Co nowego w hodowli koni zimnokrwistych

Wiesław Niewiński

Na przełomie września i października odbyło się 11 aukcji ogierów zimnokrwistych, na których zakwalifikowano do hodowli 247 sztuk. W artykule odstąpię od opisywania poszczególnych wystaw, podając na końcu zestawienie tabelaryczne podsumowujące wyniki, i skoncentruję się na omówieniu ogólnych spostrzeżeń i tendencji, jakie zarysowały się w bieżącym roku.

Aktualny rocznik ogierów skierowanych do hodowli był bardzo dobry, lepszy ilościowo i jakościowo od kilku poprzednich. Zakwalifikowano 247 ogierów bardziej wyrównanych w typie niż w poprzednich latach, dużych i kalibrowych, na jakie czekają hodowcy. Średnia wysokości w kłębie, wynosząca 161,7 cm, jest najwyższa w całej historii hodowli koni zimnokrwistych i wyższa o 1,2 cm od poprzedniego rocznika. Obwód nadpęcia, wynoszący średnio 27,8 cm, także jest znacznie wyższy niż w poprzednich latach. Jednak najważniejsza jest średnia ocena całości pogłowia – 80,9 pkt i średnia dziesięciu najlepszych na poszczególnych aukcjach – 82 pkt. Na tak wysokie oceny bonitacyjne wpłynęły – oprócz prawidłowej budowy – dobry typ, bardziej wyrównany niż w poprzednich latach, oraz wyjątkowo dobry ruch. Po raz pierwszy od kilku lat znowu obserwowaliśmy konie bardzo zbliżone do siebie typem, bez wysokonożnych czy też limfatycznych mieszańców. Dużo było potomków ardenów szwedzkich i francuskich, które dobrze kojarzą się z klaczami polskiej hodowli i nie zmieniają ogólnego rysunku polskiego konia zimnokrwistego. Dało się również zaobserwować poprawę ruchu młodych ogierów. Jest to efekt krzyżowania z ogierami importowanymi, którym wysoko ustawiono poprzeczkę (minimum 16 pkt za ruch), dopuszczając do użycia w hodowli w Polsce. Obecnie ósemki, a nawet dziewiątki w ocenie stępa lub kłusa nie są już rzadkością. To było widać szczególnie na dużych aukcjach w Starogardzie czy Mońkach. Wysokie oceny za ruch znacznie podniosły ogólną bonitację.

W bieżącym roku ujawnił się potencjał hodowlany związków: pomorskiego, białostockiego, warmińsko‑mazurskiego oraz SK Nowe Jankowice. To z tych rejonów zakwalifikowano do hodowli najwięcej bardzo dobrych ogierów. Były to ogiery prezentowane w Mońkach czy Starogardzie, ale też duża liczba urodzonych w tych rejonach, a następnie odsprzedanych na teren Polski południowej. Ogiery z tych rejonów były w dużej liczbie na wszystkich aukcjach, a ewenementem była aukcja w Borkowie, gdzie na 22 zaprezentowane ogiery 21 było sprowadzonych z północnej Polski. Na tej aukcji aż 10 ogierów spełniło warunki do uczestnictwa w programie ochrony zasobów genetycznych koni w typie sztumskim, podczas gdy na aukcji w Kętrzynie zaledwie dwa. To dobrze, że na rejony o krótkiej tradycji hodowli koni zimnokrwistych są sprowadzane dobre, typowe ogiery z rejonów bardziej zaawansowanych w hodowli tej rasy. Mam tylko wątpliwości, czy potrzebne są tam ogiery wielkie, bo po 165 cm i więcej wzrostu, i bardzo kalibrowe o nadpęciu w granicach 30 cm.
Kolejny trzeci rok z rzędu osobno były kwalifikowane ogiery w typie sztumskim i sokólskim. Do hodowli dokooptowano 27 sokólaków i aż 56 sztumów.
Na aukcjach w Mońkach i Starogardzie ogiery były podzielone na dwie grupy osobno oceniane: programowe i pozostałe. Z Moniek zakwalifikowano do programu 17 ogierów sokólskich, ze Starogardu 26 ogierów sztumskich. Również sporo – 7 ogierów sokólskich – doszło z aukcji lubelskiej, z Białki. Na pozostałych aukcjach były pojedyncze sztuki. W wypadku ogierów sztumskich oprócz Starogardu bardzo dużo ogierów dostarczyły aukcje: w Borkowie 10 sztuk, Łącku i Kozienicach po 6 sztuk, na pozostałych po 2-3 sztuki. Oczywiście nie wszystkie ogiery sztumskie i sokólskie spełniające wymogi będą użyte w programach ochronnych. Myślę, że mając do dyspozycji dużo ogierów, poszczególne związki powinny znaleźć sposób kwalifikowania do programów tych najprzydatniejszych, tj. w najlepszym typie i o jak najwłaściwszym rodowodzie.
Średnie wymiary wszystkich 27 zakwalifikowanych ogierów sokólskich to: 160,4-213-26,3, a bonitacja to 80,6 pkt (od 79 do 83 pkt). Średnie wymiary i bonitacja 56 ogierów sztumskich to: 160,5-218,5-27,4, bonitacja 80,8 pkt (od 79 do 84 pkt). Gdy się porówna te liczby, widać, że wysokość w kłębie obu typów jest podobna, natomiast znacznie kalibrowsze są ogiery sztumskie, a różnica 1,1 cm w obwodzie nadpęcia jest już znacząca.

Teraz przeanalizuję ocenę, wymiary oraz rodowody czempionów poszczególnych aukcji. Wszystkie ogiery, które zostały czempionami, otrzymały wysoką bonitację – od 81 pkt z aukcji w Bogusławicach do 85 pkt w przypadku aukcji w Starogardzie, Mońkach, Nowych Jankowicach i Kozienicach. Jak na czempiony przystało, typ miały oceniony na 14-15 pkt, dobre oceny za spód i po 15-16 pkt za ruch. Wymiarowo były to konie duże i kalibrowe. Wysokość w kłębie wyniosła od 160 do 165 cm, obwód nadpęcia od 27 do 31 cm, 28-29 cm w nadpęciu miało 9 ogierów. Ciekawe było to, że najniższy obwód nadpęcia, 27 cm, miał ogier GESSLER w Starogardzie, a 31 cm, co nie dziwi, ogier LOGOS w Nowych Jankowicach.
Rodowodowo wśród czempionów jest bardzo dużo importów, szczególnie ardenów szwedzkich i francuskich. Po importowanych ojcach były: SZEJK – czempion z Łącka, VALES – czempion z Moniek, SONIK – czempion z Borkowa, GESSLER – czempion ze Starogardu i KONAN – czempion z Gorzowa Wlkp. U pozostałych importy były w drugim pokoleniu po stronie ojca lub matki. Świadczy to o dalszym krzyżowaniu wypierającym ogierami importowanymi. Należy jednak starać się, aby do Polski trafiały bardzo dobre importy, które jak zakłada program hodowlany, mają poprawiać typ, ruch i kopyta, a eliminować, te, które nie spełniają tych warunków. W bieżącym roku polską hodowlę zasiliło 15 importów, znacznie więcej niż w poprzednim. W zdecydowanej większości są to ardeny szwedzkie i francuskie.

Pozytywnym zjawiskiem jest również dobra sprzedaż zakwalifikowanych ogierów. Na początku nie szła najlepiej, ale po aukcjach w Mońkach, Starogardzie i Jankowicach, gdzie nabywców znalazło ponad 80% ogierów, na pozostałych ostatecznie też nastąpiło przyspieszenie sprzedaży. Ceny były zdecydowanie lepsze niż rok wcześniej, a wynikały z ogólnego wzrostu cen koni zimnokrwistych.
Na zakończenie należy podziękować pracownikom okręgowych związków za dobre przygotowanie aukcji i sprawne ich przeprowadzenie. Ogiery były bardzo dobrze przygotowane do wstępnych prób użytkowych w zaprzęgu, dobrze zmierzone i wstępnie zbonitowane. Komisji pozostało przeprowadzenie korekty wymiarów, najczęściej w górę, bowiem w ciągu dwóch miesięcy od mierzenia przez pracowników związków ogiery podrosły i zmężniały, oraz korekty wstępnej bonitacji, a także wybrać czempiony i wiceczempiony.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse