Hubert Szaszkiewicz
Po tylu edycjach czempionatu skokowego nie możemy pozostawać ślepi i głusi na potrzeby rynku. Nie hodujemy koni sobie a muzom. Dlatego, aby nasza branża ewoluowała, czas najwyższy zacząć wyciągać wnioski i wprowadzać zmiany. Inaczej nigdy świata nie dogonimy.
Konie należy oceniać ściśle w kategoriach wiekowych. Inne wymagania stawiamy koniom 4-letnim, a inne 5- czy 6-letnim. Jest to zależne od stopnia zebrania, które naturalnie powinno wzrastać z wiekiem konia, a następuje przez rozwinięcie kolejnych partii mięśni pozwalających na wykonywanie coraz trudniejszych ćwiczeń. Ćwiczenia kształtują konia w trakcie lat treningów i w rękach doświadczonego jeźdźca czynią z niego precyzyjny mechanizm. Koń 4-letni nie ma wyregulowanej fuli, która u dojrzałego skoczka powinna mieć długość około 3,5 m. Te fule każdy koń pokonuje w innym tempie i jeździec musi to tempo znaleźć, żeby mógł precyzyjnie podróżować między przeszkodami i pokonywać je w rytmie.
Dlatego u koni 4-letnich nie będziemy wymagać zachowania określonej ilości ful między przeszkodami. Ważne jest zachowanie równego tempa i rytmu między kolejnymi przeszkodami, a skoki powinny być obszerne i soczyste. Koń 4-letni nie musi zmieniać nóg w galopie. Często u koni dużych trwa to dłużej i jest związane ze stopniem zaangażowania zadnich kończyn oraz wygimnastykowania jego boków.
Koń 4-letni nie musi mieć perfekcyjnie złożonych przednich kończyn. Jeśli odznacza się wydatnym wyrzuceniem w górę tylnych kończyn, rzadko kiedy ma podciągnięte nadgarstki pod brodę i podwinięte kopyta do góry. Po prostu siła zadnich kończyn nie pozwala młodemu koniowi utrzymać skoku w równowadze. Natomiast ocena zadnich kończyn wyrzuconych w górę musi być wysoka, gdyż cecha ta świadczy o sile konia. Wytrawny sędzia musi wiedzieć, czego wymagać od koni 5-letnich w porównaniu z 4-letnimi, a czego od koni 6-letnich w porównaniu z 5-letnimi, ale też z końmi już doświadczonymi. Musi wiedzieć, czego można wymagać od danej grupy wiekowej. Musi wiedzieć, jakie wymagania są adekwatne do wieku koni! A czasu nie oszukasz…
Studia przypadków na żywo
Komentarze po przebiegu wielu koni w tegorocznych MPMK wyraźnie temu przeczyły. Nie zauważało się zróżnicowania kryteriów i zaostrzania kryteriów oceny.
Zwracamy uwagę u konia na galop, który musi być niski, szybki i okrągły. Szyja powinna być długa i działać jak amortyzator. Koń o krótkiej szyi, do tego uciekający, jest trudny w prowadzeniu. Nie chcąc prawidłowo przyjąć wędzidła, przeważnie opiera głowę na piersi i wtedy jeździec ma nad nim stosunkowo słabą kontrolę. Często „wciąga” jeźdźca pod przeszkodę i odskok jest za bliski. Wtedy jest zrzutka. U konia z szybkim odbiciem jest zadem, bo koń taki robi wszystko, żeby nie uderzyć w drąg, ale szybkość odbicia nie pozwala na prawidłowe wyprowadzenie tylnych kończyn, które wtedy zamiast podążać ku górze, zostają za koniem lub pod nim. Koń wolny w odbiciu i skoku robi zrzutkę przodem i dostaje miano konia mało dokładnego.
Ważnym elementem jest obserwacja, jak koń reaguje na wędzidło. Niespokojny pysk jest sporym utrudnieniem w przygotowaniu konia do dużego sportu. Nawet u konia dysponującego dużymi możliwościami skokowymi może być to bariera nie do pokonania.
Nie mniej ważny jest charakter konia, który też może być przeszkodą hamującą jego prawidłowy rozwój. Trzeba też umieć ocenić temperament konia, który często jest mylony z charakterem, a jest bardzo ważny, gdyż to on zazwyczaj pozwala koniowi wytrzymać kilkudniowe zawody w niezmiennej formie. Zdecydowany udział w temperamencie konia ma zaawansowanie jego w krew.
Prawidłowy styl skoku
Koń może oddać prawidłowy skok, gdy jego tylne nogi przed odbiciem maksymalnie podeszły pod nogi przednie. Wtedy została „naciągnięta cięciwa”, która biegnie od tylnych kopyt przez staw skokowy, biodrowy, mięśnie zadu, kość krzyżową i przez barki do przednich nóg. Zaangażowanie i rozwinięcie tych składowych ma wpływ na oddanie poprawnego i efektownego skoku. Skok powinien zacząć się od obniżenia głowy konia przy podejściu do przeszkody. Szyja wygięta, uszy postawione, nos wyciągnięty do przodu. Przednie nogi: nadgarstki wysoko podciągnięte pod żuchwę, kopyta podciągnięte maksymalnie do góry. Duża ruchomość łopatek i stawów barkowych pozwala na szybkie oderwanie przednich nóg od ziemi, swobodnie rozluźnione plecy i mocno związana długa kość krzyżowa pozwalają na uwolnienie się w skoku siły oraz gibkości. Tylne nogi wysoko wyrzucone w górę, zaznaczając wyraźnie ruchomość stawów biodrowych i skokowych. Przy lądowaniu głowa uniesiona do góry pozwala natychmiast znaleźć równowagę i umożliwić szybki powrót do galopu. Skok ma być szybki, ma być widać gibkość i zwinność, a w każdej jego fazie musi być zachowana równowaga. Sylwetkę konia w skoku musi charakteryzować harmonia. Ma to oprócz wymienionych cech wyglądać ładnie. Fazy skoku konia powinny być widoczne. Faza odbicia i wznoszenia, potem faza lotu i faza lądowania.
Co podlega ocenie
Powyższe zachowanie konia sędzia ma ocenić każdorazowo w konkretnym przejeździe. Nie może oceniać konia na podstawie jego poprzednich przebiegów, sugerować się czymś wcześniejszym ani oceniać tego, co w jego mniemaniu koń powinien pokazać. Subiektywne oczekiwania sędziego, że koń, którego dobrze zna, jest lepszy czy gorszy, nie mogą przysłonić aktualnego wrażenia. Niczym nie wolno się sugerować! Błędy jeźdźca w naturalny sposób wpływają negatywnie na zaprezentowanie się konia. Dlatego w konkursach z oceną stylu konia możliwa jest zamiana jeźdźca. Nie mniej ważną składową noty sędziowskiej jest ocena zachowania się konia między przeszkodami – tzw. jezdność, wcześniej nazywana przepuszczalnością konia. Sędzia musi wiedzieć, czego od konia w danym wieku można wymagać.
Zatem koń 4-letni powinien swobodnie w rytmie galopować, pokazując pełne skoki. Nie musi być prawidłowo złożony w skoku, bo jeśli tak jest, to jest to zrobione sztucznie. Powinien pokazać klasę i możliwości skokowe przez wysoko wyrzucone w górę tylne nogi i rozważną chęć do galopowania, bo bez niej w przyszłości nie pokona dużych i trudnych przeszkód. Może się w zakrętach krzywić, a skok nie musi być w doskonałej równowadze, bo młody koń nie może mieć umiejętności na tyle rozwiniętych, aby kontrolować swą siłę oraz utratę równowagi.
Od konia 5-letniego wymagamy zmian nóg w galopie, lepszej równowagi w skoku, a więc lepszego złożenia przednich nóg. Większego podporządkowania się jeźdźcowi między przeszkodami. U konia 6-letniego sylwetka ma być jeszcze bardziej zebrana, a wszystkie składowe skoku lepiej dopracowane. Tutaj każdy koń bez wyjątku powinien z uwagą galopować do przeszkód, a nie pędzić na oślep. Najlepiej to widać przy skokach luzem. Koń, który galopuje w koło jak szalony i wali w drągi, pokazuje, że brak mu rozwagi i wrażliwości w zetknięciu z przeszkodą.
Jeżeli oceniamy konia zachowującego się wg powyższego wzorca, to powinniśmy dać mu ocenę najwyższą, czyli 10, bo okazał się koniem wybitnym. Niechęć do stawiania noty najwyższej, oceny marzeń, przerwali sędziowie ujeżdżenia, kilkakrotnie przyznając 10 fenomenalnemu og. Totilas. Również na Mistrzostwach Świata Młodych Koni duńska klacz Una Donna otrzymała taką ocenę.
Potrzebne zmiany
Postaram się uszeregować konie pod względem ich wartości, która moim zdaniem powinna być przypisana ocenie sędziego (o tym, jak jest, piszą w swych artykułach panowie Władysław Byszewski i Adam Jończyk), zatem moja propozycja brzmi:
- Wybitny – ocena 9,6-10 pkt.
- Doskonały – ocena 8,8-9,3 pkt.
- Bardzo dobry – ocena 8,1-8,7 pkt.
- Dobry – ocena 7,3-8,0 pkt.
- Dostateczny – ocena 6,0-7,2 pkt.
- Niedostateczny – ocena poniżej 6,0 pkt.
Wszystko to są sprawy umowne, ale jakoś to trzeba w końcu usystematyzować. Zazwyczaj sędziowie oscylują między notami 6,6 a 8,8. To po co nam skala od 0 do 10? Tegoroczne MPMK w skokach potwierdziły to dobitnie. Ale nie tylko te. Tak się utarło i tak brniemy dalej. Najważniejszą sprawą w sędziowaniu jest uszeregowanie koni wg ich potencjału, a więc klasy i możliwości skokowych. Skala przyjętych ocen przez daną komisję sędziowską nie ma znaczenia, jeśli na pierwszym miejscu jest koń najlepszy, na drugim ten prawdziwy wiceczempion itd. Medalowe miejsca muszą być wyraźnie zaznaczone i nie mogą budzić żadnych wątpliwości ani u publiki, ani u hodowców i właścicieli koni. Robimy to już dostatecznie długo, aby sędziowie kierowali się tymi samymi kryteriami.
Wyciągajmy wnioski
Zapraszanie sędziów zagranicznych wtedy ma sens, jeśli są to ludzie doświadczeni i reprezentują uznane autorytety w swoich krajach. Takim sędzią w moim odczuciu był pan Soenke Soenksen z Niemiec, niegdyś wybitny jeździec i uznany szkoleniowiec, który od lat przewodniczy sędziom podczas niemieckich czempionatów.
Tymczasem tegoroczne werdykty nie zawsze były zrozumiałe, a komentarz do oceny w finale koni 5-letnich zupełnie nie korespondował z tym, co prezentował koń na parkurze. Nie może wszak przez dwa dni wygrywać koń, który dysponuje tylko siłą.
Konia klasowego musi cechować chęć galopowania do przeszkody. Jeśli tego nie ma, to żeby nie wiem co, nie można takiego wierzchowca stawiać na czele ocenianych koni. Świadczy to o braku elementarnej wiedzy. Sędzia musi widzieć w koniu ogień, który w przyszłości poprowadzi go bez wahania w najtrudniejszą kombinację dużych przeszkód. W komisji sędziowskiej oceniającej tegoroczne MPMK było dwóch sędziów zagranicznych, co po fakcie wydaje się błędną decyzją. Wydaje mi się, że sędziów zagranicznych nie może zapraszać pracownik biura PZHK! Bez urazy, ale to decyzja poważna i trzeba mieć ogromne rozeznanie w środowisku jeździecko-sędziowskim. Ma się je wtedy, kiedy się czynnie uczestniczy w zawodach międzynarodowych i zna się tych ludzi od lat. Podobnie błędem było ocenianie koni polskich i zagranicznych przez różne komisje. Nie można mówić o porównaniu tych grup, bo były oceniane inaczej. Konie bez względu na pochodzenie muszą startować razem i być oceniane przez tę samą komisję.