Wrocławski Tor Wyścigów Konnych – Partynice

Partynice to prawie 100-letnia tradycja rozgrywania gonitw we Wrocławiu. W XIX wieku wyścigi rozgrywano na tzw. Szczytnikach, w miejscu gdzie obecnie znajdują się Ogród Zoologiczny i Hala Ludowa. W roku 1907 wygasła umowa dzierżawna i wtedy to według projektu R. Jurgensa, a z pieniędzy Śląskiego Związku Hodowców Koni rozpoczęto budowę nowego hipodromu.

Okres świetności Toru na Partynicach to lata sprzed I Wojny Światowej. Później wraz z postępującym kryzysem gospodarczym wyścigi we Wrocławiu straciły na randze i popularności. Obecny kształt Tor nabrał w latach 50-tych. Na początku służył jako ośrodek treningowy w okresie zimowym dla koni ze Służewca. Stopniowo jednak rozpoczęto rozgrywanie wyścigów, przy znacznym poparciu ludzi z kresów wschodnich (szczególnie Lwowa). Sezon obejmował od 2 do 25 dni wyścigowych z nastawieniem głównie na wyścigi płotowo-przeszkodowe. W 1969 roku, ze względu na sytuację polityczną Mityng Państw Socjalistycznych przeniesiono z Pragi do Wrocławia.
W roku 1995 miasto Wrocław wydzierżawiło Tor od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, a od roku 1998 Gmina Wrocław jest właścicielem WTWK – Partynice. Obecnie na Torze w treningu znajdują się głównie konie ras półkrwi, dla których wyścigi są alternatywną próbą dzielności. Dzięki nim można wyselekcjonować konie o „żelaznym” zdrowiu, psychice i predyspozycjach do konkretnej dyscypliny hippicznej. Wielu zarzuca, że konie po torze potrafią tylko galopować. To prawda, ale tutaj właśnie rozpoczyna się rola szkoleniowców- trenerów oraz jeźdźców, aby z tego materiału, który zakończył karierę na Torze stworzyć konie sportowe. A przykładów nie trzeba szukać daleko, wystarczy wspomnieć o takich koniach, jak: Dekalog xxoo (po Arcus xx, jeźdźcy A. Społowicz i A. Pasek), Szaleniec sp (po Colorado han., J. Matla i P. Spisak), Arystokrata m (po Rahman xo, uznany w Związku Holsztyńskim), Wabik m ( po Kwartet xo), Regiel m (po Arcus xx, A. Głoskowski), Dunaj sp (po Desant xx, Beata Szuber), Alger m (po Jarabub xx, A. Głoskowski), Don Vittore sp (po Louis holszt., J. Krzyżanowska), Redan wlkp. (po Empik xx, A. Pasek), Mars wlkp. (po Empik xx, T. Kumorek), itd.

Widawa I m
fot. Jarek Zalweski
Derbistka 2003, klacz Widawa I m (Dzielżan xx – Wierzba po Bonaparte), hod. SK Ochaby

Aby uzyskać licencję klacz musi zająć przynajmniej trzy razy płatne miejsca w sezonie. Inaczej sprawa się ma w przypadku ogierów. Oprócz spełnienia warunków wymaganych dla danej rasy muszą przynajmniej dwukrotnie wygrać gonitwę płotową. Do końca lat dziewięćdziesiątych konie półkrwi pochodziły głównie z państwowych ośrodków hodowlanych z całej Polski. Dzisiaj, z racji likwidacji lub sprzedaży Stadnin Państwowych liczba koni pochodzących z tych ośrodków zdecydowanie się zmniejszyła, lecz dalej jest ona większa od liczby koni pochodzących z ośrodków prywatnych. Zauważalnym faktem jest to, że zniknęły ze stajni wyścigowych konie rasy wielkopolskiej. Ich miejsce zastąpiły konie rasy polski koń szlachetny półkrwi. Dominującą rolę w wyścigach półkrwi spełnia głównie rasa małopolska (SK Ochaby, SK Mieczownica, SK Janów Podlaski, SK Walewice). Od roku 2002 w treningu na Partynicach znajdują się konie czystej krwi arabskiej pochodzące ze stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie, Białce i Kurozwękach. Ze względu na coraz większe zainteresowanie końmi arabskimi, w sezonie 2004 będzie zdecydowanie więcej koni prywatnej własności. Nie nastąpi to jednak kosztem koni ras półkrwi, dla których to Tor we Wrocławiu głównie funkcjonuje.

Z racji tego, że właścicielom koni biegających na Torze we Wrocławiu nie są wypłacane nagrody finansowe, koszty utrzymania zwierząt są stosunkowo niskie. Obecnie kształtują się na poziomie ok. 1200 zł (w zależności od ceny rynkowej owsa w danym roku) za rok treningu plus koszty profilaktyki weterynaryjnej. Właściciela nie obciążają koszty związane z kuciem, co w przypadku koni wyścigowych jest częstsze niż u koni skokowych czy ujeżdżeniowych, a tym samym dość drogie. Dodatkowe koszty jakie musi ponieść właściciel są związane z rejestracją koni i barw wyścigowych w Polskim Klubie Wyścigów Konnych w Warszawie. Pomimo tego, że „półkrewki” nie są typowymi wyścigowcami, podlegają one takim samym regułom wyścigowym co konie pełnej krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej.

Konie trafiają na Tor w wieku 2,5 lat jesienią poprzedzającą sezon. Wyścigi rozpoczynają się pod koniec kwietnia następnego roku i trwają z przerwami do października. W trakcie sezonu, obejmującego średnio 17 dni wyścigowych, konie startują około 6 razy. Dziennie planowanych jest nie więcej niż 7 gonitw. Praktycznie podczas każdego mityngu odbywa się gonitwa płotowa lub przeszkodowa, które dla publiczności są najbardziej widowiskowe. Gonitwy te charakteryzują się większym stopniem trudności niż w gonitwy płaskie, dłuższym dystansem, koniecznością wykazania się wytrzymałością i zdolnością do skoków. Natomiast dla właścicieli i hodowców stanowią podstawę do rzetelnej oceny koni, które w przyszłości mogą stać się końmi sportowymi lub ogierami użytkowanymi w hodowli.

Plan wyścigowy opiera się przede wszystkim na gonitwach płaskich, gdzie konie startują według systemu grupowego. Oznacza to, iż konie mające do piątego pokolenia mniej niż 50 % pełnej krwi angielskiej rozpoczynają starty w III grupie, reszta (powyżej 50 % folbluta) w II grupie. W trakcie sezonu konie wygrywając, przesuwają się grupę wyżej (I grupa lub poza grupę). Konie, które znalazły się poza grupą mają prawo startu w najważniejszych gonitwach czyli o charakterze selekcyjnym tj. typu LR (kategorii A i B) oraz G. W sezonie zaplanowanych jest kilka takich gonitw: Nagroda Tunela (pierwsza gonitwa dla koni pozagrupowych), Nagroda Prezydenta Wrocławia (wyłącznie dla ogierów), Nagroda Arabelli Oaks (wyłącznie dla klaczy), Nagroda Derby Półkrwi (dla klaczy i ogierów). Pod koniec sezonu organizowane są jeszcze dwie gonitwy typu LR.

W sezonie 2003 na dzień 30 września najlepszym koniem jest ochabskiej hodowli i własności klacz Widawa I m (Dzielżan xx – Wierzba po Bonaparte), która ma na swoim koncie zwycięstwa w Nagrodzie Tunela, Oaks i Derbach Półkrwi. Gonitwę o Nagrodę Prezydenta Wrocławia dla ogierów wygrał prywatnej hodowli (J. Jagieliński) siwy Focus m (po First des Termes xo). Matka tego ogiera jest zwyciężczynią nagrody Oaks z roku 1997.

W tym sezonie bardzo dobrze spisują się konie pochodzące ze stadniny w Walewicach, głównie po importowanym z Francji ogierze pełnej krwi angielskiej Milione (po Try My Best). Na uwagę zasługuje poprawnej budowy i bardzo ambitna klacz Hegemonia m (po Emetyt xo), która zajęła II miejsce w Derbach, następnie wałach Jowisz m (matka po Elsing oo), mający na swoim koncie trzy wygrane gonitwy płaskie i jedną płotową. Również progresować powinien duży Junior m (matka po Elsing oo). Końmi o dużych możliwościach skokowych charakteryzuje się potomstwo ogiera Askar m, między innymi: Ifianessa (od Inna Pani xx po Wolver Heights xx), Sejsza m (od Sekułka m po Lap Bej xo). Są to konie pobudliwe, ale wynika to bardziej z ich ambicji niż z charakteru. Spośród koni czteroletnich i starszych bezapelacyjnie najlepszym jest ogier Galerius sp (Jape xx – Galeria sp/ Fanimo KWPN). Wyhodowany w SK Moszna, a będący władnością Leszka Kowalczyka koń ten biega z powodzeniem od pięciu lat. Odniósł 21 zwycięstw (sezon 2003 na pięć startów – pięć zwycięstw), z czego 19 (sic !) w gonitwach płotowych i przeszkodowych. W zeszłym sezonie próbował swoich sił w słynnych Pardubicach. Ten bardzo urodziwy i poprawnej budowy ogier powinien sprawdzić się w konkurencji WKKW. Pięcioletni ogier Chorwat m (Kwartet xo – Chałwa xxoo po Cynik xx) nie może równać się z opisanym powyżej koniem, ale jego przyszłość również powinna wiązać się ze skokami. Nie należy zapominać o zeszłorocznym derbiście Watfordzie m (First des Termes xo) oraz zwycięzcy Nagrody Prezydenta – ogierze Bosch m (Sir Laryks xo). Oba konie doskonale zostały przygotowane do gonitw „skakanych”, a ich pochodzenie predestynuje je do dyscypliny skoków przez przeszkody.

Torowa próba dzielności dla koni półkrwi jest próbą obiektywną odnośnie oceny zdrowia konia i jego wytrzymałości. Przekonało się o tym wielu hodowców, a potwierdzają to konie będące w sporcie oraz fakt utrzymywania klaczy, które biegały i odnosiły sukcesy, jako matki stadne.

Jakub Kasprzak
Specjalista działu Wyścigowo-selekcyjnego
Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych – Partynice

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse