Connect with us

Dlaczego decydenci zapomnieli o koniach w Polsce?

Hodowla

Dlaczego decydenci zapomnieli o koniach w Polsce?

Andrzej Stasiowski, dyrektor biura PZHK

Po kryzysie zapoczątkowanym w 2008 r. dopiero po 6 latach pojawiły się pierwsze symptomy ożywienia w hodowli koni – szczególnie w rasach szlachetnych – ale również wyhamował gwałtowny spadek liczby urodzonych źrebiąt koni zimnokrwistych.

04_fotokonNiestety to koniec dobrych wiadomości, bo nowa perspektywa unijna 2014-2020 nie zaczęła się dobrze dla hodowców koni. Najpierw na początku 2014 r. Sejm uchwalił w ekspresowym tempie, a Prezydent podpisał – pomimo protestów organizacji rolniczych, w tym PZHK – ustawę o zmianie ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego. Ustawa ta pozbawiła m.in. właścicieli koni praw do tzw. dopłat zwierzęcych w okresie przejściowym w 2014 r. Stało się tak, mimo że pierwotny projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Rolnictwa przewidywał utrzymanie takiego wsparcia.
Jak wyjaśniło w swoim piśmie z 24 lutego 2014 r. Ministerstwo Rolnictwa, „odstąpienie od stosowania wsparcia krajowego zostanie zrekompensowane wyższą stawką jednolitej płatności obszarowej, osiągniętą dzięki jednolitej płatności obszarowej, w związku z przesunięciem środków z II filaru WPR. Na takie rozwiązanie zdecydowała się Polska w 2014 r.”. W tym samym piśmie Ministerstwo Rolnictwa poinformowało, że „w odniesieniu do wsparcia sektora zwierzęcego w latach 2015-2020 możliwe jest wsparcie bieżącej produkcji zwierzęcej płatnościami związanymi z produkcją. Przepisy unijne dopuszczają bowiem stosowanie tego wsparcia m. in. w sektorze mleka i przetworów mlecznych, mięsa baraniego i mięsa koziego oraz wołowiny i cielęciny”. Niestety okazało się, że wśród rodzajów produkcji wymienionych w art. 52 ust. 2 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE Nr 1307/2013 ustanawiającego przepisy dotyczące płatności bezpośrednich dla rolników na podstawie systemów wsparcia w ramach wspólnej polityki rolnej zabrakło mięsa końskiego, obok również borykającej się z problemami wieprzowiny. Czy brak tego przepisu w rozporządzeniu unijnym to przeoczenie Ministerstwa Rolnictwa, czy brak dbałości o interesy krajowych producentów koniny? Warto w tym miejscu nadmienić, że w ostatnich latach roczne przychody z tytułu produkcji koniny wahają się w granicach 150-180 mln zł.
W tej sprawie 1 lipca 2014 r. odbyło się spotkanie przedstawiciela PZHK z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Minister zapoznał się z informacją Związku o pogarszających się warunkach hodowli koni, szczególnie w Polsce wschodniej i południowo-wschodniej. Poinformował, że w ramach planowanych płatności związanych z produkcją nie ma aktualnie możliwości bezpośredniego wsparcia hodowli koni ze względu na brak przepisów unijnych w tym zakresie. Szansa taka pojawi się za ok. 3 lata pod warunkiem wprowadzenia odpowiednich zmian przez Parlament Europejski. Jednakże, dostrzegając wagę problemu, minister obiecał wprowadzenie preferencji dla gospodarstw rolnych utrzymujących konie, które będą ubiegać się o wsparcie w ramach poddziałania „Modernizacja gospodarstw rolnych”, jakie jest przewidziane w ramach PROW 2015-2020. Jednocześnie minister podkreśli, że hodowcy koni posiadający klacze ras szlachetnych i prymitywnych objęte programem ochrony zasobów genetycznych od 2015 r. otrzymają wyższe dopłaty, tzn. 1900 zł, a nie jak dotychczas 1500 zł.
Jakież zatem było nasze zdziwienie, kiedy jesienią 2014 r. nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w projekcie PROW 2014-2020 przesłanym przez Ministerstwo Rolnictwa do zaopiniowania do Komisji Europejskiej stawki dopłat do klaczy objętych programami ochrony pozostały na niezmienionym poziomie, czyli 1500 zł/szt. W piśmie z 29 października 2014 r. Ministerstwo Rolnictwa nie zdementowało jednoznacznie tej informacji, odpowiadając, że „ostateczne stawki płatności będą znane dopiero po zakończeniu uzgadniania projektu PROW 2014-2020 z KE”.
Również jesienią 2014 r. skierowaliśmy pismo do wszystkich polskich europosłów oraz sejmowej i senackiej Komisji Rolnictwa z prośbą o poparcie działań mających na celu wprowadzenie produkcji mięsa końskiego do Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE Nr 1307/2013. Na nasz wniosek, w którym podkreślaliśmy, że zgodnie z intencją ww. rozporządzenia nie chodzi nam o zwiększenie, ale zahamowanie spadku produkcji koniny, odpowiedział przewodniczący Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego Czesław Siekierski. W czasie spotkania z przedstawicielami PZHK podkreślał on, że w Parlamencie Europejskim mięso końskie jest wciąż tematem tabu, kojarzonym z cierpieniem zwierząt, dlatego w pierwszej kolejności należy podjąć działania, których celem będzie odkłamanie wielu mitów narosłych wokół tej produkcji.
Naszym problemem zainteresowała się również senacka Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zapraszając na jedno ze swoich posiedzeń przedstawicieli PZHK. Na tym samym posiedzeniu przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa uzasadniał brak koni w systemie płatności bezpośrednich w latach 2015-2020 brakiem produkcji mięsa końskiego w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady UE Nr 1307/2013. Posłowie i senatorowie, z którymi rozmawialiśmy na ten temat, podkreślali, że to przede wszystkim po stronie Ministerstwa Rolnictwa powinno leżeć podjęcie działań zmierzających do takiej zmiany ww. rozporządzenia, która pozwoli objąć płatnościami również konie.
W lutym 2015 r. ukazał się projekt Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach „Działania rolno-środowiskowo-klimatycznego” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, z którego wynika, że w porównaniu z PROW 2007-2013 podwyższono stawki w przypadku samic wszystkich gatunków zwierząt gospodarskich, z wyjątkiem klaczy. I tak bydło z 1400 do 1600 zł, owce z 320 do 360 zł, świnie z 570 do 1140 zł. Dodatkowo objęto dopłatami kozy – stawka 580 zł. Pomimo protestów hodowców koni, wyrażonego również podczas kolejnego spotkania z ministrem Sawickim, podpisał on ww. rozporządzenie.
Decyzja ta została odebrana przez hodowców koni jako nieuzasadnione dyskryminowanie jednego gatunku zwierząt gospodarskich. Dlatego Zarząd PZHK na posiedzeniu w marcu 2015 r. podjął decyzję o rozpoczęciu akcji zbierania podpisów pod protestem i jednocześnie apelem do Ministra Rolnictwa o uwzględnienie koni w dopłatach bezpośrednich, podwyższenie dopłat do klaczy objętych programem zasobów genetycznych oraz zapisanie w określonych działaniach PROW 2014-2020 preferencji dla gospodarstw prowadzących hodowlę koni, podobnie jak w przypadku innych gatunków zwierząt gospodarskich.
Przed nami czas kampanii przed wyborami do polskiego parlamentu. Chcemy, by szczególnie w tym okresie głos polskich hodowców koni dotarł do aktualnych i przyszłych decydentów. Chcemy, by zdali sobie sprawę ze specyfiki hodowli koni w naszym kraju, której nie można bezkrytycznie porównywać do hodowli w krajach tzw. starej Unii. Ta specyfika to ponad 50 proc. koni zimnokrwistych w pogłowiu masowym liczącym ok. 300 tys. sztuk. Konie te stanowią bazę do produkcji mięsa końskiego, którego Polska jest wciąż jednym z największych producentów w Europie.
Liczymy, że najbliższy okres pokaże, komu faktycznie zależy na dalszym rozwoju hodowli koni w Polsce.

Więcej w Hodowla

W ostatnim numerze

HiJ nr 80 - okładka

Hodowca i Jeździec Rok XXII Nr 1 (80) Zima 2024

Wydawca

Polski Związek Hodowców Koni

Reklama

Tofi Horses
Pets Diag
Tofi Horses
eHorses
Purina
Equishop
Energys
De Heus Polska
Equishop
Cavalor
Smarthorse

Artykuł sponsorowany

RSS Aktualności ze strony PZHK

RSS Aktualności ze strony Teraz Polskie Konie

Ostatnie wpisy

Na górę