Rośnie poziom

Paweł Mazurek

Po raz pierwszy w historii w tym samym czasie i miejscu zorganizowano dwie ważne imprezy hodowlano-sportowe: MPMK w skokach i powożeniu. Tego trudu podjęli się właściciele stowarzyszenia Agro-Aves Gajewniki. Zespół zgromadzony wokół Andrzeja Kubika dołożył wszelkich starań, by impreza przyciągnęła rzesze sportowców, hodowców i kibiców. Takie połączenie dyscyplin pozwoliło nie tylko na stworzenie imprezy na najwyższym poziomie, ale także umożliwiło szersze spojrzenie na hodowlę koni w Polsce.

W tegorocznych Mistrzostwach Polski Młodych Koni w powożeniu zaprzęgami wystartowało łącznie 20 koni, w tym dwa hodowli zagranicznej – cztero- i pięciolatek. Jak co roku najliczniejszą grupę stanowiły konie 4-letnie, a ich rywalizację tradycyjnie rozpoczęła ocena na trójkącie. Komisja – w składzie: Edward Trzemżalski – przewodniczący, Piotr Helon i Paweł Mazurek – przyznawała punkty za typ i pokrój, kondycję i wrażenie ogólne oraz za ruch w stępie i w kłusie. Najwyżej ocenionym koniem (1,17 pkt.) został Judym sp (Wolf’s Panter KWPN – Judia KWPN po Alhijaz xx), hod. i wł. Joanny Kodź. Ten kasztanowaty ogier w dobrym typie i z sylwetką wpisaną w prostokąt imponował ruchem oraz przygotowaniem. Na drugiej pozycji, z wynikiem 1,13 pkt., uplasował się kary Klasyk sp (Garson sp – Klaudia sp po Liguster sp), hod. Hodowla Roślin Szelejewo, wł. PRH Gałopol Gałowo, który otrzymał najwyższe noty za typ i pokrój. Nieco gorzej wypadł wałach Burgund sp (Bystry śl. – Bramka sp po Aral śl.), hod. Zbigniewa Miśkiewicza, wł. zawodniczki, która go prezentowała – Weroniki Kwiatek, oceniony na 1,11 pkt.

Pierwsze miejsce w grupie koni 4-letnich z wynikiem 24,92 pkt. wywalczył skarogniady Burgund sp (Bystry śl. – Bramka sp po Aral śl.), który reprezentuje doskonały typ konia zaprzęgowego o harmonijnej budowie, elastycznym kłusie i obszernym stępie. Wałach ten stanowi przykład pożądanego typu konia do wykorzystania w wyczynowym sporcie zaprzęgowym. Swoją klasę potwierdził zarówno na czworoboku, jak i w próbie terenowej, gdzie wykazał się dużą dążnością do ruchu na przód, posłuszeństwem i bardzo dobrą reakcją na pomoce. Drugie miejsce zajął perfekcyjnie pokazany przez Bartłomieja Kwiatka kary og. Klasyk sp (Garson sp – Klaudia sp po Liguster sp). Szlachetny, długonogi Klasyk pokazał elegancki i elastyczny ruch oraz uwagę i opanowanie, uzyskując łącznie 23,98 pkt. Na trzecim miejscu z wynikiem 23,37 pkt. uplasowała się obdarzona fantastycznymi chodami śląska klacz Lawenda (Arabetto śl. – Lokana śl. po Glockner old.), hod. i wł. SO Książ, prezentowana przez Bartłomieja Kwiatka. Szkoda, że klacz nie zdążyła wrócić do pełnej formy po urodzeniu źrebaka, co miało odzwierciedlenie m.in. w ocenie na trójkącie i czworoboku.

W grupie koni 5-letnich zwycięzcą każdej próby został śląski Palermo (Lokan – Pala po Palant), hod. Doroty Szorc, wł. Andrzeja Wdowczyka. Ogier w starym typie konia śląskiego, bardzo poprawny, z doskonałym stabilonym fundamentem wykazał się niebywałą wręcz elastycznością, lekkością i refleksem. Z przyjemnoscią patrzyło się na współpracę tego konia z powożącym Bartłomiejem Kwiatkiem. Obdarzony bardzo dobrymi chodami Palermo w pełni wykorzystał swoje atuty i z wynikiem końcowym 23,37 pkt. zasłużenie zwyciężył. Warto wspomnieć, że w zeszłorocznych MPMK-D ogier ten również zajął w swojej grupie pierwsze miejsce. Na drugiej pozycji uplasowała się Weronika Kwiatek z koniem Buczyn wlkp (Agar wlkp – Bandama wlkp po Mywill KWPN), hod. i wł. SK Pępowo. Ten duży, zrównoważony ogier, z wydajnym i posuwisty kłusem, potwierdził swoją przydatność do konkurencji powożenia, uzyskujący 20,28 pkt. Miejsce trzecie przypadło Alicji Chodkiewicz i kl. Czarda sp (Wolf’s Panter KWPN – Czantoria sp po Hajfong sp), hod. i wł. Joanny Kodź. Dużym atutem tej klaczy była aktywna praca zadu z wyraźnym wkraczaniem tylnych kończyn pod kłodę oraz wyniosły galop. Para ta uzyskała wynik końcowy 20,28 pkt.

W grupie koni 6-letnich najlepsza okazała się kl. Druja KWPN (Wolf’s Panter KWPN – Demanissa xx po Double Alleged), hod. i wł. Joanny Kodź – wynik 117,33 pkt. karnych. Szlachetna, żeńska klacz, obdarzona dużym temperamentem i łagodnym charakterem, pokazała swoją klasę w konkurencji zręczności, gdzie trudny parkur wymagał od koni szybkości, giętkości i posłuszeństwa. Drugie miejsce, z wynikiem 118,32 pkt. karnych, wywalczył Ryszard Gil z koniem Bakaro sp (Duncan 35 han. – Bastylia sp po Lord Alexander old.), hod. Tadeusza Lipińskiego, wł. Mariusza Witkowskiego. Bakaro to koń z korzeniami śląskimi przez swoją matkę Bastylię – trzykrotną reprezentantkę na MŚ w paro- i czterokonnych zaprzęgach. Pożądany typ i charakter oraz mechanika ruchu predysponują go do konkurencji powożenia. Trzecie miejsce z oceną końcową 119,05 pkt. karnych przypadło koniowi Bel-Maximus BH śl. (Dietmar xx – Bereta śl. po Drozd śl.), hod. Bogny Hupy, wł. Piotra Bugały. Ciemnogniady ogier reprezentuje nowoczesny typ konia śląskiego o bardzo dobrym ruchu i charakterze, co zaowocowało zwycięstwem w próbie ujeżdżenia. Bel-Maximus BH startował również w zeszłorocznych mistrzostwach i ukończył je z tą samą lokatą.

Należy również wspomnieć o koniach hodowli zagranicznej. W grupie koni 4-letnich Adrian Kostrzewa powoził koniem niemieckiej hodowli Sandro Fit old. (Schufro old. – Esmerella old. po Argentinus han.). Ten oldenburski ogier reprezentuje nowoczesny typ konia sportowego: efektowny, urodziwy, dobrze kłusujący. Niestety awaria bryczki nie pozwoliła mu na ukończenie mistrzostw. Na wyróżnienie zasługuje również drugi 4-latek tego zawodnika, polski Gingerino L sp (Levantino L old. – Georgina old. po Grannus han.), hod. Leszka Adamowicza, wł. Edmunda Idkowiaka. To koń w tym samym typie i o podobnym rodowodzie, który ostatecznie z wynikiem 19,72 pkt. uplasował się na siódmym miejscu. Drugi zagraniczny koń tych mistrzostw to niemiecki B-Caretino hol. (Caretino hol. – B-Clivia hol. po Caletto I hol.), wł. Mariusza Witkowskiego, zaprezentowany przez Ryszarda Gila. Po trzech dniach para uzyskała 17,70 pkt. Być może ten koń mógłby się sprawdzić w innej konkurencji.

XI już MPMK w powożeniu upłynęły pod znakiem koni hodowli rodzimej. Połowa tegorocznej stawki to konie rasy śląskiej bądź z dolewam tej krwi. Cieszy fakt, że coraz więcej powożących sięga po takie konie i „robi wyniki”, co tylko potwierdza tezę, że ślązaki doskonale sprawdzają się w sporcie zaprzęgowym. Poza wymienionymi końmi na wzmiankę zasługują również dwaj synowie ogiera Tycjan śl. – Atut śl. i Prymus śl., wł. Andrzeja Kilańczyka, Lindsor śl. (po Jordan śl.), wł. Leszka Bogacza, oraz Meksyk śl. (po Nikiel śl.), wł. Justyny Kubik. Duża grupę stanowiły również konie rodziny Kodziów z Gorzowa Wlkp., którzy pokazali trzech potomków ogiera Wolf’s Panter.
Dużym optymizmem napawa fakt, że z roku na rok wzrasta nie tylko liczba koni, ale przede wszystkim poziom ich wyszkolenia i przygotowania.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse