Na finiszowej prostej

Paweł Gocłowski

Pełne dramaturgii gonitwy z udziałem najlepszych koni, zaskakujące rozwiązania taktyczne, wielkie zwycięstwa i dotkliwe porażki, niezapomniane sportowe pojedynki, a przede wszystkim ich bohaterowie i uczestnicy czyli konie pełnej krwi angielskiej niezmiennie stanowią o wyjątkowym uroku sportu królów jakim bez wątpienia są wyścigi konne.

Absolutną gwiazdą sezonu 2007 jest niepokonany w 6 startach trzyletni San Moritz (Roulette – Santa Monika po Who Knows) hodowli SK Widzów – Krzysztof Tyszko. Podopieczny trenera Andrzeja Walickiego zaprezentował warszawskiej publiczności kapitalny recital złożony z odniesionych dowolnie zwycięstw w Nagrodach Strzegomia, Rulera, Iwna, Derby, Kozienic i St.Leger. Dziesiąty trójkoronowany koń w historii służewieckich zmagań szlifuje teraz formę przed październikowym starciem w Berlinie, gdzie po raz pierwszy zmierzy się z międzynarodową konkurencją. Jeśli jednak wyjazd nie doszedłby do skutku czarny jak diabeł ogier o anielskim charakterze stanie w szranki Wielkiej Warszawskiej.

Najpoważniejszy z porównawczych sprawdzianów będzie gwoździem programu Wielkiej Jesiennej Gali zaplanowanej na 30 września. Listę startową poznamy już niebawem i najprawdopodobniej znajdą się na niej dwaj doświadczeni goście ze Szwecji, co dodatkowo zwiększy jeszcze atrakcyjność tej wyjątkowej gonitwy.

A o bezprecedensowe, trzecie zwycięstwo w Wielkiej Warszawskiej walczyć będzie w tym roku 8-letni San Luis (Dixieland – Santa Monika po Who Knows) hodowli SK Widzów, który po premierowym sezonie rozpłodowym spędzonym w macierzystej stadninie, triumfalnie powrócił na tor, wygrywając w znakomitym stylu pierwszogrupową Nagrodę Wilanowską. Pikanterii całej sprawie dodaje jego niedawna porażka w Nagrodzie Korabia, więc występ ostatniego wielkiego syna klasowego Dixielanda i ewentualny pojedynek z pięć lat młodszym półbratem, powinien okazać się świetnym magnesem przyciągającym publiczność spragnioną sportowych emocji i niezapomnianych wrażeń.

Liderem koni starszych roczników jest jednak nie San Luis, a Koń Roku 2006 – czteroletni strzegomski Hipoliner (Belenus – Hipozetta po Who Knows) hodowli Polskiej Korporacji Inwestycyjnej SA. Pupil trenera Józefa Siwonii zaczął od wyrównania rekordu bieżni na 2000m w zwycięskiej dlań Nagrodzie Golejewka, by w Bratysławie w Wielkiej Nagrodzie Słowacji (Gd3) zająć miejsce drugie. Sukces w głównej dystansowej próbie – Nagrodzie Prezesa Rady Ministrów i druga lokata w wysoko dotowanym Kincsem Preis (Gd2) w austriackim Ebreichsdorfie to kolejne cenne dokonania utalentowanego i doświadczonego kasztana.

Swego rodzaju objawieniem sezonu jest rówieśnik Hipolinera – gniady Ormuz (Special Power – Olga po Jape) hodowli Bożeny Dziubyny, który potrzebował dwóch wiosennych startów, by dojść do formy i po wygranej w grupie, napędzić stracha faworytowi w Prezesa Rady Ministrów (drugie miejsce). Latem Ormuz zdeklasował rywali w pierwszogrupowej Nagrodzie Demon Cluba i zdecydowanie przegrał z San Luisem w Wilanowskiej. Wziął jednak rewanż na rywalu w Nagrodzie Korabia, gdzie kolejność na mecie była odwrotna. Teraz trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego czterolatek stanie przed zadecydowanie najtrudniejszym zadaniem w karierze.

Jesienią zwykle do rywalizacji o najwyższe zaszczyty włączają się klacze i tym razem ich honoru w Wielkiej Warszawskiej bronić będzie najlepsza z trzylatek Irkucja (Royal Court – Irawadi po Be My Chief) hodowli Polskiej Korporacji Inwestycyjnej SA. Siwa podopieczna trenerki Małgorzaty Łojek nie miała sobie równych w klasycznych bataliach – Wiosennej i Oaks, a także w Nagrodach Soliny i SK Krasne. Jej bilans uzupełniają czwarte miejsce w Nagrodzie Dżamajki (II grupa) i szóste w Derby.

Być może wyzwanie podejmie też zdobywczyni Oaks w Bratysławie (Listed) – Mavera (Don Corleone – Maria Ludwika po Saphir) hodowli Damis BT. Przygotowywana przez Józefa Siwonię klacz mijała celownik trzecia w pojedynku o Błękitną Wstęgę, a także w Nagrodach Wiosennej i Dżamajki oraz czwarta w Soliny.

Bardzo udany sezon ma trzyletni Kto Ty (Double Alleged – Kloto po Perugino) hodowli Polskiej Korporacji Inwestycyjnej SA. As trenerki Doroty Kałuby zaczął go od wygranej w Memoriale Tomasza Dula, by następnie kolekcjonować drugie nagrody w Rulera, Iwna i Derby, gdzie musiał uznać wyższość klasowego San Moritza. Trzecie miejsca w Kozienic i St.Leger dopełniają jego tegoroczny wynik.

W programie Wielkiej Jesiennej Gali znalazła się także milerska Nagroda Mosznej, jeden z ważniejszych punktów rywalizacji służewieckich flyerów. Tu w gronie pretendentów do tronu wypada wymienić przede wszystkim 6-letniego wałacha Green Maestro (Who Knows – Green Fee po Windwurf) hodowli Magdaleny Rutkowskiej, który sięgnął po wstęgi w Nagrodach Syreny (tu poprawił rekord bieżni na 1400m – 1’23.1″) i Deer Leapa. Wspomagać go będzie stajenny (Damis) kolega – rok młodszy ogier Conti Power (Special Power – Ciekawska po Dakota) hodowli Adama Milewskiego, który pokonał rywali w Haracza. Sporo emocji wywołały w pierwszej części sezonu amerykańskiej hodowli konie ze stajni trenera Marka Mioduszewskiego, ożywiając na jakiś czas rywalizację. Czteroletnia klacz Sierra Nights (Benchmark – Sierra Ridge po Cox’s Ridge) w rekordowym czasie (1600m – 1’36.3″) rozstrzygnęła na swoją korzyść Nagrodę Rzecznej i aspiruje do miana czempionki warszawskich flyerów. Z walki o prymat nie zrezygnuje też widzowski czterolatek Dżasper (Roulette – Dżalina po Graf). Ogier ma w tegorocznym dorobku wygraną w Nagrodzie Jaroszówki. Czołówka jest zatem skromna liczbowo i ogranicza się do koni starszych roczników. Trzylatki bowiem, jak dotąd, nie podjęły wyzwania, omijając pozagrupowe pojedynki w krótkodystansowej specjalności. Być może spróbują swych sił w kończących owe potyczki Nagrodach Mosznej i Criterium.

A Wielka Jesienna Gala będzie również dniem wyjątkowo ważnym dla koni z najmłodszej grupy wiekowej. Dwulatki rozegrają wówczas dwa pojedynki: zarezerwowaną dla klaczy Nagrodę Cardei i niezwykle prestiżową Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W rankingu służewieckiej młodzieży palmę pierwszeństwa dzierży klacz Nick of Memory (Double Alleged – Nick of Time po Mtoto) hodowli Polskiej Korporacji Inwestycyjnej SA, która nie znalazła w 3 startach pogromcy, zgarniając Nagrody Skarba i Dakoty.

Po półtorarocznej przerwie ponownie możemy oglądać w stolicy gonitwy płotowe, a 30 września w dystans 2800 metrów ruszą po raz pierwszy w tym sezonie konie trzyletnie i starsze, które wcześniej rywalizowały w swoich grupach wiekowych. Nagroda Tarana będzie zatem pierwszym porównaniem siły roczników. Liderem „starszaków” jest 4-letni ogier Czat (Belenus – Czeggra po Graf) hodowli BHT Animal Trade Spółka z o.o. i stajni Korab, który mijał celownik pierwszy w Memoriale Jerzego Eliasa i Nagrodzie Chyszowa. Cenną Nagrodę 1.Dywizji Kawalerii Wojska Polskiego rozstrzygnął na swoją korzyść 6-letni strzegomski wałach Hrabia Pan (Baby Bid – Hetmanka po Dixieland) hodowli Polskiej Korporacji Inwestycyjnej SA, podczas gdy jego rówieśnik kozienicki wałach Drammen (Special Power – Doromika po Omen) zwyciężył w Memoriale dr Aleksandra Falewicza, a dwa lata młodszy ogier Bars (Belenus – Bella Vista po All Hands On Deck) hodowli Katarzyny Wąs sięgnął po Nagrodę Hadriana.

Trzylatki ścigały się dwukrotnie. Laur Bojgarda padł łupem ogiera Alpha Prim (Purist – Alpha Lane po Lando) hodowli Polskiej Korporacji Inwestycyjnej SA. Natomiast w Nagrodzie Baracza w walce o krótki łeb pokonała go klacz Jam-Bella (Belenus – Jambalaya po Beaconsfield) hodowli Romana Piwko.

Jest to fragment artykułu, aby przeczytać pełny tekst zapraszamy do zakupu kwartalnika „Hodowca i Jeździec” Rok V nr 3 (14) 2007.
Pismo dostępne jest w Okręgowych / Wojewódzkich Związkach Hodowców Koni, Biurze PZHK, za pośrednictwem prenumeraty oraz w wybranych sklepach jeździeckich.

Reklama

Monitoring stajni
Smarthorse