Ewa Szarska, Anna Cywińska
Zastosowanie wybranych wskaźników diagnostycznych do oceny wydolności ogierów w próbach dzielności
Spośród różnych metod stosowanych w Europie do oceny wartości hodowlanej koni stosowaną powszechnie, począwszy od lat 70., jest próba dzielności. Zaletą tej metody jest możliwość wczesnej oceny konia, a zasadniczą wadą nieobiektywność, gdyż opiera się na subiektywnych ocenach sędziów i kierowników Zakładów Treningowych. Głównym celem dzisiejszej hodowli koni ras szlachetnych jest wyhodowanie osobników uzyskujących sukcesy sportowe. Zmiany zachodzące w organizmie podczas wysiłku są jednakowe u wszystkich koni, ale różnią się wielkością i kierunkiem zmian, które zależą od stopnia wytrenowania organizmu oraz adaptacji do pracy w warunkach narastającego zmęczenia. Reakcją organizmu na wysiłek jest równoczesny wzrost liczby erytrocytów, odwodnienie i zagęszczenie krwi, a często także towarzyszy temu spadek pH. Parametrami, które odzwierciedlają te zmiany, są wzrost wartości hematokrytu (Ht) i poziomu hemoglobiny (Hb), spadek wartości OB., wzrost stężenia białka całkowitego w surowicy, a także, w zależności od typu wysiłku, wzrost stężenia kwasu mlekowego.
Parametry oceniane przez sędziów podczas prób dzielności nie są związane z wydolnością fizyczną konia i dlatego w 2001 roku podjęto pierwszą próbę oceny wydolności ogierów uczestniczących w testach. Porównano wtedy dwa rodzaje wysiłku stosowanego w próbach dzielności, a było to porównanie wskaźników krwi ogierów podczas testów wykonywanych na zakończenie treningu 8-miesięcznego i 100-dniowego.
Przeprowadzone badania miały charakter pilotażowy. Badaniom poddano krew 22 ogierów biorących udział w próbie dzielności w Białym Borze na zakończenie testu 8-miesięcznego i 21 ogierów na zakończenie testu studniowego w Bogusławicach. Test w Białym Borze odbywał się w czerwcu w warunkach polowych, a w Bogusławicach w grudniu w hali.
Podczas próby dzielności w Białym Borze ogiery pokonywały kros długości 2500 m z szybkością 500 m/min z 10 przeszkodami o wysokości około 1 metra. Bezpośrednio po zakończeniu krosu koń kontynuował przebieg w galopie na dystansie 500 m z szybkością 700 m/min. W Bogusławicach po zaprezentowaniu konia w stępie, kłusie i galopie i wykonaniu około 5 skoków (zaczynały od 70 cm, po każdym udanym skoku drąg podnoszono o 10 cm) konie poddano próbie wytrzymałościowej, na którą składało się 5 minut galopu w półsiadzie w tempie 350 m/min, a bezpośrednio po jej zakończeniu dodatkowo 30 sekund galopu w tempie 400 m/min.
W celu porównania wielkości obciążeń wysiłkowych w obu testach przeanalizowano powysiłkowe stężenia kwasu mlekowego (Tab.1) w krwi testowanych ogierów.
Powysiłkowe stężenia kwasu mlekowego zbadane na zakończenie testu 8-miesięcznego (Tab.1) były zbliżone do wartości uzyskiwanych przez konie WKKW podczas zawodów i potwierdzały, że kros testowy był dla ogierów znacznym obciążeniem. Natomiast wartości powysiłkowe stwierdzone na zakończenie testu 100-dniowego niewiele różniły się od wartości spoczynkowych występujących u koni i świadczyły o tym, że wykonana próba nie stanowiła istotnego obciążenia wysiłkowego.
Kwas mlekowy (LA) jest parametrem uznawanym przez wielu autorów za najbardziej przydatny do oceny wydolności organizmu. W przypadku testu 100-dniowego wskaźnik ten nie mógł być wykorzystany, gdyż powysiłkowe stężenia u wszystkich koni były zbliżone i nie przekraczały 2 mmol/l, co wskazywało na tlenowy charakter wysiłku. Natomiast wśród koni badanych po teście 8-miesięcznym stężenie minimalne i maksymalne mieściło się w zakresie 3.0 do 9.5 mmol/l, mimo że wszystkie konie miały do pokonania taką samą próbę terenową i były po jednakowym okresie treningu. Tak duża rozpiętość powysiłkowego stężenia kwasu mlekowego świadczyła o różnej adaptacji koni do wysiłku. Oceniając badane ogiery na podstawie powysiłkowego stężenia kwasu mlekowego, przyjęto, że konie, których powysiłkowe stężenie LA mieściło się w zakresie średniej plus minus jednego odchylenia standardowego (4,30 – 7,74 mmol/l), były końmi ocenionymi jako dobre. Stężenie kwasu mlekowego poniżej 4,30 mmol/l dawało ocenę bardzo dobrą, natomiast stężenie powyżej 7,74 mmol/l świadczyło o niewłaściwym przygotowaniu konia do próby lub o braku predyspozycji sportowych. W stawce ogierów badanych w Białym Borze do grupy bardzo dobrej zakwalifikowano 3 konie, do grupy dobrej – 15, a do najsłabszej – 4 konie.
Kwas mlekowy może być oznaczany w warunkach polowych, a czas pojedynczego badania to 60 sekund. W tej sytuacji wykonanie badań dla wszystkich koni uczestniczących w teście, wyliczenie wartości średniej i odchylenia standardowego oraz wytypowanie koni bardzo dobrych, dobrych i słabych nie zajęłoby wiele czasu, a pozwoliło na uzupełnienie oceny ogólnej konia o typowo wydolnościowy parametr.
Na podstawie uzyskanych wyników stwierdzono, że optymalnym rozwiązaniem byłoby poddawanie koni testowi studniowemu o pół roku później, tak aby próba mogła się odbywać w warunkach polowych w odpowiednich warunkach termicznych. Konie byłyby o pół roku starsze niż dotychczas i obciążenia mogłyby być większe, co pozwoliłoby na wykorzystanie powysiłkowych stężeń kwasu mlekowego do oceny koni. Nie bez znaczenia jest też fakt, że termin treningu jesienno-zimowego nie jest optymalny do rozpoczynania systematycznej pracy treningowej, gdyż w tym okresie konie zmieniają sierść, a także często niekorzystne warunki atmosferyczne wymuszają tylko pracę w hali, co nie gwarantuje rozwoju pełnego potencjału wydolnościowego młodego konia. Dodatkowym argumentem przemawiającym za rozpoczynaniem testu studniowego ze starszymi końmi i w okresie wiosenno-letnim były wyniki prac, z których jednoznacznie wynikało, że konie, które uzyskiwały wysokie oceny po teście studniowym, nie potwierdzały tego dobrego wyniku w teście 8-miesięcznym.
Opierając się na przedstawionych wynikach badań pilotażowych oraz wykorzystując zmiany regulaminu testu studniowego, spróbowano podczas prób dzielności ogierów w Bogusławicach 2008 wykorzystać zdobyte dotychczas doświadczenia oraz dodatkowo uzupełnić badanie, wykorzystując monitory pracy serca.
Monitory pracy serca zaczęto używać do kontroli wydolności sportowców w latach 70. Pionierem w tych badaniach była fińska firma Polar. W najprostszych modelach można było kontrolować tylko wartość tętna podczas wysiłku. W modelach bardziej zaawansowanych istniała możliwość zapisania w pamięci zegarka przebiegu zmian wartości tętna podczas całego treningu, a następnie, przetransportowania zapisanych danych do komputera za pomocą interfejsu.
Na początku lat 90. firma Polar produkowała tylko jeden typ nadajnika, który był wykorzystywany zarówno dla ludzi, jak i dla koni. Przy końcu ubiegłego wieku pojawił się specjalny nadajnik dla koni. Nadajnik odbiera impulsy elektryczne z mięśnia sercowego i bezprzewodowo transmituje je do odbiornika, na którym można w sposób ciągły śledzić zmieniającą się częstość skurczów serca. Dane zapisane w odbiorniku mogą być przekazane do komputera przez podczerwień (system IRDA), a następnie na wykresie można analizować dotychczasowe efekty treningowe i planować następny cykl obciążeń.
Z obecnych aktualnie w handlu wielu modeli monitorów pracy serca do badań koni nadaje się model RS400, który współpracuje z elektrodami T52H. Interfejs do transmisji danych Polar IrDA USB 2.0 Adapter pozwala na przeniesienie zapisu z monitora do komputera. Nowością ostatniego sezonu w badaniach koni jest możliwość współpracy monitora RS800 z Polar Equine Wearlink W.I.N.D oraz Polar G3 GPS z sensorem, co umożliwia nie tylko analizę zmian wartości tętna, ale także dostarcza danych dotyczących prędkości poruszania się. Aby w pełni wykorzystać uzyskane wyniki, poleca się program Polar Protrainer Equine Edition, który został opracowany pod kątem badania wydolności i kontroli treningu koni.
Po przeniesieniu zapisanych danych do komputera otrzymuje się wykres, na którym jest zaznaczony przebieg zmian wartości tętna i prędkość badanego zawodnika. Możliwość stałej kontroli prędkości podczas treningu jest ogromną zaletą tego urządzenia, szczególnie cenną dla zawodników takich dyscyplin jak rajdy długodystansowe, WKKW czy zaprzęgi. Jest także bardzo przydatna dla osób rozpoczynających swoją karierę jeździecką, gdyż pomaga precyzyjnie obliczyć wykonaną pracę i zaplanować następne obciążenia treningowe.
Polary dla koni mają już długą tradycję, bogate piśmiennictwo i są w stanie dostarczyć wielu informacji o badanym osobniku, takich jak: wartość tętna spoczynkowego, wartość tętna maksymalnego, średnie tętno dla wybranego odcinka czy przebieg zmian wartości tętna w okresie restytucji (odpoczynku po wysiłku). Jeżeli mamy do dyspozycji omówiony wyżej zestaw, to uzyskujemy także informacje dotyczące prędkości średniej i prędkości maksymalnej oraz pokonywanej różnicy wzniesień czy wydatku energetycznego. Ten ostatni parametr może być bardzo użyteczny przy opracowywaniu planu żywienia konia, wymaga jednak wprowadzenia informacji o wadze konia, a z tym są często problemy.
Tegoroczny test koni w Bogusławicach stanowił dystans 2500 m z pięcioma przeszkodami pokonywany galopem o średnim tempie 500 m/min. Wszystkie uczestniczące w teście ogiery miały wykonane spoczynkowe i powysiłkowe badanie krwi, jak też wszystkie jechały z monitorami pracy serca.
Pierwszej oceny wydolności badanych ogierów dokonano na podstawie analizy powysiłkowych stężeń kwasu mlekowego, którego rozpiętość wynosiła 1,9 – 13,1 mmol/l. Średnie stężenie tego wskaźnika w badanej grupie ogierów wynosiło 4,39 ą 3,01 mmol/l. Ze względu na niewielką różnicę w wartościach bezwzględnych średniego stężenia kwasu mlekowego i odchylenia standardowego zaproponowano wykorzystanie wartości połowy odchylenia standardowego do ustalenia powysiłkowych zakresów stężenia kwasu mlekowego stanowiącego podstawę kryterium oceny wydolności badanych koni. Wyliczony zakres wartości to 2,89-5,89 mmol/l. Powysiłkowe stężenie kwasu mlekowego niższe niż 2,89 mmol/l stwierdzono u 8 koni, 7 ogierów mieściło się w wyliczonym zakresie wartości, a u 4 powysiłkowe stężenie LA było wyższe niż 5,89 mmol/l.
Druga metoda oceny wydolności badanych ogierów polegała na wykorzystaniu zależności między wzrostem prędkości pokonywania dystansu a stężeniem kwasu mlekowego. Przy tej samej prędkości u lepiej wytrenowanego konia stężenie kwasu mlekowego będzie niższe. Zaproponowano współczynnik będący ilorazem maksymalnej prędkości konia i powysiłkowego stężenia kwasu mlekowego. Im koń był lepiej przygotowany do testu, tym wartość tego współczynnika była wyższa. Dla badanej stawki zakres wartości tego współczynnika wynosił 18,95-3,168. Uzyskana w ten sposób klasyfikacja koni była zbliżona do poprzedniej, ale pozwalała na zróżnicowanie tych zwierząt, które miały jednakowe powysiłkowe stężenia kwasu mlekowego.
Wydaje się, że interesujące byłoby jeszcze uwzględnienie w ocenie wydolności wartości tętna w 10 minut po zakończeniu wysiłku, co informowałoby o przebiegu restytucji powysiłkowej i równocześnie dostarczało danych o tolerancji wysiłku przez konia.
Porównując końcowy ranking ogierów na podstawie próby dzielności z zaproponowanym rankingiem na podstawie powysiłkowego stężenia kwasu mlekowego lub stosunku prędkości maksymalnej do stężenia kwasu mlekowego, zaobserwowano spore różnice. Istnienie wyraźnych różnic między obowiązującą oceną ogierów a ich oceną na podstawie wydolności potwierdza konieczność wprowadzenia do arkusza oceny ogiera oceny za wydolność.
Metodyczne dopracowanie wskaźnika oceny wydolności ogierów wymaga jeszcze co najmniej jednego sezonu badań, aby zaproponowany wskaźnik był obiektywny, prosty do wyliczenia i jak najlepiej odzwierciedlał stan konia w momencie przeprowadzania testu.