy. Tym samym zwycięzcy wyścigów Derby w istotny sposób wpływają na rozwój rasy koni pełnej krwi angielskiej. Krew najlepszych derbistów angielskich i amerykańskich płynie w wielu gwiazdach toru we wszystkich krajach, gdzie są rozgrywane wyścigi konne. Także w naszym tegorocznym derbiście płynie krew Northern Dancera.

Wiara w zwycięstwo

Na koniec informacji o Derbach jeszcze przykład wiary właściciela i zarazem hodowcy w swego wychowanka. Zimą 1908 r. książę Władysław Lubomirski ze stadniny Kruszyna – Widzów oddał do treningu w Wiedniu og. Intryganta, żeby przygotować go do startu w wiedeńskich Derby. Mniej więcej po miesiącu postawił dużą sumę pieniędzy na zwycięstwo swego konia. Przy wczesnych zakładach bukmacherzy za nieznanego konia oferowali 50:1. Koń dobrze spisywał się na treningach, w związku z czym książę Lubomirski postanowił zakontraktować z Francji bardzo dobrego dżokeja G. Sterna, który – jak się potem okazało – w tym samym roku wygrał Derby francuskie. Intrygant miał poważnego konkurenta, pochodzącego z Niemiec og. Horizont i kilka dobrych koni austriackich. W dniu Derby padał ulewny deszcz. Intrygant był silnym koniem, więc dżokej Stern postanowił poprowadzić wyścig mocnym tempem i pewnie wygrał gonitwę. Jak donosiła ówczesna prasa, Władysław Lubomirski postanowił rozdysponować otrzymaną za zwycięstwo nagrodę między ludzi, którzy przyczynili się do zwycięstwa Intryganta. Jak sam oświadczył, jemu wystarczyła wygrana w zakładach bukmacherskich.
Derby w Epsom to najważniejsza gonitwa na świecie. W wielu krajach dzień, w którym odbywa się wyścig Derby, jest nie tylko świętem właścicieli i hodowców, ale także ogromnym wydarzeniem towarzyskim, które przyciąga rzesze miłośników koni i budzi ogromne emocje.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse