„Chleb karmi moje ciało,
koń karmi moją duszę”
– napisał Michał w jednym ze swoich wstępniaków.
To pierwszy numer, który jesteśmy zmuszeni przygotować bez naszego szefa, przyjaciela, przewodnika Michała Wierusz-Kowalskiego. Nikt z nas nie był gotowy na to, aby Jego dzieło realizować bez Niego. W tym numerze chcemy oddać Mu cześć i razem z panami Okuliczem oraz Tomaszewskim powspominać Jego postać.
Dokładamy wszelkich starań, aby zrealizować ten i każdy kolejny numer zgodnie z wizją Michała, tak aby czasopismo było cenną lekturą, zawierało szczere relacje z minionych wydarzeń oraz wartościowe teksty popularnonaukowe.
Redakcja