Technik jeździectwa – młodzi zmienią rynek jeździecki

Ta informacja zelektryzowała polski rynek jeździecki: w Jordanowie właśnie otwarto pierwsze w Polsce technikum kształcące w zawodzie Technik jeździectwa. Absolwenci tej placówki zdobędą wiedzę i umiejętności tak potrzebne właścicielom stajni, zawodnikom czy ośrodkom zajmującym się hipoterapią.

Zanim jednak upragnione świadectwo trafi w ręce młodego człowieka – a wraz z nim kwalifikacje zawodowe „Jeździec” i „Instruktor Jeździectwa Powszechnego” – trzeba będzie przez cztery lata pilnie uczyć się pod okiem trenerów oraz instruktorów z Klubu Sportowego „Bór” Toporzysko. To oni są pomysłodawcami oraz twórcami szkoły. Także oni odpowiadają za jej podstawę programową.

Gruntowne rozeznanie

Chcieli uzupełnić ofertę szkół kształcących w kierunku technik hodowca koni, będącym do tej pory w Polsce jedynym sensownym rozwiązaniem dla młodzieży chcącej związać swoją zawodową przyszłość z końmi. Drugim źródłem inspiracji była analiza potrzeb potencjalnych pracodawców: właścicieli stajni i ośrodków jeździeckich, przedstawicieli klubów sportowych czy centrów zajmujących się hipoterapią. Im wszystkim brakuje specjalistów gotowych do samodzielnej pracy z koniem i mogących wykazać się powszechnie uznawanymi w środowisku uprawnieniami jeździeckimi. Pilnie poszukiwanymi pracownikami są również wykwalifikowani jeźdźcy – ujeżdżacze, którzy potrafiliby tak wyszkolić konia, aby sprzedaż zwierzęcia przyniosła satysfakcjonujący zysk.
Trzecim obszarem, z którego czerpali eksperci KS „Bór” były systemy edukacji jeźdźców obowiązujące w Niemczech, Holandii czy Finlandii. O ich skuteczności dowodzą statystyki i analiza zawodowych losów absolwentów tamtejszych szkół. W Holandii w swoim zawodzie pracuje i znajduje zatrudnienie nawet do 80-90% absolwentów szkoleń o jeździeckim profilu (dane: HNB Deurne). W Niemczech ten odsetek jest równie wysoki: 70% uczniów podpisuje umowy o prace już przed ukończeniem kształcenia (dane: Die Deutsche Reitschule w Wahrendorfie). W systemie fińskim zakłada się z góry, że większość uczniów wyjedzie do pracy zagranicę do najbardziej renomowanych stajni sportowych i szkoła jest dumna z tego, że jej absolwentów można spotkać na całym świecie.
W powstaniu szkoły pomogły też takie instytucje jak Polski Związek Jeździecki i Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie – Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt.

Raz w klasie, raz w stajni

Uczniowie rozpoczynający naukę w szkole Technik Jeździectwa mają więc cztery lata, by zdobyć takie umiejętności. Już pierwszy rzut oka na czekające ich przedmioty i zajęcia pokazuje, że będzie to intensywnie spędzony czas. Oprócz matematyki, języka polskiego czy chemii, młodzież uczyć się będzie m.in. chowu i użytkowania koni, hipologii, zasad szkolenia konia i jeźdźca, podstaw działalności gospodarczej oraz języka zawodowego w jeździectwie. Równie ważne jak lekcje w szkolnych ławach, będą zajęcia w końskim siodle. Podstawa to minimum 6 godzin jazdy w każdym tygodniu. Młodzi będą szkolić się także z treningu sportowego konia, hipoterapii, lonżowania i prowadzenia nauki jazdy konnej.
Na jakość edukacji młodzieży w jordanowskiej szkole wpływ ma nie tylko grono pedagogiczne, ale także konie. Pochodzić one będą ze stajni Klubu Sportowego „Bór”, który udostępni również swoją infrastrukturę na potrzeby kształcenia przyszłych jeźdźców. Na myśl o spotkaniu z uczniami kopytami niecierpliwie przebiera blisko 50 zwierząt. Są one na co dzień wykorzystywane w hipoterapii, rekreacji i sporcie. Zajęcia z końmi odbywać się będą w komfortowych warunkach: na profesjonalnym hipodromie, przestronnej krytej ujeżdżalni oraz placach zewnętrznych z piaskiem kwarcowym.
Lokalizacja Klubu Sportowego pośród lasów i w pobliżu Babiej Góry sprawia, że uczniom nie braknie okazji do jazd terenowych. Można nawet przypuszczać, że z uwagi na liczne zajęcia z końmi oraz zajęcia w plenerze odsetek wagarujących uczniów będzie tu najniższy w całej Polsce.

Pracodawca już czeka

Oczywiste jest, że dla wielu osób – zarówno młodzieży, jak i jej rodziców czy opiekunów – kluczowe znaczenie przy wyborze szkoły średniej mają perspektywy zawodowe. Czy łatwo będzie znaleźć pracę po zdaniu matury? Czy zdobyta profesja pozwoli na odpowiednie zarobki? Dlatego kadra szkoły Technik Jeździectwa zadbała o program praktyk i staży, realizowany we współpracy z krajowymi ośrodkami jeździeckimi i stajniami. To tak, rzuceni w wir codziennych obowiązków, uczniowie będą zdobywać praktyczne doświadczenie. Z perspektywy ich dalszej kariery zawodowej będzie to bezcenny nabytek. Zwłaszcza w oczach przyszłego pracodawcy. Temu samemu służyć będą wymiany z europejskimi szkołami jeździeckimi, m.in. w czeskiej Střední škola dostihového sportu a jezdectví czy francuskiej Maison Familiale Rurale Saint Flour.
Uczniowie będą regularnie startować w zawodach, walcząc nie tyle o pierwsze miejsce na podium, co poznając od podszewki specyfikę i atmosferę jeździeckiej sportowej rywalizacji.

Blisko do marzeń

Być może niektórym wyda się, że położony ok. 70 kilometrów od Krakowa Jordanów znajduje się gdzieś na końcu Polski. Inni mogą stwierdzić, że ze swoim poziomem jeździeckich umiejętności nie mają co liczyć na miejsce w szkole Technik Jeździectwa. Jednak jeśli komuś zależy na spełnieniu swoich marzeń, nic nie stanie na przeszkodzie. Szkoła oferuje miejsce w internacie. Przy rekrutacji nie ma zaś wymogu wykazania się doświadczeniem w jeździe konnej. Przyjęci mogą zostać nawet ci uczniowie, którzy dotąd nie jeździli. Pierwsze miesiące nauki i tak będą poświęcone wyrównywaniu poziomu. Tak, aby satysfakcję z nauki czerpać mogli wszyscy młodzi ludzie. Rekrutacja odbywa się na podstawie konkursu świadectw, a aplikować można on-line. Jej szczegóły oraz wszystkie informacje o szkole Technik Jeździectwa można znaleźć na stronie www.zawodjezdziec.pl oraz na facebook.com/zawodjezdziec.

http://www.facebook.com/zawodjezdziec/videos/595635037464827/

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse