Nieznajomość prawa szkodzi

Joanna Podwójci, Jan Kubiak
Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych w Szczecinie

W świetle przepisów prawa cywilnego koń jest rzeczą. Podstawowym aktem prawa cywilnego jest kodeks cywilny. Reguluje on kwestie zawierania umów, powstawania i wykonywania zobowiązań, odszkodowań, formy, w jakiej powinny być dokonywane czynności prawne, itd.

Jaki to ma związek z hodowlą koni i jeździectwem? Konie kupuje się, sprzedaje i dzierżawi. Zawierane są transakcje związane z rozrodem, wynajmem pomieszczeń, zakupem żywności i organizacją imprez jeździeckich. Wszystkie te czynności, prawa i obowiązki stron umów, forma, w jakiej umowy powinny być sporządzone, czy odpowiedzialność za niezrealizowanie postanowień umowy zostały uregulowane przez obowiązujące prawo.

O prawie można powiedzieć, że jest nudne, męczące, zbyt skomplikowane, niezrozumiałe. Częste są zarzuty, że regulacje prawne całkowicie odstają od rzeczywistości, pozostają w sprzeczności z logiką. Wiele w tym racji, co nie zmienia jednak faktu, że niemal każda dziedzina naszego życia jest regulowana przez prawo. Powinniśmy tego prawa przestrzegać, czy nam się to podoba, czy nie, w przeciwnym razie musimy liczyć się z przykrymi konsekwencjami.

Prawidłowe zawarcie jakiejkolwiek umowy wymaga znajomości stosownych przepisów dotyczących treści i formy czynności prawnych, tworzenia i rozwiązywania stosunków prawnych, skutków niewywiązywania się z określonych w umowach zobowiązań. Aktem prawnym, mającym w tym zakresie podstawowe znaczenie, jest kodeks cywilny. Warto też znać ustawę dotyczącą szczególnych warunków sprzedaży konsumenckiej oraz rozporządzenie w sprawie odpowiedzialności sprzedawców za wady główne niektórych gatunków zwierząt.

Nie należy też zapominać o tak ważnych aktach jak: ustawa o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich, rozporządzenie dotyczące ksiąg i rejestrów zwierząt hodowlanych oraz programów hodowlanych, czy rozporządzenie dotyczące dodatkowych wymagań wobec związków hodowców lub innych podmiotów prowadzących księgi zwierząt hodowlanych lub rejestrów zwierząt hodowlanych.

Praktyka obywa się bez znajomości norm prawnych zawartych w wyżej wskazanych aktach. Rynek obrotu końmi funkcjonuje, i to efektywnie, w dużej mierze z pominięciem szczegółowej wiedzy prawniczej. Istnieją jednak podmioty, którym nie jest obojętny fakt zawarcia konkretnej umowy czy dokonania czynności prawnych. Prędzej czy później upomną się one o to, byśmy wywiązali się z naszych prawnych obowiązków. Przede wszystkim należy wymienić tu Urząd Skarbowy, prokuraturę i służby celne. Od wielu czynności prawnych – jak np. sprzedaży, zamiany, darowizny czy pożyczki – powinny zostać odprowadzone do Skarbu Państwa określone podatki i opłaty. To, od czego państwo pobiera od nas pieniądze i w jakiej wysokości określone zostało choćby w ustawie o podatku od czynności cywilnoprawnych, ustawie o opłacie skarbowej, ustawach o podatku dochodowym czy o podatku od towarów i usług. Zaniedbanie odprowadzenia tych danin może (i zazwyczaj tak się dzieje) pociągnąć za sobą przykre dla nas skutki – od konieczności zapłaty zaległych odsetek po odpowiedzialność za przestępstwa skarbowe! Należy też mieć na uwadze, że w wyniku nieprawidłowego – tak w zakresie określenia praw i obowiązków stron, jak i formy dokumentów – zawarcia określonych transakcji narażamy się na poniesienie szkód finansowych.

Hodowla koni, a także związany z końmi sport – w myśl prawa – stanowią jedną ze sfer tzw. obrotu gospodarczego, co wiąże się z pojęciem działalności gospodarczej. Każda osoba fizyczna, osoba prawna czy inna jednostka organizacyjna, trudniąca się zawodowo hodowlą, rozrodem czy jeździectwem prowadzi działalność gospodarczą. Każdy przedsiębiorca zaś powinien znać i przestrzegać przepisów ustawy – Prawo działalności gospodarczej, kodeksu spółek handlowych oraz innych aktów poświęconych zagadnieniom przedsiębiorczości. Hodowla i rozród koni stanowią ponadto jeden z działów działalności rolniczej. Za tym idzie podległość przepisom dotyczącym wszelkich aspektów rolnictwa – od warunków nabywania ziemi i prowadzenia gospodarstw rolnych, po preferencje podatkowe, kredytowe, rentowe i emerytalne.

Ustawodawca – wymagając od nas odprowadzania na rzecz państwa różnego rodzaju podatków i opłat – przewidział też stosowne ulgi (w tym inwestycyjne), odliczenia, zwolnienia od obowiązku świadczenia danin publicznych. Żadna instytucja państwowa czy samorządowa z własnej inicjatywy nie poinformuje nas o takich możliwościach. Sami musimy też zdobyć informacje na temat bardziej korzystnych warunków ubezpieczeń społecznych czy specjalnych stref ekonomicznych, a także sposobów zabezpieczenia się przed nieuczciwymi kontrahentami i dochodzenia należności z tytułu nieprzestrzegania postanowień umowy.

Od prawa się nie ucieknie, można jednak nauczyć się z nim żyć – i to z korzyścią dla nas. Jedną z bardziej znanych zasad prawa jest „ignorantia iuris nocet” – „nieznajomość prawa szkodzi”. Oczywiście, nie jest możliwe, by każdy obywatel znał wszystkie obowiązujące w państwie przepisy. Musimy się jednak liczyć z tym, że w przypadku, gdy – nawet nieświadomie – naruszymy prawne nakazy lub zakazy, będziemy musieli ponieść tego skutki. Szansą na uniknięcie przykrych konsekwencji jest znajomość podstawowych norm regulujących daną dziedzinę stosunków społecznych i nawyk korzystania z fachowej pomocy prawnika.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse