prof. dr hab. Kazimierz Kosiniak-Kamysz
Od urodzenia pierwszego źrebięcia na drodze sztucznego wprowadzenia nasienia ogiera do dróg rodnych klaczy minęły wieki gdyż jak głoszą legendarne doniesienia miało to miejsce w DARFUR w 1322r. (cyt. 5). Pomimo upływu wieków sztuczne unasienianie u koni przyjęło się do tej pory na szerszą skalę jedynie w Skandynawii a także częściowo w Kanadzie, USA, Chinach i Japonii (2).
W Polsce pomimo usilnych starań i uzyskiwanych w tym zakresie rezultatów będących efektem dokonań hodowców i naukowców nie znajdowano właściwego klimatu do szerszego zastosowania tej metody w praktyce hodowlanej.
Słynni i wielce zasłużeni dla hodowli naukowcy jak Prof. Tadeusz Olbrycht czy Roman Prawocheński poczynili w tym zakresie duże kroki dzięki czemu do dzisiaj uważani są za pionierów w zakresie stosowania biotechnik w rozrodzie zwierząt. Kontynuatorem tych myśli był prof. dr hab. Władysław Bielański, którego zasługą było wniesienie znaczącego postępu w zakresie sztucznego nasienia na skalę międzynarodową. Ideą życia Profesora na przestrzeni lat działalności było wprowadzenie do praktyki sztucznego unasieniania klaczy zmierzając do osiągania postępu hodowlanego na tej drodze.
Stad też wspominając o osiągnięciach Profesora w 25 rocznicę śmierci należy z jednej strony podkreślić to co było zamiarem i w jakim stopniu udało się te pionierskie myśli zrealizować zaś z drugiej jak długo należało czekać aby osiągnąć to co wydawać by się mogło za najprostsze, czyli wprowadzenie do praktyki sztucznego unasieniania klaczy (3). Po upływie lat okazało się że wymagało to określonych warunków i przemian systemowych które w hodowli koni nastąpiły w okresie ostatnich lat ale być może, że również i pokonania systemowej opozycji która na przestrzeni lat stawiała opory w tym zakresie.
Aby obecnie nie tworzyć klimatu specjalnych zasług tak w stosunku do osób jak też instytucji w związku z realizacją przedsięwzięcia pod nazwą „STACJE POZYSKIWANIA NASIENIA OGIERÓW” należy pokrótce wspomnieć o wcześniejszych sukcesach odnoszonych w tym względzie na przestrzeni lat pracy przez Profesora Bielańskiego oraz utworzonej przez Niego szkoły naukowej, która po latach konsekwentnego działania doprowadziła do realizacji tego przedsięwzięcia na szerszą skalę.
Nie można przecież zapomnieć że prawie 40 lat temu w 1969r. urodziła się „Mrożonka” – pierwsze w Polsce źrebię po mrożonym nasieniu a potem wiele kolejnych źrebiąt. W latach 70-80 z inicjatywy Profesora powstały ośrodki AI klaczy w Zagórzcach koło Brzeska, Brześciu koło Pińczowa, w Sławnie koło Koszalina oraz wiele stacji AI klaczy wokół Krakowa, które promowały ideę sztucznego unasieniania klaczy. Trzeba też powiedzieć, że to nie były jedynie działania techniczne i organizacyjne lecz, że przedsięwzięcia te były wynikiem głębokiej myśli naukowej o postępie hodowlanym jaki można osiągnąć na tej drodze o czym świadczą między innymi projekty badawcze finansowane wówczas przez Resort Rolnictwa. Jednym z nich był projekt pt. „Doskonalenie koni półkrwi na drodze zastosowania do AI klaczy nasienia wybitnych ogierów pełnej krwi”. To w ramach tego programu urodziła się między innymi słynna klacz Arabella po inseminacji nasieniem mrożonym od ogiera xx Cros, która w latach 1974-76 osiągnęła najlepsze wyniki torowe. Źrebięta urodzone po AI były dowodem na słuszność idei stosowania zabiegów biotechnicznych w rozrodzie koni celem osiągania postępu hodowlanego.
Wspomnienia te o historycznym już znaczeniu podkreślają rangę argumentów przemawiających za możliwością wprowadzenia tych rozwiązań w rozrodzie koni znacznie wcześniej.
Drugi etap działań zmierzających do wprowadzenia sztucznego unasieniania klaczy na szerszą skalę nastąpił w latach 90-tych i był wynikiem zmian zachodzących w strukturze hodowli koni w Polsce. Przyjęto wówczas podstawowe zasady zakładając, że: sztuczne unasienianie u koni nie będzie miało charakteru masowego jak to ma miejsce w hodowli bydła, wniesie natomiast element postępu genetycznego zwiększając możliwość wykorzystania cennych ogierów zmierzając do wyhodowania źrebiąt o wybitnych wartościach hodowlanych i użytkowych co dotyczy szczególnie rozwijającej się hodowli prywatnej. Nie zagrozi to też hodowcom ogierów ale tym, którzy będą posiadać odpowiedni pod względem genetycznym materiał męski. Stworzy się też możliwość zaźrebienia klaczy, których układ rozrodczy został uszkodzony podczas porodu. Zmniejszy się również niebezpieczeństwo szerzenia chorób zakaźnych związanych z rozrodem.
Zmiany strukturalne ciągle jeszcze zachodzące w hodowli koni w Polsce skłoniły do podjęcia przez Agencję Nieruchomości Rolnych, Polski Związek Hodowców Koni oraz Zespół Specjalistów z Akademii Rolniczej w Krakowie konstruktywnych działań nad organizacją rozrodu koni w oparciu o metody biotechniczne szczególnie w odniesieniu do rozwijającej się hodowli terenowej (1, 2).
Zagadnieniem o zasadniczym znaczeniu w tym zakresie jest zmiana profilu hodowlanego, który jest wyznacznikiem efektywności pracy w przedmiotowej kwestii, a dotyczy hodowli koni o wysokich walorach sportowych. Zagadnienie drugie dotyczyć będzie dynamiki zmian zachodzących w strukturze hodowli koni oraz wynikających potrzeb dostosowawczych i weryfikacji poglądów w odniesieniu do kierowanego rozrodu koni. Trzecie temat dotyczy roli czynników związanych z funkcjonowaniem rynku wewnętrznego jak też międzynarodowego w zakresie zainteresowania reprodukcją koni różnych typów i ras a także koni użytkowych.
Dynamika zmian zachodzących w strukturze hodowli terenowej wymaga zwiększenia dostępu klaczy hodowlanych do właściwego materiału genetycznego ogierów co stanowi istotny problem w kontekście zmian restrukturyzacyjnych w zakresie stad ogierów (ryc. 1). Problem ten wielokrotnie był podnoszony zarówno przez hodowców terenowych, którzy utrzymują ciągle znaczącą liczbę klaczy rejestrowanych (~ 25 tys.), ale w jeszcze większym stopniu przez liczną rzeszę właścicieli nowo powstałych bądź powstających małych stadnin, w których znajduje się po kilka klaczy, czasem różnych ras ale nawet już całkiem pokaźnych prywatnych obiektów hodowlanych. Pozostaje zatem do rozwiązania bardzo istotne zagadnienie – polegające na objęciu całego materiału hodowlanego stosownymi programami na podstawie których wskaże się konkretnego ogiera dla danej klaczy. Tylko przy takim podejściu można spojrzeć na hodowlę w sposób racjonalny, który przyniesie określone korzyści hodowcom. Chcąc to osiągnąć należy sięgnąć po rozwiązania jakie daje biotechnika rozrodu tj. wprowadzenie sztucznego unasieniania nasieniem płynnym konserwowanym krótkotrwale lub w określonych przypadkach nasieniem mrożonym.
Jest to fragment artykułu, aby przeczytać pełny tekst zapraszamy do zakupu kwartalnika „Hodowca i Jeździec” Rok V nr 3 (14) 2007.
Pismo dostępne jest w Okręgowych / Wojewódzkich Związkach Hodowców Koni, Biurze PZHK, za pośrednictwem prenumeraty oraz w wybranych sklepach jeździeckich.