Krystyna Chmiel
Na szczęście, wbrew prognozom czarnowidzów, obie imprezy się odbyły, a jeśli idzie o Pokaz Narodowy – nie wypadł gorzej od poprzednich. Skupmy się więc na zagadnieniach hodowlanych.
W pokazie wzięły udział 133 konie, w tym 71 młodszych (1–3 lata) i 62 starsze (4 i więcej lat). Ciekawe wyniki otrzymuje się, analizując strukturę rodowodową tych koni pod względem przynależności do rodów męskich. Celowo przeprowadziłam to porównanie oddzielnie w grupach koni młodszych i starszych, gdyż zaobserwowane tendencje wyraźnie nasilają się w ostatnich latach (patrz – tabela).
Widać tu wyraźnie nasilającą się w młodszych rocznikach przewagę potomstwa ogierów z rodu Saklawi I, do tego stopnia, że w niektórych klasach wiekowych (np. klaczek rocznych, klaczek dwuletnich, ogierów rocznych i ogierów dwuletnich) nie ma młodzieży po ojcach z innych rodów. Wynika to z rozpowszechnionego przekonania, że ogiery z tego rodu najmocniej przekazują pożądane cechy pokazowe, szczególnie „głowę konika morskiego”. Na dłuższą metę jednak prowadzi to do degeneracji, gdyż od araba powinno się wymagać także innych cech, jak poprawne kończyny i ruch oraz dobrze związana kłoda.
Wspomnieniem dawnych, dobrych czasów, kiedy zwyciężało potomstwo polskich ogierów, może tu być klasa klaczy 7–10-letnich. Z 9 uczestniczek 7 to córki og. Ekstern (Monogramm – Ernestyna) ur. 1994, który potrafił przekazać zarówno piękną głowę, jak i efektowny ruch. Na szczęście mody na typ konia się zmieniają. Do zachowania różnorodności genetycznej wzywają nas zarówno instrukcje Unii Europejskiej, jak i polski program hodowlany, który zakłada kultywowanie 8 rodów męskich i 15 rodzin żeńskich.
Wracajmy jednak do wyników pokazu. W pierwszym dniu – piątek, 12 sierpnia – miłą niespodziankę sprawił filigranowy og. ABDANK (Empire – Altamira), hod. SK Janów Podlaski, który w Białce zaprezentował się w nie najlepszej kondycji, a teraz poprawił się na tyle, że wygrał klasę ogierków rocznych. Podobnie jak większość przedstawicieli linii „A”, w której w każdym pokoleniu znajdują się czempionki i czempiony, zadziwia on finezją, „pyszczkiem jak smoczek” i efektownym wykrokiem, z ogonem zarzuconym na grzbiet. W ogierkach dwuletnich i w czempionacie ogierów młodszych podobnie jak w Białce wygrał FUERTE (Shanghai E.A. – Frymuszka), hod. J. Dobrzyńskiego – ogier pełen bukietu, o dynamicznym ruchu, ale mnie osobiście razi jego zbyt wąskie czoło. Sędziów jakoś nie raziło, a o gustach (sędziowskich też!) się nie dyskutuje. Cieszy natomiast wygrana og. CALATEON (Vitorio TO – Calatea), hod. M. Kondrasiuka, w klasie ogierów trzyletnich. Szczególnie zachwyca jego imponujący łuk szyi, horyzontalna linia górna, pięknie noszony ogon i akcja w kłusie.
Wybitnie imponującą akcję w kłusie pokazała następnego dnia kolejna córka Vitorio TO (użycie tego ogiera, reprezentującego niespotykany dotąd u nas ród, okazało się bardzo dobrym posunięciem) i czempionki świata Emandorii – michałowska EMANOLLA. Siwieje z kasztana, więc aktualne przejściowe stadium jej maści jest złotoróżowe, a jej długa grzywa i ogon falujące w efektownym ruchu przypominały promienie słońca. Nic więc dziwnego, że wygrała klasę klaczek rocznych przed tak urokliwymi janowskimi roczniaczkami, jak PRAGA (po tym samym ojcu, o krótkiej partii pyskowej, bardzo dobrze związana) oraz czempionka i Best In Show z Radomia, moim zdaniem niedoceniona ATAKAMA (Empire – Atma) z linii „A”, o kilometrowej szyi i fazie zawieszenia w ruchu. Podobnie jak w Białce swoją klasę roczniaczek wygrała też PAMINA (Pogrom – Pianissima). Zapowiada się na najlepszą córkę swojej matki.
Linię „A”, wraz z jej najlepszymi cechami (linia górna jak stół, ruch z fazą zawieszenia i ogon jak pióropusz) reprezentują przepiękne janowskie klacze ADELITA (Kahil Al Shaqab – Altamira) – zwyciężczyni klasy klaczy dwuletnich i ANAWERA (Piaff – Altamira), czempionka i Best In Show Białka 2014, która tym razem wygrała klasę klaczy 4–6-letnich. Natomiast klasę klaczy 7–10-letnich opanowały reprezentantki linii „P” – pierwsze trzy miejsca zajęły odpowiednio: PALATINA (urodzona w Janowie, lecz sprzedana spółce Parys Ltd, córka czempionki Polski i Europy – Palmety), PRIMERA (czempionka Europy 2014, posiadaczka jednej z najkrótszych partii pyskowych, jakie znam) i PILAROSA (od Pilar, z głębokimi ganaszami i wybitnym ruchem). Palatina finalnie otrzymała jedną z dwóch ex aequo maksymalnych punktacji pokazu (93,50), tytuł Czempionki Klaczy Starszych, nagrody dla Najpiękniejszej Klaczy Pokazu i za Najpiękniejszą Głowę Pokazu. Rzecz gustu – dla mnie najpiękniejszą głowę, obdarzoną najbardziej szczupaczym profilem w Polsce, ma dwuletnia janowska PRUNELLA (Abyad AA – Pradera), z tej samej linii „P”. W swojej klasie została pokonana przez michałowską FOGGITĘ, ale na szczęście zasady rozgrywania czempionatów w tym roku były inne i prawo rywalizacji o najwyższy tytuł miały także konie z drugich miejsc. I tu niespodzianka – sędziowie jednak zreflektowali się i przyznali Prunelli tytuł Czempionki Polski Klaczy Młodszych!
Kolejną niespodziankę w klasie klaczy 11-letnich i starszych sprawiła nam białecka klacz EUSPIRA 2003 (Gazal Al Shaqab – Euskara), córka zasłużonej kurozwęckiej klaczy z rodziny Sahary or.ar., niemająca dotychczas sukcesów pokazowych, bardzo żeńska, w starym typie arabskiej „matrony” w kondycji hodowlanej. I co? Otrzymała taką samą jak Palatina maksymalną ocenę pokazu (93,50), również z dwiema „20” za typ, wprawdzie tylko jedną za ruch, ale za to, co się niezmiernie rzadko zdarza, aż dwie „19” za linię górną.
W klasie ogierów 7-letnich i starszych dwa pierwsze miejsca zajęły janowskie ogiery z linii „A”: ALMANZOR (El Nabila B – Alantina) i ALBANO (Enzo – Alena), ustępujący zwycięzcy o zaledwie 0,13 pkt. Almanzor wygrał klasę, ale za to Albano skorzystał z zastosowanych w tym roku przepisów i z drugiego miejsca zdobył Czempionat Ogierów Starszych, mało tego – także Best In Show! Oznaczało to powrót do starej tradycji, zgodnie z którą Janów stał ogierami. SK Janów Podlaski za te osiągnięcia otrzymała nagrodę dla Najlepszego Hodowcy Pokazu, ale dla równowagi Trofeum WAHO za całokształt przyznano SK Michałów. Także nagrodę dla najlepszego prezentera i trenera otrzymał młody michałowski prezenter Paweł Syliwoniuk.
Na temat dziwnych zdarzeń mających miejsce w trakcie głównej aukcji Pride of Poland rozpisywały się już wszelkie możliwe media, a i tak sprawa nie jest jeszcze do końca wyjaśniona. Wynik finansowy nie był tragiczny, gdyż w historii naszych aukcji bywały gorsze, a nie każdego roku wystawiana jest na sprzedaż Pepita czy Kwestura. Ważniejsze jest wyciągnięcie wniosków na przyszłość, tym bardziej że w roku 2017 przypada 200-lecie powołania stadniny janowskiej, co zasługuje na należytą oprawę, aby przyszłoroczne Święto Konia Arabskiego było obchodzone na najwyższym światowym poziomie. W tym celu już teraz (a nie w ostatniej chwili) należałoby powołać profesjonalny zespół zajmujący się organizacją pokazu i aukcji, w którym każdy z członków odpowiadałby za określony wycinek całości.